"Tylko cień" to kolejna książka o prześladowaniu kobiet. I chociaż jest sporo podobnych o stalkerach,dewiantach wszelkich rodzajów , gwałcicielach - to nadal za mało.
Za mało bo nadal pokutuje w Nas stereotypowe myślenie.
Ubiera się wyzywająco,prowokuje to nie dziwne,że zgwałcili.
Wredna była , pyskata, w pracy nikt jej nie lubił, sąsiadom się nie kłaniała to nie dziwne, że ktoś ją pobił.
I można tak wymieniać i usprawiedliwiać to co spotkało kobiety a tym samym uspokoić swoje skołatane nerwy i utwierdzić się w przekonaniu,że mnie to nie spotka.
Zaleca się aby kobiety były miłe, urocze i przyjaźnie nastawione do środowiska w jakim występują ;-)
Złote myśli radzą:uśmiechaj się każdego dnia bo nie wiesz kto się w twym uśmiechu zakocha.
Jasne,bardzo pięknie ,tylko co zrobić gdy ten uśmiech zwabi psychola?
Jak wtedy wytłumaczyć prześladowanie ,dręczenie psychiczne ,brak snu strach i w niektórych przypadkach obłęd i samobójstwo.
Po lekturze kilku książek ,po obejrzeniu kilku filmów ,po dramatycznych doniesieniach z policyjnych kronika - przychodzi czas na pytanie:jak się ustrzec?
Nie namawiam kobiet do chodzenia z ponurym wyrazem na obliczu. To nie pomoże. Nie pomoże bron,osobisty ochroniarz ani kursy samoobrony gdy przyjdzie ten moment,że znajdziesz się na celowniku ,tylko nieliczne z nas unikną przemocy.
Wiem,ze to ponury obraz ale niestety jest bliski prawdy.
Dopóki Cię nie zgwałcą,nie zabiją nie masz co liczyć na pomoc i zrozumienie. Jesteś wariatką,dla najbliższych,dla kolegów z pracy a przede wszystkim dla policji.
Po przeczytaniu książki "Tylko cień" zrobiło mi się ciężko na sercu i cholernie smutno bo każdego dnia jakiś chory osobnik zaczyna polowanie na kolejną kobietę.
W tej książce czeka paskudna prawda ale warto ją poznać.