Opinia na temat książki Zawiść

@janusz.szewczyk @janusz.szewczyk · 2021-11-21 10:53:03
Przeczytane Posiadam 2018
Nie wytrzymałem czekania na polskie wydanie pierwszego tomu tetralogii "Wierni i upadli" (o ile tak jej tytuł zostanie przetłumaczony) i przeczytałem w oryginale, licząc na niezwykłe doświadczenia czytelnicze. Jak to zwykle bywa w przypadkach wygórowanych oczekiwań, jestem trochę rozczarowany. Niezupełnie z winy autora. Gdyby to była jedna z pierwszych przeczytanych przeze mnie powieści fantasy byłbym zapewne zachwycony. Nie jestem, bo w książce J. Gwynne'a znaleźć można prawie wyłącznie rozliczne kalki fabularne ze znanych serii fantasy. Połączone zręcznie i tworzące sensowną całość, ale nie zapewniające czytelnikowi niczego nowego.

Książka rozpoczyna się opisem intrygi mającej dać władzę tchórzliwemu królewskiemu bratu poprzez układy z pradawnym złem z lokalnej wersji zaświatów. Wymyślony świat nie jest specjalnie pomysłowy, a powszechnie występujące w literaturze fantasy stare dokumenty i pradawne proroctwa i tym razem spełniają swoja typową rolę opisując precyzyjnie historię dawnej wojny dwóch bogów o świat stworzony przez jednego z nich oraz prorokując nową odsłonę tej wojny w najbliższej przyszłości. Trochę zaskoczyło mnie, że Gwynne wykładał od razu tak wiele swoich pisarskich kart na stół, podając jasno w pierwszych rozdziałach czym jest starożytne zło, skąd się wzięło, kto się z nim układał i kto będzie pełnił rolę czarnego charakteru. Rezygnując z pozostawienia tych wydarzeń w tajemnicy autor poniekąd ograniczał sobie przyszłe pole manewru, ale miałem nadzieję, że ma w zanadrzu inne niespodzianki rekompensujące łopatologiczny wstęp. Niestety nie miał, a właściwie miał, ale były one zbyt łatwe do odgadnięcia. Fabuła początkowo uparcie trzymała się utartych szlaków wydeptanych przez dziesiątki autorów high fantasy: młodzi bohaterowie zaczynali właśnie swą bohaterską i niechybnie czterotomową karierę, ich mniej lub bardziej życzliwi i doświadczeni mentorzy i pomocnicy stali u ich boków, dobrzy przyjaciele i źli kuzyni znajdowali się w jedynie słusznych miejscach fabuły, siedem tajemniczych artefaktów sprzed wieków nadawało się do długotrwałych ich poszukiwań, wizje i sny były zsyłane przez bogów lub ich posłańców, tajemnicze bestie uratowane przypadkiem stawały się sojusznikami a dobro i zło zwarło się ze sobą w jednoznacznej opozycji. Pozostawała jedna tajemnica, ale autor zbyt otwarcie podsuwał czytelnikom mylne tropy, by ktokolwiek dał się na nie nabrać (a może się mylę i znajda się ludzie, którzy nie domyślą się od razu, kto będzie przyszłym przywódcą sił dobra a kto jedynie udaje). Ta prostota założeń i składanka solidnie ogranych schematów ma pewien klasyczny urok i zapewne może się spodobać tym czytelnikom, którzy lubią gdy kawa stoi na ławie od samego początku.

Prosta konstrukcja fabuły jest nieco maskowana wielością wątków i przytłaczającą liczbą imion i nazw własnych (robiłem notatki, żeby się nie pogubić) różnych królestw, miasteczek i lasów (autor chyba uznał, że GRRM opisując zaledwie siedem królestw Westeros nie starał się wystarczająco mocno). Każda z kilku równoległych linii narracji zawiera liczne elementy przygodowe, utrzymujące lekkie napięcie, niepozwalające na nudę, ale też nie mające w sobie żadnych oznak oryginalności.

Bohaterowie skonstruowani są sztampowo a olbrzymie ilości królów, książąt, baronów i rycerzy wyzierających z każdego akapitu sprawiają, że z pewnością będzie miał kto ginąć przez cztery tomy tej serii. Główni bohaterowie są młodzi lub bardzo młodzi a ich edukacja oraz ewolucja charakterów przebiegają (w dobrym lub złym kierunku) dość szybko wśród burzliwych wydarzeń zwiastujących nadejście nowej wojny bogów. Niestety autor nie miał chyba doświadczenia w tworzeniu postaci, które przypominają malowane grubą kreską szkice, niewykazujące oznak zachowań typowych dla większości istot żywych. Jak na świat zbliżony do średniowiecza wszystko jest zbyt lukrowane. Żołnierze nie drapią się po jajach, nie mają mend, nie słyszeli o seksie (a jedynie o piciu) i prawie nigdy nie chce im się lać. Naprawdę irytowały mnie też czarne charaktery wygłaszające w monologach wewnętrznych teksty typu "zemsta będzie moja" czy też "zniszczę go". Zupełnie jakbym czytał o reakcjach Kojota na widok Strusia Pędziwiatra.

W książce prawie zupełnie brak jest elementów humorystycznych, przekleństw, naturalistycznych opisów, chociaż trup ściele się gęsto. Autorowi o wiele bliżej jest do Tolkiena, Williamsa czy Jordana niż do Eriksona, Cooka czy Martina. Być może dla kogoś klasyczny styl i forma tej opowieści będą zaletą. Ja poczułem się nimi znużony, ale im dłużej czytałem tym lubiłem głównego bohatera, doczytałem do końca i mam nadzieję, że kolejne tomy będą jeszcze ciekawsze. Na pewno warto sprawdzić samodzielnie jak bardzo interesująca jest ta historia. Moje narzekania to w końcu wina tego, że przeczytałem już zbyt wiele książek :-).
Ocena:
Data przeczytania: 2018-08-01
Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Zawiść
3 wydania
Zawiść
John Gwynne
7.4/10
Cykl: Wierni i upadli, tom 1

Młody Corban z zazdrością przygląda się, jak chłopcy stają się wojownikami i wdrażają się w rzemiosło wojenne. Marzy o chwili, gdy sam ujmie miecz i włócznię, by bronić ziem swego króla. Ów dzień nade...

Komentarze

Pozostałe opinie

❗TW: przemoc, śmierć (ludzi, zwierząt), walki Czy już mówiłam, że uwielbiam połączenie średniowiecznego świata i elementów fantastycznych? Tu jest idealny tego przykład. (Choć akcja chyba dzieje się...

Młody Corban marzy o dniu, w którym złapie za miecz i włócznię, by bronić ziem swego króla. Ten dzień nadejdzie szybciej niż się tego spodziewa. Całkiem przyjemna powieść. Trudno o niej pisać, bo...

Zarówno "Zawiść", jak i pozostałe tomy cyklu "Wierni i upadli" stały u mnie na półce już jakiś czas, i zapewne stałyby jeszcze dłużej 'nienaruszone' gdyby nie wpływ i doping pewnej uroczej osoby (Asi...

@Panzer@Panzer

Przyznam się, że do tej pozycji byłam dość sceptycznie nastawiona. Fabuła jakoś mnie nie przekonywała tym bardziej, że początkowe rozdziały zaczynają się trochę nudnawo. Jednak im dalej w las, tym za...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl