Zło pójdzie za tobą

„Zło pójdzie za Tobą” to drugi thriller Marka Edwardsa, jaki miałam przyjemność przeczytać. Tak jak w przypadku poprzedniego – „Głuszy”, nie jest to wyłącznie thriller. Warstwa obyczajowa jest tu mocno rozbudowana, można nawet postawić zarzut, że wątki obyczajowe nieco przytłaczają akcję, spowalniają, co na pewno ma wpływ na ocenę książki przez tych czytelników, którzy poszukują przede wszystkim mocnych wrażeń. Jednak niektóre sytuacje potrafią wywołać prawdziwy dreszczyk emocji. Podobnie jak w przypadku „Głuszy” książka broni się przede wszystkim dzięki sprawnemu pióru autora. Edwards potrafi pisać interesująco, wciąga nas w swój świat i jesteśmy zainteresowani akcją. Jedyny zarzut z mojej strony to środkowa część książki – za dużo dłużyzn, przeciągania akcji. Zdecydowanie książka mogłaby być trochę mniej obszerna, zyskałaby na tym jej dynamika. Mimo tej uwagi mogę szczerze stwierdzić, że byłam zainteresowana historią. Przede wszystkim bardzo chciałam dowiedzieć się, co wydarzyło się w tej dziwnej chacie w środku rumuńskiego lasu, dokąd nasi bohaterowie trafili ze środka fantastycznej, letniej podroży po Europie. U Edwardsa podoba mi się, że wyjaśnienie zagadki, która wydaje się trochę fantastyczna, sprowadza nas na ziemię i ostatecznie jest mocno realistyczne.

Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz recenzencki książki.

,,Albowiem piękno jest tylko przerażenia początkiem"

Daniel i Laura to młodzi ludzie, którzy postanawiają spełnić marzenia swojego życia i wyjechać w podróż po świecie. Jednak to co spotyka ich po drodze odbija się na tej parze również po powrocie do domu.

Doskonała podróż do mrocznego lasu. Autor stworzył genialny klimat!!! Czułam ciarki na plecach, czułam strach bohaterów i przede wszystkim byłam ciekawa jaką tajemnicę przywieźli z tej podróży Daniel i Laura.

Doskonałe kreacje bohaterów. Miałam wrażenie, że mój umysł zaczyna pracować jak ich.

Dostałam niezłą zagadkę do rozwiązania a wszystko podlane odpowiednim mrokiem, pełne dusznej i gęstej atmosfery, niejasnych zdarzeń i tajemniczych postaci. Nie potrafiłam czytać na chłodno, emocje przejmowały kontrolę nade mną.

Autor to niewątpliwie geniusz manipulacji, co krok mogłam poczuć się zaskoczoną. Mimo racjonalizowania wydarzeń to hasła Rumunia i las powodowały, że na myśl przychodziły mi wampiry. Nie pomagało tłumaczenie samej sobie, że to thriller a nie horror.

To książka jakiej nie chce wypuścić się z ręki, ciekawość mówi jeszcze jeden rozdział.
Trochę irytowała mnie Laura, nie do końca rozumiem jej zachowanie, ale przyjmuje, że to nie ja decyduję o tym jacy mają być bohaterowie książki, więc bez zachwytów, ale akceptuję.

Chcecie dać się pochłonąć lekturze w weekend? Zapraszam do #złopójdziezatobą

Czy zaplanowana wyprawa po Europie może się nie udać? Otóż tak, gdy poznajesz nieodpowiednich ludzi, lepiej uważaj z kim nawiązujesz znajomość.
Laura i Daniel wybrali się w podróż życia. Wsiadając do nocnego pociągu jadącego do Rumunii nie sądzili, że może im cokolwiek się przydarzyć. Dokumenty i bilety znikają, pogranicznicy wysadzają ich na rumuńskiej dzikiej stacji, a wraz z nimi Alinę, która stanęła w ich obronie. Postanawiają iść wzdłuż torów, aż dotrą do najbliższego miasta. Tylko najgorsze jest to, że ich towarzyszka znika w niewyjaśnionych okolicznościach, a oni zapuszczają się w głąb lasu, aby jej poszukać. Trafiają na polanę gdzie stoi opuszczony dom. Co tam zobaczą zmienia ich życie w koszmar i przyprawia o dreszcze. Po powrocie do Londynu nie mogą dojść do siebie. Co się wydarzyło w lesie? Co odkryli w tym domu?

Książkę przeczytałam bardzo szybko. Lekki i przystępny język pozwala zagłębić się w fabule i czytać aż nie dotrze się do ostatniej kartki. Historia jest mroczna, przygnębiająca, miejscami straszna. Autor bardzo mocno utrzymuje napięcie, zwodzi czytelnika i miejscami wręcz zaskakuje. Wyobraźnia działa na pełnych obrotach. Daje nam sporo akcji i niewiadomych, które z każdą kartką się wyjaśniają a zakończenie nie jest takie oczywiste jak mogłoby się wydawać. Na takiego potowa jak w historii można trafić wszędzie, to może być nasz sąsiad, a nawet bliski znajomy. Nie zna się dnia, ani godziny, nie da się przewidzieć co może nas spotkać w danym...

„Potwory wcale nie muszą żyć w dalekich lasach. Równie dobrze mogą mieszkać po sąsiedzku, za ścianą”.

To było moje drugie spotkanie z twórczością Autora. Pierwsze, bardzo udane z książką pt. „Głusza” narobiło mi takiego apetytu, że nie mogłem nie sięgnąćdo tej książki – i to była bardzo dobra decyzja. Dostałem tutaj wszystko to czego szukam w książce. Ale po kolei…

Pierwszym co było dość ciekawym doświadczeniem to czytanie tej książki jadąc pociągiem (kto czytał to wie czemu ;-) )Tak! Właśnie w takich okolicznościach zaczęła się moja „przygoda” z tą książką. I powiem Wam – oj warto było – udało mi się „wejść” w tę historię, pewne fragmenty książki namacalnie doświadczyłem. Za oknem przesuwały mi się obrazy ciemnego lasu, a moja wyobraźnia pracowała na pełnych obrotach.

Dostałem tutaj historię, za pośrednictwem której Autor, podobnie jak w „Głuszy”, moje emocje wyniósł do poziomu max. Ta opowieść, taka ciężka, gęsta, mroczna „przejechała” po mnie jak walec.

„Miałem gonitwę myśli, nachodziły mnie sny na jawie, w których na zmianę albo biegłem przez las, albo przechadzałem się po szklanej ścianie Apple Store”.

Fabuła i mroczny klimat czytanej historii powaliły mnie na łopatki. Czułem chaos, który sam mnie znalazł. Mroczne wizje nawiedzały mnie w snach. Lęk przyprawiał mnie o ciary...

„Czułem się jak cierpiący na lęk wysokości człowiek, który stanął na skraju przepaści. Las ożywał, drzewa wyciągały do mnie swoje nagie gał...

[współpraca reklamowa] Wydawnictwo Muza

Z Budapesztu do Rumunii udaje się Laura i jej chłopak Daniel. Zamierzają założyć rodzinę, ale zanim pojawią się dzieci, chcą pozwiedzać Europę. Podczas nocnego podróżowania w pociągu poznają Alinę i Iona. W przedziale z nimi jedzie jeszcze ktoś. Mężczyzna, który cały czas obserwuje Laurę. Po północy para za namową nowych przyjaciół idą do przedziału sypialnianego by przespać się parę godzin. W czasie ich snów ktoś ich okrada z dokumentów i biletów. Przez co zostają wyrzuceni z pociągu na opuszczoną stację. Do ich towarzystwa dołącza również Alina. Jest środek nocy, ciemno a w około rozciąga się las. Postanawiają jednak wrócić po torach do najbliższej miejscowości. Nagle gubi im się koleżanka. Gdy poszli jej szukać trafiają na leśną polanę, na której znajduje się „prastary” dom. Chociaż wiedzą, że powinni iść dalej, nogi same niosą ich w kierunku domu. Co wydarzył się później? Tego autor nie wyjaśni nam od razu. Będzie trzymał nas w niepewności i napięciu do ostatnich stron. I kiedy rozbudził w nas ciekawość o tajemniczym domu, zabiera nas z Rumunii do Londynu. Akcja w stolicy Anglii dzieje się parę miesięcy po wydarzeniach w lesie. I żadne z głównych bohaterów nie jest już tą samą osobą, jaką była przed wyjazdem. Do tego nie są już ze sobą razem. Co wydarzyło się w lesie takiego, że życie dwójki młodych ludzi wywróciło się do góry nogami? Przekonajcie się sami.

Książka jest z gatunku tych, co...

Mroczna
Nieprzewidywalna
Wciągająca

Właśnie taka jest dzisiejsza premiera, czyli książka Marka Edwardsa "Zło pójdzie za tobą".
Niemal przez całą lekturę tej książki czułam dreszcze na ciele. Zastanawiałam się nad tym, czym autor jeszcze mnie zaskoczy. Każda przewrócona kartka, pozostawiała po sobie niedosyt i niepewność.

"(...) To zło. Zło z tamtego domu... Przyszło tu za nami. Musisz mieć się na baczności, przestań opowiadać ludziom o tym, co się wydarzyło. Ponieważ za każdym razem, gdy dzielisz się z kimś tą opowieścią, uchylasz coraz szerzej wrota, za którymi to się czai."

Chociaż powieść ma prawie pięćset stron to zarwałam dla niej dwie noce. Była tego warta. Naprawdę.
Autor wspaniale poprowadził fabułę. Miał na nią ciekawy pomysł, dzięki czemu możemy nie tylko przyjrzeć się bohaterom, ale także ich historii.
A ta, jest zaskakująca. Mroczna. Przeraźliwa.

Ani Daniel ani Laura nie spodziewają się tego, że ich wycieczka po Europie okaże się tragiczną w skutkach. Właśnie jechali nocnym pociągiem do Rumunii, ale zostali z niego wyrzuceni za brak dokumentów. Te zostały im skradzione...
Laura z Danielem postanawiają iść wzdłuż torów, by jak najszybciej znaleźć się w pobliskim miasteczku. Jednak, gdy ich rumyńska przyjaciółka, która również została wyrzucona z pociągu, udaje się do lasu za potrzebą, zniecierpliwieni zaczynają jej szukać. Docierają na leśną polanę, na której stoi stary, dość mroczny dom. To, co w nim...

„W tej samej chwili ciszę przeciął kolejny krzyk, tym razem dobiegający zza kamiennych murów domu.”

Daniel i Laura, trzydziestoparolatkowie z Londynu, wyruszają w wielką podróż po Europie. Po powrocie planują się pobrać, założyć rodzinę. Gdy ich poznajemy, są w Budapeszcie – wsiadają właśnie do nocnego pociągu jadącego do Rumunii. Zapowiada się niezapomniana wyprawa. I rzeczywiście, na mocne wrażenia nie trzeba długo czekać. Już wkrótce para ląduje na nieczynnej stacyjce, gdzieś na rumuńskim odludziu. Usunięta z pociągu przez pograniczników za brak dokumentów, bo dokumenty i plecaki skradziono im, gdy spali w najlepsze w kuszetce.

Kiedy po raz pierwszy spotkałam się z twórczością Marka Edwardsa wiedziałam, że będę sięgać po jego książki bez czytania opisów. To jak autor stopniuje napięcie, wodzi czytelnika za nos i przeraża go zwrotami akcji oraz wydarzeniami, których nie chcielibyśmy zaznać na własnej skórze to coś niesamowitego. Fabuła jest dopracowana w najmniejszym szczególe, a podczas jej czytania czuć dreszczyk przerażenia, ale i podniecenia, ekscytacji tym co jeszcze może się wydarzyć. A dzieje się dużo i z całą pewnością ten thriller wyróżnia się na tle innych bezbarwnych thrillerów psychologicznych. Nasza wyobraźnia działa tutaj na wysokich obrotach, a mroczny las oddziałuje nie tylko na bohaterów, ale i nas. Czujemy to zło, które czai się za drzewem.

Niemniej jednak pomimo, że całościowo książka baaa...

Pozostajemy w klimacie thrillerów, a dzisiaj o najnowszej książce Marka Edwardsa „Zło pójdzie za tobą”. Już sam tytuł ogromnie zachęca, okładka również. Bardzo się cieszę, że w moje ręce wpadł ten tytuł, czyżby kolejny 10/10? 🤔

Daniel I Laura to para na co dzień zamieszkująca Londyn. Jednak przed pobraniem się I założeniem rodziny postanawiają wyruszyć w podróż po Europie. Gdy zaczynamy przygodę z nimi, akurat znajdują się w Budapeszcie, skąd mają wyruszyć do Rumunii. Jednak po drodze zostają wyrzuceni z pociągu, za brak dokumentów, które wcześniej zostały im skradzione właśnie w tym pociągu. Zapuszczają się w las, gdzie czeka nan ich opuszczony dom. To co się w nim kryje, jest przerażające tak bardzo, że Daniel z Laurą wracają do Londynu z trauma pourazową. Co się wydarzyło?

Po przeczytaniu ostatniego słowa musiałam trochę ochłonąć. Książka dostarczyła mi ogromną dawkę emocji, trzymała w nieustannym napięciu, powodowała palpitacje serca, budziła grozę, strach i ciągły niepokój. To wszystko dało nam świetny thriller, po którego ogromnie polecam Wam sięgnąć! Zagłębcie się w mroczny i gęsty klimat powieści, przygotujcie na gęsią skórkę, poczucie strachu, bo będziecie z pewnością się bać! Historia napisana jest tak, żeby jej nie odkładać. Ciężko mi było się z nią rozstać, a kiedy już musiałam, to w głowie miałam tylko ją. Najlepiej byłoby ją czytać bez przerwy, bo naprawdę trudno jest się od niej oderwać. Totalnie nieprzewidywalna, mocno zaskakująca, przyp...

Kiedy czytałam "Głuszę" Marka Edwardsa, myślałam, że już nigdy nie wejdę sama do lasu. Po przeczytaniu "Zło pójdzie za tobą" już chyba nie spojrzę bez lęku nie tylko w stronę lasu, ale i na stare domy, nie mówiąc już o podróżach pociągiem 😅
Dla pary młodych Brytyjczyków, głównych bohaterów powieści Marka Edwardsa, podróż po Europie miała być niezapomnianą przygodą przed rozpoczęciem statecznego życia we dwoje. Czy była niezapomniana? Z pewnością tak, a na dodatek przerażająca i zmieniająca życie bohaterów o sto osiemdziesiąt stopni.
Mark Edwards zaczyna swoją powieść z przytupem. Od samego początku buduje napięcie i zostawia czytelnika mało tego, że przerażonego, to jeszcze z ogromnym znakiem zapytania w głowie. Co wydarzyło się w Rumunii? To pytanie prześladowało mnie do ostatniej strony. Autor zaskakuje nie tylko intrygującą fabułą i mrożącymi krew w żyłach opisami wydarzeń. Doskonale rysuje profile psychologiczne bohaterów, niezwykle wnikliwie i szczegółowo, pokazując najciemniejsze zakamarki ludzkich umysłów.
Tę aurę można było poczuć na własnej skórze: wszechogarniający mrok, strach, przerażenie, a go tego brud, bestialstwo, okrucieństwo i bezduszność. Podstęp i niebezpieczeństwo, które czają się na każdym kroku.
Jeżeli macie ochotę na wyrafinowany, nie szczędzący czytelnika thriller psychologiczny, "Zło pójdzie za tobą" jest idealną propozycją. Zaskakujące wydarzenia i makabryczne sceny w wydaniu Marka Edwardsa, pisarza obdarzonego niezwykle plastyc...

Bardzo mroczna historia o parze z Londynu, która wybrała się na wycieczkę do Rumunii. Podróż w krótkim czasie zamienia się w koszmar, w nocnym pociągu z Budapesztu do Rumunii zostają okradzeni. Celnicy ze względu na brak dokumentów i biletów wysadzają parę i ich nowo poznaną rumuńską towarzyszkę z pociągu Alinę na opuszczonej stacji na odludziu. A później jest tylko gorzej..

Napięcie rośnie w miarę czytania, ponieważ o tym, co tak na prawdę zdarzyło się w Rumunii dowiadujemy się na końcu książki. I to jest kluczowe w całej historii, ponieważ po powrocie para rozstaje się, mimo ogromnej miłości, a Laura jest klasycznym przykładem stresu pourazowego. Daniel próbuje przekonać ukochaną do leczenia, jednak ona zabrania mu mówić komukolwiek o tym, co się wydarzyło. Ten jednak zapisuje się na terapię, ale dzieje się coś, co powoduje, że Daniel zaczyna wierzyć słowom Laury i obawia się dzielić przeżytą historią.

Tytuł książki jest bardzo adekwatny do opowieści. Tytułowe zło podążyło za parą do Londynu i tam kontynuowało swoje dzieło. Akcja jest troszkę za bardzo rozwleczoną, jednak ciekawość co kryje ta historia jest na tyle duża, że nie miałam problemu, żeby przetrwać ten czas.

Klimat towarzyszący tej książce jest niesamowity. Po poznaniu prawdy uznałam, że zachowanie Laury jest przesadzone, jednak rozumiem, że to celowy zabieg autora.

Wszyscy Rumuni, którzy brali udział w tej historii to osoby negatywne, złe. Zarówno na posterunku policji ja...

Dajecie autorom drugą szansę?

Zadaję Wam to pytanie, ponieważ wiem, że poprzednia książka autora "Głusza" zbierała bardzo podzielone opinie. Wzbudzała albo zachwyty, albo była ogromnym rozczarowaniem. Choć ja sama tej historii nie poznałam, do "Zło pójdzie za Tobą" podeszłam z rezerwą.

Jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie.
Wierzcie mi, to jeden z lepszych thrillerów psychologicznych jaki przeczytałam w tym roku!

Być może dlatego, że już tak dawno nie czytałam tego gatunku, a może po prostu ta historia była tak genialna. Emocjonująca i trzymająca w napięciu. Autor urządził prawdziwą ucztę, jednak wcześniej postanowił pobawić się z czytelnikami w kotka i myszkę. Dawkując informacje, przerywając w kluczowych momentach.

Jak wiecie, nie jestem fanką takich zabiegów, jednak tutaj śledziłam poczynania bohaterów i ich historię, z wypiekami na twarzy. Książka ma ponad 470 stron, a ja pochłonęłam ją w ekspresowym tempie. Gdybym tylko miała możliwość, wiem, że przeczytałabym ją w jeden wieczór. Może to za sprawą łamania tekstu, a może właśnie dzięki temu dawkowaniu napięcia, ciekawej fabule, wartkiej akcji i mrozacych krew w żyłach odkryciom.

"Zło pójdzie za Tobą" to naprawdę nie lada gratka dla miłośników gatunku. Dopracowana, ciekawa, porywająca i zaskakująca. Autor miesza czytelnikowi w głowie, każe wątpić, zadawać pytania, dzięki temu angażuje od pierwszej strony. Takie thrillery chce się czytać.

