Zdrada doskonała

Mark mąż Tess, zmarł nagle, a nasza bohaterka nie może sobie z tym poradzić. Zajmowanie się synem - Jamiem jest jedyną rzeczą, która sprawia, że ​​rano wstaje z łóżka. Pewnego dnia na progu domu pojawia się Shella - wolontariuszka pomagająca osobom, które straciły kogoś bliskiego. Jest tez i Ian , brat męża, który żąda zwrotu rzekomo pożyczonych do Marka pieniędzy. Cała historia zaczyna się tak naprawdę , gdy Tess budzi się na oddziale intensywnej terapii z ranami kłutymi, jest tam policja, zaginął Jamie ale nie wiadomo gdzie są Shelly i Ian ? "Zdrada doskonała" to historia , która pochłonęła mnie od pierwszych stron. Jestem po ogromnym wrażeniem jak autorka potrafiłam przedstawić emocje i myśli osoby, która straciła najbliższą osobę. Ogrom smutku mimo, iż bywa momentami wręcz przytłaczający nie został w żaden sposób przerysowany. Fabuła jest wciągająca, nieoczywista i pełna napięcia, a zakończenie zaskakuje. Wielbiciele gatunku nie powinni przejść obok niego obojętnie. Bardzo polecam.

"Zdrada doskonała" - thriller, który jest debiutem autorki.

Książka od samego początku wzbudziła moje zainteresowanie, rosnące napięcie w czasie czytanie nie pozwala na oderwanie się od lektury.

Narracja przebiega dwutorowo: w czasie przeszłym i teraźniejszym. Prawie cała książka opowiedziana jest z perspektywy bohaterki, Tess.

Tess po śmierci męża w katastrofie samolotu, wychowuje 8-letniego syna. Nie potrafi pogodzić się z tą śmiercią, nie radzi sobie z codziennością. Rozpacz, odseparowanie się od rodziny powoduje, że Tess żyje w ciągłym strachu o swego syna, Jamiego., chce go chronić, tylko on jej pozostał.

Pewnego razu przychodzi do niej Shelley, która zajmuje się pomaganiem ludziom w żałobie. Wtedy pogarszają się jej relacje z synem. Wokół siebie widzi samych wrogów. Tess podejrzewa, że Shelley ma w tym jakiś ukryty cel, chociaż traktuje ją jak przyjaciółkę.

Świetny thriller, zakończenie zaskakuje! Czytając przewidywałam inny finał. Autorka, z wykształcenia psycholog, stworzyła świetny portret Tess, kobiety w rozpaczy po śmierci męża. Przeżywa wielki smutek, jej jedynym celem jest zapewnienie dziecku spokoju - bo jej cały świat to syn.

Sięgnijcie po "Zdradę doskonałą" - to dobry debiut, gorąco polecam.. Przeżyjecie razem z Tess jej trudne dni! Autorka pokazała jak strata bliskiej nam osoby może wpływać na nasze codzienne, bolesne zmagania z codziennością. Czy bliscy zdają sobie sprawę, co ona przeżywa? Ile wysiłk...

W thrillerach psychologicznych lubię ten moment zaskoczenia, który najczęściej wypada gdzieś w okolicach końcówki książki. Lubię też, gdy przez całą powieść zastanawiam się, co tak naprawdę się wydarzyło. Lubię gdy atmosfera jest ciężka i wszystko wskazuje na to, że zmierzamy ku katastrofie. I wszystkie te "lubię" udało się zawrzeć w "Zdadzie doskonałej". Może i początek nie zachęcał, męczyła mnie Tessa, albo bardziej jej deprasja, co już świadczy o talencie autorki, bo oddała ten stan bardzo dobrze i wiarygodnie. Akcja nie płynęła tak jak się tego spodziewałam, ale z każdą stroną działo się więcej, było bardziej mrocznie, a na jaw wychodziły trudne sprawy przeszłości. Warto było jednak przebrnąć przez ten początek, bo to co zaserwowała autorka w swoim debiucie totalnie mnie zaskoczyło. Zakończenie wbiło w fotel, a elementy ukladanki wskoczyły w swoje miejsca. Książka bardzo mi się podobała, miała swój klimat, nie było błędów logicznych, a całość była spojna. Pomysł na fabułę jest oryginalny i nie trąca schematem. To thriller (prawie) idealny. Wielbiciele gatunku nie powinni przejść obok niego obojętnie. Bardzo polecam.

