„Julia ma czterdzieści dwa lata i jest zlepkiem powtarzalności. Kumulacją drobnych rytuałów, dzięki którym czuje się pewnie i nie boi żadnych niespodzianek. Jest żoną, matką, nauczycielką, kobietą bardzo zwyczajną, choć pewnie niechętnie tak by o sobie powiedziała”.
Julia nie lubi seksu, jej seksualność została zamrożona i tak by pewnie zostało, gdyby nie jedna, przypadkowo usłyszana rozmowa dwóch kobiet w kawiarni. Czy kobiety naprawdę tak otwarcie mówią o seksie, o swoich pragnieniach, potrzebach? Julii nie mieści się to w głowie. Nie może również uwierzyć, że w internecie istnieją portale przeznaczone wyłącznie do umawiania się na spotkanie w celu zaspokojenia swoich seksualnych potrzeb, bez wstydu, zażenowania i bez tabu.
Julia jest zaintrygowana. Postanawia spróbować. Czy odkryje na nowo swoją kobiecość? Czy uda jej się rozmrozić swoją seksualność?
Natasza Socha dała nam do ręki rzecz ważną, o której niewiele się mówi. Zewsząd atakują nas zdrady mężczyzn, to jak to mężczyźni potrzebują się dowartościować, jak w przedmiotowy sposób traktują swoje kobiety. Mało mówi się o zdradach kobiet i o tym, dlaczego zdradzają. W „Zamrożonej” nie ma owijania w bawełnę, kobiety zdradzają i już. Różne są motywy, ale fakt pozostaje faktem.
Książka nie tylko dla kobiet, myślę sobie, że nawet bardziej dla mężczyzn, żeby nauczyli się nas, kobiet i naszych potrzeb. Może dzięki tej wiedzy wasze kobiety nigdy nie zamrożą swoich uczuć? Może będą umiały z wami rozmawiać o tym, czego ich ciała potrzebują? Życzę wam tego 😊