W końcu udało mi się dorwać do tej książki. I pochłonęłam ją błyskawicznie. Fakt – objętość nie jest zbyt wielka. Układ książki również sprzyja szybkiemu jej przeczytaniu. Ale przecież to niekoniecznie o czymś świadczy – bywały i książki, które miały 100 stron, a nie dałam ich rady przeczytać… Warszawa, pewien zwykły dzień. Czwórka ludzi, Wisła, P... Recenzja książki Trafiona - zatopiona