Smutek i cierpienie wkradają się do codzienności Tess, gdy jej mąż ginie w nieoczekiwanych okolicznościach. Przy boku pozostał jej jeszcze ukochany synek Jamie, to on daje Tess siłę do życia. Paraliżujący ból nie pozwala jej jednak poradzić sobie z matczynymi obowiązkami. Kiedy pewnego dnia do drzwi jej domu puka Shelley, wolontariuszka pomagająca osobom po stracie, w Tess rodzi się nadzieja na przetrwanie tego trudnego okresu. Szybko pojawia się między nimi silna więź. Przecież kobieta po podobnych przejściach będzie idealnym materiałem na przyjaciółkę, ale czy na pewno? Niepokojące wydarzenia związane zarówno ze śmiercią jej męża, jak i samego Jamie'ego, wzbudzą w Tess wiele wątpliwości.

'Zdrada doskonała' to kolejny thriller psychologiczny, który trzymał mnie w napięciu do ostatniej strony. Nie mogę skłamać, że schemat fabuły, który użyto w tej książce, był innowacyjny i zaskakujący. Był to raczej swego rodzaju standard w tym gatunku, tzn. mamy osobę cierpiącą i manipulującą. Nie sprawia to jednak, że książka jest nudna, wręcz przeciwnie! Autorka zadbała, by nie zabrakło nam wrażeń i systematycznie dostarczała nowych niepokojących wydarzeń, każąc jednocześnie zastanawiać się, jak te wszystkie fakty ze sobą połączyć. Stwierdzam z przykrością, że nie polubiłam żadnego bohatera. Tess była momentami żałosna i totalnie niesamodzielna, a Shelley doskonale potrafiła to wykorzystać. W thrillerach psychologicznych ciężko jest kogokolwiek polubić i to buduje swoisty kl...

Główna bohaterka nazywa się Tess i po niespodziewanej śmierci męża w katastrofie lotniczej załamuje się, ale nie poddaje i wie, że musi dalej żyć dla swego syna Jamiego. Pewnego dnia do jej drzwi puka Shelley, kobieta pomaga uporać się innym z utratą bliskiej osoby. Kobiety bardzo się zaprzyjaźniają i mogą liczyć na siebie w każdej sytuacji. Jednak Shelley jest bardziej skryta, choć o Tess chciałaby wiedzieć wszystko. Tess zauważa, że odkąd pojawiła się Shelley dzieją się dziwne i niepokojące wydarzenia. Podejrzewa ona, że brat jej zmarłego męża ma coś z tym wspólnego. Jakby tego było mało zaczyna ją ktoś śledzić i dostaje głuche telefony. Tess obawia się o swoje i swego syna życie. Czy ta historia skończy się dobrze?
💓
💓
Pewnie większość z Was miała już przyjemność przeczytać tę oto książkę. Ja ją skończyłam w poniedziałek i potrzebowałam chwilki na przemyślenie co o niej tu Wam napisać. Już od pierwszych stron dało się wyczuć w niej niepokój, napięcie, niepewność oraz sporą dawkę tajemnic. Tess ciągle przytrafiały się dziwne rzeczy. Kobieta podejrzewała, że te luki w pamięci to przez leki, które przyjmowała, później zastanawiała się, czy tylko na pewno. Ja dałam się wkręcić w tę historię miałam swoje typy ale to co tu się wydarzyło przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Książka należy do gatunku thrillera psychologicznego i nim jest w stu procentach. Autorka zwodzi czytelnika, manipuluje nim, a potem bach i aż wbija nas w fotel i to dosłownie. Mamy tu wątek...

Przyjemne czytelnicze chwile spędziłam ostatnio z „Zdradą doskonałą” autorstwa Lauren North. Powieść niemal od razu wciągnęła mnie w dramatyczny wir zdarzeń pełen tajemnic i domysłów. Mąż Tess zginął w katastrofie lotniczej. Od tamtej pory kobieta z trudem funkcjonuje. Mimo iż depresja i apatia towarzyszą jej każdego dnia, stara się skrupulatnie opiekować ukochanym synkiem.

Pewnego dnia na progu domu Tess staje Shelley, energiczna i optymistyczna wolontariuszka, która pomaga osobom pogrążonymi w żałobie. Z czasem kobiety zaprzyjaźniają się i główna bohaterka zaczyna nieco lepiej funkcjonować. Niestety nie trwa to długo, gdyż zaczynają ją prześladować przedziwne sytuacje... Czy to możliwe, że zaufała nieodpowiedniej osobie?

