Opinia na temat książki Ziemia nie do życia. Nasza planeta po globalnym ociepleniu

@pod_lasem_czytane @pod_lasem_czytane · 2020-01-14 08:54:50
Przeczytane
David Wallace-Wells w "Ziemi nie do życia" zebrał ogrom informacji z wielu uzupełniających, przenikających się dziedzin życia i wskazał jak sukcesywnie z wielką pieczołowitością i głębokim namaszczeniem doprowadzamy do wyginięcia gatunku - HOMO SAPIENS. 
Nie ma żadnego ocieplenia klimatu - słyszę i czytam od wielu lat, to propaganda dla ciemnych mas. Ciekawe, że te same osoby, które uparcie twierdzą, że nic się nie dzieje dostrzegają jednak pewne zmiany.
Pytają co jest z tą zimą? 
Gdzie jest śnieg? 
Albo uparcie twierdzą, że na tak upalne lato czekali. 
Ale to nie o to chodzi, że się zrobiło cieplej i można ramionka i brzuszki pięknie do słonka wystawić i uzyskać brąz, też swoją drogą szkodliwy, ale ja nie o tym miałam pisać. Kiedy ten słupek na termometrze się stale podnosi to niestety nie wiemy i nie potrafimy w pełni przewidzieć o ile wzrośnie dokładnie temperatura na Ziemi i jakie REALNE konsekwencje z tego będą.
Jesteśmy siedliskiem bakterii, z których większość jest dla nas samych jedynie zagadką. Co się stanie kiedy te niekoniecznie miłe i niekoniecznie pożyteczne zwierzątka w nas żyjące się zestresują? A temperatura stresuje. 
Fiksujemy się na punkcie plastiku. Plastik jest zły, ale według Autora i informacji, które zebrał - w stosunku do globalnego ocieplania to jest on jak "Paragraf 22", gdyby nie zanieczyszczenie aerozolowe powstałe z jego przyczyny to, na Ziemi już dawno byłoby dużo cieplej.
Słomki do napojów, kolejny temat zastępczy i obmiatanie sumienia z wierzchniej warstwy brudu. Tak trzeba z tym walczyć, ale to nie jest nasz jedyny problem.
Liczymy na to, że ktoś nas uratuje, że ta technologia, że postęp, że mądre głowy.
A tak w ogóle nie będziemy tak długo żyć, to po co mamy cokolwiek zmieniać?
I wracamy do egoizmu. Ale dzieci mieć chcemy i mamy.

W takim, mniej więcej, tonie Autor zwraca się do czytelnika, używa MY jakby nam rozkazywał, przy okazji nie odsuwa od siebie odpowiedzialności za to dokąd wspólnie zmierzamy. Podaje wiele informacji, które wszyscy, którzy chcą przetrwania gatunku - jak populistycznie to nie brzmi - znać.
To nie jest fatalistyczna wizja końca świata, to jest prognoza, która jeszcze daje tę, która choć głupia to - wszystkie swoje dzieci kocha - NADZIEJĘ.
To nie jest wezwanie do modlitwy i przygotowanie na boską karę.
Możemy się zmienić, ale musimy chcieć.

To jest trudna książka. Pełna danych i możliwości, które mogą stać się faktem. To dane prognostyczne - bo jak z każdą dziedziną nauki do pewnego stopnia wróży się z fusów. Sądzę, że za rok, czy dwa lata te przypuszczenia mogą być już kompletnie inne i wcale nie lepsze. Porusza problem antropomorfizacji, którą teraz kiedy Australia zmaga się z kataklizmem, widać jak na dłoni.
Spory fragment tej publikacji to przypisy, które są przewodnikiem po stanie wiedzy naukowej, wszystko to, co autor napisał można jeszcze zgłębić.
Potrzeba zmiany, zmiany myślenia z JA na MY, zmiany polityki na całym świecie. Wyjścia ze sfery marzeń wiecznego życia - jak ryba w akwarium, jak dane w chmurze. Kto chce żyć nie czując nic? A wszystko staje się historią tu i teraz.

Żałuję, że tej książki nie przeczytają osoby, które powinny, bo one już teraz wiedzą lepiej co będzie, a Ziemia przecież płonie od zawsze i nic się nie dzieje.
Ocena:
Data przeczytania: 2020-01-08
× 3 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Ziemia nie do życia. Nasza planeta po globalnym ociepleniu
Ziemia nie do życia. Nasza planeta po globalnym ociepleniu
David Wallace-Wells
7.7/10

Przerażająca podróż do naszej najbliższej przyszłości W swojej książce David Wallace-Wells przekonująco przedstawia skutki globalnego ocieplenia w niemal każdej dziedzinie naszego życia. Pokazuje, jak...

Komentarze
@Strusiowata
@Strusiowata · ponad 4 lata temu
Zatrważajace są dane,które przytoczone są tej w książce. Ale to się dzieje tu i teraz, a faktycznie niewielu z nas ma poczucie, że dotyczy każdego człowieka na Ziemi. Oby coś drgnęło w myśleniu ludzi, np. po przeczytaniu tego tytułu. 
@pod_lasem_czytane
@pod_lasem_czytane · ponad 4 lata temu
Tak, to się dzieje od wielu, wielu lat. Dostęp do wiedzy jest w Internecie, jest w książkach, a nadal słyszę wypowiedzi, że nie ma czegoś takiego jak ocieplenie klimatu. A Ziemia to płonie od zawsze - nic nowego. Mam jeszcze nadzieję, że się zmienimy wszyscy, ale coraz mniejszą niestety.
× 1

Pozostałe opinie

Sięgacie czasami po książki popularno-naukowe? Ja przyznam się szczerze, że wcześniej takie pozycje omijałam. Ale na szczęście teraz się to trochę zmieniło. Po " Ziemie nie do życia" sięgnęłam przyzn...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl