Akcja powieści rozgrywa się w zmyślonym środkowoeuropejskim królestwie Rurytanii, historycznie, kulturowo i geograficznie umieszczonej gdzieś na styku Niemiec południowych, Czech, Węgier i Austrii pod koniec XIX wieku.
Więzień na zamku Zenda w roku 1894 podbił świat. Z miejsca rozległy się głosy, że Anthony Hope to nowy Dumas. Na biurku też spokrewnionego z tym gatunkiem i właśnie zmarłego Roberta Louisa Stevensona (1850-1894) znaleziono sławny list, serdecznie gratulujący tej książki synowi dawnego przyjaciela. Sam twórca Piotrusia Pana zaś, James Matthew Barrie, rzekł o autorze, iż "uszczęśliwił on więcej ludzi niż jakikolwiek inny autor w naszych czasach". (z Posłowia Roberta Stillera)