Wojna Crier

(współpraca barterowa)

Gdybym miała w skrócie opisać, co składa się na "Wojnę Crier", to na pewno wymieniłabym bogaty świat przedstawiony, świetny pomysł na fabułę, potencjał do rozwinięcia historii na serię dłuższą niż 2 tomy, ale też niestety mało akcji i okazjonalne powiewy nudy.

Autorka poświęciła dużo energii na budowanie rzeczywistości rozdartej konfliktami maszyn i ludzi oraz na opisywanie wewnętrznych przeżyć głównych bohaterek. Na pewno znajdzie się mnóstwo czytelników, którym takie niespieszne tempo akcji przypadnie do gustu. Ja starałam się jak mogłam utrzymywać pełne skupienie, ale czasem uwaga sama odlatywała w siną dal.

Bardzo podobała mi się postać tytułowej Crier, była według mnie ciekawsza od ludzkiej Ayli. Jak funkcjonuje jej idealne sztuczne ciało, jakie ma przemyślenia, o tym, jak odkrywa swoją naturę - na takie momenty czekałam. Cały motyw dojścia do władzy sztucznej inteligencji jest bardzo na czasie.

Polecam miłośnikom fantastyki, którzy mają ochotę trochę odpocząć od typowych magicznych światów, tutaj poznacie napędzane alchemią androidy - automatony.

To człowiek kiedyś stworzył Automatony. Maszyny napędzane sztucznym sercem. Wyglądające całkiem jak ludzie, jednak o wiele silniejsze. To one teraz rządzą światem. Ayla od lat planuje zemstę, ponieważ cała jej rodzina została zamordowana podczas ataku tych ludzkich maszyn. Ale aby jej dokonać musi uderzyć w najczulszy punkt ich władcy. Musi zabić jego spadkobierczynię Crier.

Nie do końca dostałam od tej książki to czego oczekiwałam po przeczytaniu opisu. Uważam, że pomysł na świat w którym ludzie zostali zepchnięci z piedestału za świetny. Automatony rządzące królestwem, brzmią niezwykle interesująco. Jednak niestety tylko tak brzmią. Automaton nie różni się za bardzo od człowieka. Przynajmniej nie jest to, aż tak wyraźnie zarysowane. Tak, są silniejsze, mają bardziej wyczulone zmysły, ale co poza tym? Niby żyją w niezgodzie z gatunkiem ludzkim, jednak cały czas polegają na ich pracy, obserwują ich, uczą się ich zachowań, są nimi naprawdę zainteresowane, tak jakby człowiek był dla nich wzorem. Kompletnie tego nie rozumiem. Powinni zająć się tworzeniem własnej historii, pokazać, że są całkiem inne, a to, że zostały specjalnie zaprojektowanie nie oznacza, że są gorsze. A w Wojnie Crier dostałam zwykłe ludzkie zachowania, pod przykrywką innej nazwy.

Książka obiecuje także slow burn romans, enemies to lovers. I niestety nie widziałam w tej książce żadnej z tych rzeczy. Romans nie zapłonął. Miłość pojawiła się jakby z nikąd, gdyż obie bohaterki nawet za wiel...

„Wojna Crier” to jedna z książek, które od dłuższego czasu chciałam przeczytać, więc byłam podekscytowana dowiedziawszy się o polskiej premierze. Niestety tak to bywa, że jak się człowiek za bardzo cieszy, to może się łatwo zawieść. Tak było ze mną w tym przypadku.

Na początku chciałabym podkreślić, że nie jest to zła książka, ale boli mnie ogrom niewykorzystanego potencjału. Dla kogoś kto szuka dość prostego fantasy z elementami romansu i intryg politycznych „Wojna Crier” jak najbardziej się nada.

Historia rozgrywa się w świecie, gdzie automatony – istoty stworzone przez ludzi za pomocą alchemii, zbuntowały się i przejęły władzę nad gatunkiem ludzkim. Główne bohaterki to dwie młode dziewczyny ze skrajnie innych środowisk: z jednej strony jest Crier – automatonka i dziedziczka tronu, a z drugiej Ayla – ludzka służąca, której rodzina została zabita przez najeźdźców. Teraz osierocona i rozgoryczona pragnie zemsty, a najlepszym sposobem na odegranie się na królu będzie zabicie jego ukochanej córki, a przynajmniej tak się Ayli wydaje. Dziewczyna związuje się z ruchem oporu i kiedy dostaje szansę zostania osobistą służącą Crier, postanawia szpiegować ją i jej narzeczonego zanim zatopi sztylet w księżniczce. Jednak jak szybko się okazuje, sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana, a konflikt stale się zaostrza.

