Ósma część serii o zabójstwach w Sandhamn Każdego lata setki dzieci przyjeżdżają na letni obóz żeglarski na małą wyspę Lökholmen. Niestety, wychowawcy nie radzą sobie z nadzorem nad uczestnikami obozu. Nic więc dziwnego, że dochodzi do przykrych sytuacji. Dzieci znajdują sobie „ofermę obozową”. Nękanie z każdym dniem staje się coraz dotkliwsze. Tymczasem w okolicznych lasach kryje się ktoś, kto obserwuje otoczenie… Nora Linde – prokurator w Biurze do Walki z Przestępczością Gospodarczą – przygotowuje się do najważniejszego procesu w swoim życiu zawodowym. Oskarżyła byłego dyrektora generalnego firmy budowlanej o oszustwa finansowe. Mężczyzna robi wszystko, by uniknąć więzienia. Nie liczy się przy tym z kosztami, przez co proces sądowy ma katastrofalne konsekwencje. Thomas Andreasson z ulgą wraca do pracy na komendzie policji po krótkim okresie zatrudnienia w firmie ochroniarskiej. Niestety, jego relacje z partnerką, Pernillą, stają się napięte. Kiedy na obozie żeglarskim jeden z opiekunów zgłasza zaginięcie chłopca, Thomas musi odłożyć na bok swoje rodzinne zmartwienia. Policja rozpoczyna poszukiwania. Czasu na odnalezienie dziecka jest coraz mniej… *** Pełna napięcia powieść kryminalna. Napięcie utrzymuje się przez cały proces sądowy, w którym Nora musi położyć na szalę wszystkie swoje umiejętności zawodowe… W połowie książki akcja przyspiesza, zaczynamy ją czytać coraz szybciej, aby dowiedzieć się, jak potoczą się poszczególne wątki. Pod koniec przestajemy prawie oddychać i dostajemy gęsiej skórki. „Dast Magazine” To najlepsza powieść Viveki Sten. Autorka żongluje wątkami i dokonuje nagłych zwrotów akcji, przez co czytelnik błądzi bezradnie pośród wszelkich możliwych poszlak i aż do ostatnich stron nie zna rozwiązania. „Dagens Nyheter” Viveca Sten pisze coraz lepiej… Przestępczość gospodarcza, zbrodnia na tle seksualnym, uzależnienie od hazardu, działalność finansowo-pożyczkowa, dramat z rozwodem w tle… A wszystko to podane w świetny sposób. Pasjonująca i wciągająca książka z poważną, a zarazem nastrojową atmosferą. Kristianstadsbladet