Czy jesteś smakoszem kulinarnym? Czy lubisz wykwintne dania, a może prostota bardziej Cię satysfakcjonuje?
Jeśli tak, to ta książka dla Ciebie, ale uważaj bo głównym składnikiem wielu potraw jest mięso, ludzkie mięso… Odważysz się zatem poznać te przepisy?
Jeszcze chyba nigdy nie czytałam książki, która jednocześnie mnie fascynowała i budziła wstręt. Tak, były momenty, że musiałam odwracać wzrok od czytanych stron, moja wyobraźnia działała i to była moja zguba. Myślałam wielokrotnie: „jak bardzo trzeba być „dziwnym”? - tu oczywiście nasuwa mi się na myśl zupełnie inne słowo, bardziej dosadne i niekulturalne, aby określić działania tej psychopatki! Bo tak, bez wątpienia, Dorothy Daniels to psychopatka. Poznajemy ją, kiedy ta jest już w więzieniu i opisuje swoje poczynania, jako seryjna morderczyni.
To kobieta, która kocha sztukę kulinarną i seks. Zanim trafiła za kratki wiele podróżowała, aby móc „spełniać się” w tych dwóch kwestiach. Wiele osób doceniało ją jako krytyczkę kulinarną, ale nie wiedzieli, do czasu, z czym łączy swoją smakowitą pasję.
Każdy rozdział opatrzony jest nazwą jakiegoś dania, czy składnika, z którego można stworzyć „kulinarne cuda”, mamy tu chociażby: lampredotto, trufle, udziec z rusztu, mazurek figowo-cytrynowy, steka, kaczkę, hot doga i wiele innych „przepysznych kąsków”.
Zachowania Dorothy były absurdalnie popaprane. Jej chłód, zawiść, okrucieństwo aż było czuć czytając jej słowa. A za uchem dźwięczy czyte...