Wojna wdarła się w życie autora, gdy skończył osiemnaście lat. Stanął wobec niej niczym wobec osobistego fatum. Jego pozbawiona patosu opowieść jest wnikliwym studium lat głodu,okrutnej rosyjskiej zimy, bezlitosnych, a zarazem beznadziejnych walk. Wspomnienia są przepojone obawą przed śmiercią, która nie daje o sobie zapomnieć. Wszechobecny marazm pogłębia jeszcze znajomość pobudek, dla których bezlitośni, cierpiący na manię wielkości dowódcy uczynili z żołnierzy jednocześnie oprawców i ofiary bezwzględnego programu zagłady. Książka jest daleką od jakichkolwiek ubarwień relacją świadka wydarzeń rozgrywających się podczas II wojny światowej. Opowiadając gorzkie przeżycia, autor po prostu stwierdza - byłem tam.