„Był sobie raz pewien człowiek, który bardzo dużo i bardzo szybko pracował i już dawno zostawił swoją duszę gdzieś daleko za sobą. Bez duszy żyło mu się nawet dobrze – spał, jadł, pracował, prowadził...
Książka liczy sobie niecałe pięćdziesiąt stron, tekstu jest w niej niewiele, za to mamy masę rysunków Joanny Concejo. Można by pomyśleć: nic nie warte bo krótkie i mało treściwe. I ja tak myślałam. J...
Ładna😊. Miła dla oka, przyjazna dla duszy – myślę, że moja siedziała razem ze mną rozkoszując się słowem i obrazem😊.
Przecudna, nostalgiczna, dająca do myślenie nie tylko treścią, ale również ilustracjami, które są magiczne. Książka przypomniała mi o twórczości Tokarczuk, do której muszę wrócić.