Myślę, że najlepszym określeniem dla tej książki jest „płytka”. Jest w niej dużo różnych tematów przeplecionych ze sobą i żaden z nich n...

Okładka tej książki jest totalnie fantastyczna, to właśnie ona skusiła mnie by sięgnąć po tą powieść. Czy mi się podobała?

W książce przenosimy się do świata gdzie autonomy podporządkowały sobie rasę ludzką i to one rządzą. Jednak nie każda istota ludzka jest pogodzona ze swoim losem i Ayla pragnie zemsty. Chcę zabić Lady Crier. Jednak kiedy Ayla zostaje damą dworu to uczucia do Crier zaczynają wychodzić na światło dzienne i to nie te negatywne, a pozytywne. Co się wydarzy pomiędzy tymi dwoma kobietami? Czy uczucia wygrają?

Zacznę może od plusów. Podobał mi się świat zbudowany przez autorkę, był świetnie wykreowany. Historia autonomów, które przejęły władzę też była fajnie przedstawiona. Odnoszę wrażenie że ci drugoplanowi bohaterowie byli zdecydowanie ciekawsi od Lady Crier i Ayli, które powinny grać pierwsze skrzypce tej historii. Też fajnie tutaj zagrał motyw enemies to lovers, był przemyślany, kobiety nie wpadły w swoje objęcia od razu było tutaj slow burn, relacja ta rozwijała się naturalnie. Podobało mi się.

A teraz minusy. Czułam się jakbym czytała książkę poświęconą Ayli, totalnie to było całe o niej. Może nie był to zły zabieg jednak nastawiłam się na coś odrobinę innego. Ilość informacji już na początku książki mnie przytłoczyła, nie mogłam się odnaleźć. Książka ta ma 350 stron a była przeładowana rożnymi mniejszymi i większymi faktami, ktore może i byly potrzebne jednak według mnie wprowadzaly chaos. Jestem wielką fanką fantasty...

𝑾𝒐𝒋𝒏𝒂 𝑪𝒓𝒊𝒆𝒓 - 𝑵𝒊𝒏𝒂 𝑽𝒂𝒓𝒆𝒍𝒂

3/5 ☆

•𝒓𝒐𝒎𝒂𝒏𝒔 𝒘𝒍𝒘
•𝒆𝒏𝒊𝒎𝒊𝒆𝒔 𝒕𝒐 𝒍𝒐𝒗𝒆𝒓𝒔
•𝒔𝒍𝒐𝒘 𝒃𝒖𝒓𝒏
•𝒚𝒐𝒖𝒏𝒈 𝒂𝒅𝒖𝒍𝒕
•𝒅𝒊𝒔𝒄𝒓𝒊𝒎𝒊𝒏𝒂𝒕𝒊𝒐𝒏
•𝒎𝒐𝒖𝒓𝒏𝒊𝒏𝒈
•𝒑𝒐𝒍𝒊𝒕𝒊𝒄𝒂𝒍 𝒄𝒐𝒏𝒇𝒍𝒊𝒄𝒕

[Współpraca recenzencka @youandyabooks , dziękuję bardzo za tą możliwość!<3]

☆☆☆

To moje pierwsze spotkanie z piórem tej autorki i już wiem, że na pewno nie będzie ono ostatnie. Nie należę do fanów fantastyki, przez co trudno było mi się wciągnąć w tą historię, jednak po przemęczeniu pierwszych pięćdziesięciu stron wciągnęłam się tak bardzo, że nie odłożyłam tej książki, aż do samego końca.
Bohaterowie zostali świetnie wykreowani, wszyscy są różnorodni i niepowtarzalni co jak dla mnie jest ogromnym plusem.
Również sam klimat tej historii jest po prostu niesamowity i wręcz bajkowy.

☆☆☆

Księżniczka Crier zdecydowanie jest moją ulubioną postacią tej książki, Automaton stworzony na ideał w każdym znaczeniu tego słowa, jednak ona sama się z tym nie zgadza, uważa, że ma wady, ponieważ odczuwa współczucie.

Dziewczyna od zawsze przygotowywuje się aby przejąć tron po ojcu i wyjść za mąż, jednak Ayla pokrzyżuje jej plany.

Niczym oczarowana czytałam o tym, jak zafascynowana jest ona ludzką rasą, Crier jest ciekawa poczynań ludzi i często je obserwuje, zadając sobie w głowie wiele pytań na ich temat.

☆☆☆

Ayla jest świetną postacią, jednak nie zafascynowała mnie równie mocno jak Crier. Jest ona ludzką służąca pracująca na kr...

