Zamrożona

Julia nie lubi seksu, jej seksualność została zamrożona i tak by pewnie zostało, gdyby nie jedna, przypadkowo usłyszana rozmowa dwóch kobiet w kawiarni. Czy kobiety naprawdę tak otwarcie mówią o seksie, o swoich pragnieniach, potrzebach? Julii nie mieści się to w głowie. Nie może również uwierzyć, że w internecie istnieją portale przeznaczone wyłącznie do umawiania się na spotkanie w celu zaspokojenia swoich seksualnych potrzeb, bez wstydu, zażenowania i bez tabu.

Julia jest zaintrygowana. Postanawia spróbować. Czy odkryje na nowo swoją kobiecość? Czy uda jej się rozmrozić swoją seksualność?

Natasza Socha dała nam do ręki rzecz ważną, o której niewiele się mówi. Zewsząd atakują nas zdrady mężczyzn, to jak to mężczyźni potrzebują się dowartościować, jak w przedmiotowy sposób traktują swoje kobiety. Mało mówi się o zdradach kobiet i o tym, dlaczego zdradzają. W „Zamrożonej” nie ma owijania w bawełnę, kobiety zdradzają i już. Różne są motywy, ale fakt pozostaje faktem.

Książka nie tylko dla kobiet, myślę sobie, że nawet bardziej dla mężczyzn, żeby nauczyli się nas, kobiet i naszych potrzeb. Może dzięki tej wiedzy was...

Julia, 42-letnia polonistka, żona Aleksandra i matka trójki dzieci, zaczyna rozumieć, że czegoś jej w życiu brakuje. Przypadkowo usłyszana w kawiarni rozmowa powoduje, że bohaterka orientuje się, że popadła w życiowy marazm. Skupiona na rodzinie, pracy, tych wszystkich "szarych" obowiązkach, zgubiła gdzieś siebie. Także dla męża i dzieci stała się przezroczysta.
Do tej pory myślała, że to normalne. Przecież po latach małżeństwa nie powinna oczekiwać, że mąż będzie czuły, że będzie się starał, prawił komplementy. I nagle dociera do niej, że to kompletna bzdura, tak nie da się żyć. Że potrzebuje bliskości, dotyku, rozmowy, zainteresowania.

Z czystej ciekawości postanawia zalogować się w portalu randkowym. Chce zobaczyć czego ludzie szukają w takich miejscach. Nie przypuszcza nawet, jak bardzo ten mały krok wpłynie na jej dalsze życie.

Natasza Socha dotyka zagadnień bardzo ważnych. Stagnacja w związku, brak starań, przyzwyczajenie. To wszystko może zabić miłość. Silna i naturalna przecież potrzeba bliskości i bycia dla kogoś ważnym, nie zaspokojona przez dłuższy czas, może w końcu popchnąć człowieka na drogę, z której ciężko będzie zawrócić.
Książka przesycona mądrymi, życiowymi treściami. Trafiła do mnie bardzo, poruszyła przeróżne emocje.

Nie znałam dotąd twórczości Pani Nataszy, ale jeśli takie są wszystkie jej powieści, to chyba właśnie zyskała nową fankę.

Dziwna książka, inna niż reszta tej autorki aczkolwiek ten teleturniej bym obejrzała :))))