Podczas pracy w watykańskiej Kongregacji Kościołów Wschodnich odczuwałem nieraz potrzebę podzielenia się moimi przeżyciami. Dni wypełnione zebraniami, przyjmowaniem interesantów i podróżami przynosiły ich bez liku. (...) Ten świat zafascynował mnie bez reszty. O ile nie zabraniała mi tego tajemnica służbowa, robiłem sobie notatki, starając się uwiecznić co ciekawsze przeżycia. Przeobrażały się one często w wypowiedzi na falach Radia Watykańskiego i artykuły.
W chwili, gdy zostałem mianowany przez Ojca Świętego Benedykta XVI biskupem sandomierskim, wszystko się w moim życiu zmieniło. Mam nową diecezjalną rodzinę, nowy dom w Sandomierzu przy ulicy Mariackiej 7 i nowe widoki z biurowego okna. Chociaż każdy dzień niesie również nowe przeżycia, ja ciągle jeszcze przemierzam Plac Św. Piotra, obserwuję rybaków na Nilu, jak spływając z prądem zarzucają i zbierają sieci. Słyszę drżący głos kardynała Alexandru Todea, który z powodu wylewu nie mógł opowiedzieć okrucieństw rumuńskich więzień, lecz śpiewał z pamięci całą liturgię mszalną. Strażnicy nieraz szukali w jego celi ksiąg liturgicznych, a on po delegalizacji Kościoła greckokatolickiego miał po prostu wszystko w głowie.
Lata spędzone w służbie Stolicy Apostolskiej i pozostałe po nich wspomnienia uważam za wielki skarb, którym chcę się podzielić w 25. roku kapłaństwa, jakim zostałem obdarowany przez Miłosiernego Zbawiciela. Artykuły zebrane w tej książce były już publikowane w różnych czasopismach pod pseudonimem "Wędrowiec" bądź podpisane moimi inicjałami. Pomimo to postanowiłem wybrać po jednym na każdy rok srebrnego jubileuszu, częściowo uzupełnić i zadedykować je wszystkim, którzy zechcą włączyć się w moje dziękczynienie za dar kapłaństwa. Autor
W chwili, gdy zostałem mianowany przez Ojca Świętego Benedykta XVI biskupem sandomierskim, wszystko się w moim życiu zmieniło. Mam nową diecezjalną rodzinę, nowy dom w Sandomierzu przy ulicy Mariackiej 7 i nowe widoki z biurowego okna. Chociaż każdy dzień niesie również nowe przeżycia, ja ciągle jeszcze przemierzam Plac Św. Piotra, obserwuję rybaków na Nilu, jak spływając z prądem zarzucają i zbierają sieci. Słyszę drżący głos kardynała Alexandru Todea, który z powodu wylewu nie mógł opowiedzieć okrucieństw rumuńskich więzień, lecz śpiewał z pamięci całą liturgię mszalną. Strażnicy nieraz szukali w jego celi ksiąg liturgicznych, a on po delegalizacji Kościoła greckokatolickiego miał po prostu wszystko w głowie.
Lata spędzone w służbie Stolicy Apostolskiej i pozostałe po nich wspomnienia uważam za wielki skarb, którym chcę się podzielić w 25. roku kapłaństwa, jakim zostałem obdarowany przez Miłosiernego Zbawiciela. Artykuły zebrane w tej książce były już publikowane w różnych czasopismach pod pseudonimem "Wędrowiec" bądź podpisane moimi inicjałami. Pomimo to postanowiłem wybrać po jednym na każdy rok srebrnego jubileuszu, częściowo uzupełnić i zadedykować je wszystkim, którzy zechcą włączyć się w moje dziękczynienie za dar kapłaństwa. Autor