Połączenie fantasy z science fiction, wojna gatunków, automatony i delikatny romans wlw. Brzmi jak coś, czego do tej pory nie czytałam (cyborgi towarzyszyły mi jedynie w "Sadze księżycowej" Merissy Meyer - polecam!). Sięgnęłam więc po "W0jnę Crier" Niny Varely - książkę, o której było głośno podczas zagranicznej premiery.

I niestety, nie porwała mnie.

Książka zaczyna się masą informacji o postaciach, świecie i panujących w nim zasadach. Poznajemy dwie główne bohaterki - Aylę, człowieka, i Crier, automatona. Ayla utraciła swoją rodzinę, o co obwinia ojca Crier i chce dokonać z€msty na jego córce. Gdy los splata ich ścieżki, nie sięga jednak po br®oń - zamiast tego wkupuje się w łaski półrobota i wnika w zamknięty krąg rządzących. Z czasem coraz bardziej zapomina o swojej misji, a jej uczucia zmieniają się w te nie do końca chciane.

Wspomniana już duża ilość informacji na początku książki to nie jedyny jej problem. Postaci są płaskie i tak naprawdę nie polubiłam żadnej z nich, nikomu też nie kibicowałam. Zawiązujące się uczucie między bohaterkami? Nie wierzyłam w nie ani przez chwilę, wszystko było sztywne i wyniknęło... Właściwie nie wiem skąd.

Sam k0nflikt polityczny również przedstawiony był bez ładu i składu; do tej pory nie rozumiem, dlaczego główny antagonista miał tak wielkie pole do popisu i tak łatwo piął się w górę.

"W0jna Crier" ma zaledwie 350 stron, a czytałam ją prawie dwa tygodnie, bo nie było w niej nic, co by mn...

W królestwie Ayly wybuchła wojna gatunków, podczas której ginie jej rodzina. W bohaterce drzemie przez lata złość i chęć zemsty. Po latach dostaje wymarzoną szansę odpłacenia się automatonom. Na jej drodze do rozrachunków niespodziewanie staje sobie ona sama. Czy Ayla pomści swoich bliskich? Czy ludziom uda się zatrzymać narastający niepokój w królestwie? Zdaje się, że wybucha wojna nie tylko na lądzie, ale i w sercu Ayly.

Jest to książka o miłości, która może być początkiem rewolucji. "Wojna Crier" jest pierwszą książką autorki co niestety momentami było zauważalne. Nie chce mówić źle o książce, bo mimo tego, że jest krótka jest bardzo treściwa. Dobrym podsumowaniem tej książki będzie zdanie, że została ona napisana poprawnie. Bohaterowie są „ludzcy” za co wiwat autorce. Często w fantastyce spotykamy się ze stanowczymi, zdeterminowanymi, niesamowicie pewnymi siebie bohaterami, gdzie w rzeczywistości rzadko spotyka się ludzi, aż tak żywiołowych. Jedni zazdroszczą im tych cech, a innych tak nierealistyczni bohaterowie denerwują. Główna bohaterka jest nam przedstawiana jako silna, ale gdy dochodzi kluczowego momentu pokazania tej siły zachowuje się tak jak większość z nas by się zachowała. Wewnętrzna empatia wychodzi na światło codzienne. Książkę spokojnie mogą czytać młodsi czytelnicy, zresztą sądzę, że to była docelowa grupa autorki, do której ta książka ma trafić. Pojawia się tutaj relacja dziewczyn w motywie tak kochanym przez większość „...

,,Wojna Crier" jest powieścią fantasy, która opiera się na systemie rasowym, więc jest to taki klasyczny podział na dwie grupy społeczne, które kierują się innymi priorytetami i zasadami. Sama książka utrzymana jest w świetnym klimacie stealpunkowym. W ,,Wojnie Crier" jest wyraźny podział na ludzi i automatony, ale w ich obrębie jest kilka różnych grup, który zamiary i udział w konflikcie nie jest jasny i oczywisty. Tym samym wątek ten pozwala wprowadzić do fabuły kilka dodatkowych wątków. Na uwagę zasługują świetnie zarysowane: dworskie intrygi, tajemnice i rebelia. Nie ukrywam, że są to dla mnie najlepsze wątki powieści Niny Varela. Jest w nich sporo zaskakujących zwrotów akcji. ,,Wojna Crier" Niny Varela to opowieść o stracie, miłości i zemście. To pełna napięć i intryg historia, która powoli wprowadza czytelnika w świat Automatonów i ludzie. Autorka pozostawiła dwie główne bohaterki w ciekawym położeniu, dlatego jestem bardzo ciekawa ich dalszych losów.