Tytułowe Kroniki Archeo to pięknie oprawione przez dziadka introligatora zeszyty, w których Ania i Bartek prowadzą zapiski podczas swoich przygód – a są to przygody niezwykłe, związane z ukrytymi skarbami, starymi legendami i pomysłowymi zagadkami.
Rodzeństwo, 8 letnia Ania i 12 letni Bartek to przesympatyczne, inteligentne i sprytne dzieciaki. Interesują się malarstwem, hieroglifami i starożytną historią. Dziwne upodobania? Niekoniecznie, kiedy rodzicami dzieciaków są znani w kraju archeolodzy i wybitni specjaliści w tej dziedzinie. Kiedy okazuje się, że w Egipcie dokonano przełomowego odkrycia nowego grobowca, prawdopodobnie faraona Echnatona i jego słynnej żony Nefretiti, rodzice naszych bohaterów zostają oddelegowani do prac badawczych i zabierają ze sobą swoje pociechy. Tym sposobem, mali odkrywcy znajdą się w centrum wydarzeń i przeżyją niesamowitą przygodę.
Niespodziewana grabież nowo odkrytego grobowca, zainicjuje szereg tajemniczych i niebezpiecznych wydarzeń. Dzieciaki na własną rękę podejmą się szukania zaginionego klejnotu Nefertiti, podążą śladem starożytnej mapy i egipskiego ostrakonu, a tym samym narażą się szajce przemytników i złodziei antyków. W akcji poszukiwawczej, sprytnemu rodzeństwu pomocy udzieli tajemnicza starsza pani, której tożsamość musi być do końca utrzymana w ścisłej tajemnicy.
Pierwsza część Kronik Archeo zaprezentowała się bardzo dobrze. Zarówno mnie jak i moje dzieci szczerze zainteresowała opisana przygoda i nabrałam ochoty na przeczytanie dalszych tomów. Zresztą same zakończenie podpowiada czytelnikom, gdzie będzie zlokalizowana następna przygoda małych bohaterów…