Warsztat pisarski autorki jest lekki, przyjemny w odbiorze, co sprawia że książkę czyta się naprawdę dobrze. Nie nudziłam się, gdyż wciąż pojawiały się kolejne niejasności i głowiłam się o co w tym wszystkim może chodzić. To zdecydowanie pozytywne strony tej powieści. A wady? Niestety Tess momentami bardzo mnie irytowała, gdyż zachowywała się nielogicznie i wciąż wylewała oceany łez. Tylko jej kruchy stan psychiczny ją usprawiedliwiał. „Zdrada doskonała” łączy kilka znanych i powtarzalnych zabiegów często występujących w thrillerach, co moim zdaniem sprawia, że nie jest zbyt oryginalna, ale niewątpliwie ciekawa.

Ogromnym plusem tej historii jest zakończenie. Owszem, można domyślić się pewnych rzeczy, mimo to zrobiło na mnie n...

Ta książka z początku była po prostu nudna... Niemiłosiernie się przeciągała, niby coś się działo, ale było to nijakie. Nie poczułam tego dreszczyku emocji, który często towarzyszy mi przy takich książkach.

Tess straciła męża w katastrofie lotniczej. Mimo, że nie radzi sobie w ogóle, wszystko ją przerasta, stara się jakoś funkcjonować dla swojego synka Jamiego. Z pomocą w tych trudnych chwilach przychodzi do niej Shelley, kobieta, która jedyna rozumie Tess i której ufa. Jednak głuche telefony, dziwne wydarzenia, ginące rzeczy i prześladowanie sprawiają, że kobieta nie czuje się już bezpiecznie. Na dodatek podejrzewa Shelley o spisek z bratem jej męża. Czy słusznie? Jakie tajemnice się kryją?

Powiem szczerze, że zakończenie bardzo mi się podobało i to była jedna część w książce, która mnie zaskoczyła. Historia jest pełna smutku, czułam ten smutek bijący od głównej bohaterki. Jednak oceniam tę książkę na bardzo dobrą, bo jednak porusz naprawdę trudny temat, jakim jest depresja po utracie bliskiej osoby. Jeśli lubicie thrillery psychologiczne to polecam "Zdradę doskonałą".

Ksiązka taka sobie. Czytałam już dużo lepsze o podobnej tematyce.

Lubujecie się w thrillerach psychologicznych? Ja je uwielbiam. I choć do „Zdrady doskonałej” podchodziłam jak do jeża, bo i debiut, i jakoś sugestywny tytuł mnie nie zachęcał, to wierzcie mi, że jest to pozycja obowiązkowa dla miłośników gatunku.

Budzimy się wraz z bohaterką w szpitalu, gdzie skołowana, oszołomiona i przerażona przypomina sobie jedynie, że jej ośmioletni synek zaginął. Co się z nim stało? Czy został porwany? Czy osoba, która twierdziła, że jest jej przyjaciółką, okazała się zdrajczynią?

Z każdą kolejną stroną odkrywamy tragedię, która dotknęła Tess przed kilkoma tygodniami. Wpadamy wraz z nią w dziurę bezdennej depresji, rozpaczy po śmierci męża, który zginął w katastrofie lotniczej. Współodczuwamy ciężar dalszego życia bez ukochanej osoby przy boku, rezygnację i totalną niemoc. Jedynym bodźcem, by dalej funkcjonować jest dla załamanej kobiety ośmioletni syn Jamie. W jej życiu pojawia się też Shelley, która próbuje jej pomóc przejść żałobę i wyrwać się z marazmu.

Specyficzna narracja, w formie rozmowy z nieżyjącym mężem, momentami przyprawiała mnie o ciarki, ale przede wszystkim pozwalała wejrzeć w głąb duszy osoby, która tracąc ukochanego mężczyznę, zatraciła część siebie. Atmosfera smutku, niedopowiedzeń, luk w pamięci i niepewności co do intencji otaczających kobietę osób sprawia, że strony umykają jedna za drugą.

Zakończenie, jak to bywa w przypadku thrillerów, zaskakuje, ale i przytłacza. A zdrada, o której mowa w...

Zdrada doskonała to świetny thriller, który wciągnął mnie od pierwszych stron. W książce tej poznajemy historię Tess, która po stracie męża w katastrofie lotniczej przeżywa żałobę. Jesteśmy z nią w najtrudniejszym dla niej czasie. Żałoba to bolesne i trudne przeżycie. Czytając tę książkę miałam, wrażenie, że już coś podobnego czytałam i obawiałam się oklepanego i nieciekawego zakończenia. Jednak bardzo się myliłam. Nie dość, że autorka przez całą powieść wodziła nas za nos, to jeszcze zaskoczyła nas zakończeniem. Takie książki chcę czytać. Polecam Wam z całego serca.