Jak często podróżujecie? I jak często robicie to pociągiem? 🤔 Ja muszę przyznać, że bardzo chętnie bym podróżowała, ale jakoś mi z tym nie po drodze niestety 😑

Nie bez powodu o to pytam, bo bohaterowie książki "Zło pójdzie za Tobą" wyruszają w podróż, żeby po raz ostatni nacieszyć się sobą zanim zaczną planować rodzinkę. Jednak ta podróż całkowicie zmienia ich życie, każdy z nich przeżywa to co się wydarzyło na swój sposób.. a para niestety się rozstaje, czego nie rozumieją nawet przyjaciele pary, bo oni sami niczego nie tłumaczą..

Kochani! Przedstawiam Wam, zdecydowanie jeden z lepszych thrillerów tego roku! Od razu czuć dreszczyk emocji, wielokrotnie podczas lektury musiałam chwilę ochłonąć! Jestem pod wrażeniem pomysłu, na jakie wpadł Autor książki.. tak brutalnego świata dawno nie widziałam, i powiem Wam szczerze że cieszę się, że to tylko fikcja! Akcja tutaj pędzi, nie ma czasu na nudę, a mimo to Autor potrafi reż skupić się na przeżyciach i emocjach bohaterów.. Końcówka książki jest na najwyższym poziomie.. bo wiecie, każdy z nas chce pomóc swoim najlepszym przyjaciołom, jednak jaką cenę za to zapłacą? To moje pierwsze spotkanie z Autorem, ale na pewno nie ostatnie.

O tej książce można pisać godzinami, o jej plusach.. Jednak po co? Lepiej ją przeczytać! Zdecydowanie! Polecam miłośnikom mocnych wrażeń 🤯💥

"Dzię­ki na­by­tej wie­dzy, atakże mą­dro­ści odzie­dzi­czo­nej po przod­kach, wie­dzia­łem, że to miej­sce prze­sy­co­ne jest złem. Że po­win­ni­śmy czym prę­dzej, nie zwle­ka­jąc ani chwi­li, od­wró­cić się iwziąć nogi za pas. Że pod żad­nym po­zo­rem nie wolno nam zbli­żać się do tego bu­dyn­ku, prze­kra­czać jego progu, wcho­dzić do środ­ka."
◇◇
"–Da­nie­lu, wiem już, co nas prze­śla­du­je. To zło. Zło ztam­te­go domu… Przy­szło tu za nami. Mu­sisz mieć się na bacz­no­ści, prze­stań opo­wia­dać lu­dziom otym, co się wy­da­rzy­ło. Po­nie­waż za każ­dym razem, gdy dzie­lisz się zkimś tą opo­wie­ścią, uchy­lasz coraz sze­rzej wrota, za któ­ry­mi to się czai."
▪︎▪︎
Mroczna, niepokojąca i odrażająca historia . Autor może nie jest mistrzem jeżeli chodzi o styl, do kreacji bohaterów też można się przyczepić, ale to wszystko przestaję być ważne ponieważ sama fabuła i klimat dosłownie zwalają z nóg.
Podczas lektury niemal namacalnie czujemy zło, które kroczy za głównymi bohaterami, czujemy ich strach i beznadzieję, które po powrocie z ferelnych wakacji, stale im towarzyszą.
Ale jak wiadomo w tego typu książkach najważniejsze jest zakończenie, powiem tylko, że jest na co czekać, bo to co autor zafundował czytelnikom w ostatnich rozdziałach, nie dość, że jest genialne, to jeszcze daje też do myślenia.

Podeszłam do tej lektury z bardzo małymi oczekiwaniami, bowiem ostatnio trafiałam na thrillery dla innych świetne- dla mnie mniej. Tym razem dostałam coś niesamowitego. Takiej fabuły się nie spodziewałam! Od samego początku jest mega mrocznie tajemniczo, niepokojąco, a cała ta atmosfera utrzymuje się przez całą książkę. Początkowo czułam się jakbym czytała powieść grozy, aż miałam ciary na plecach 😱🙈 dopiero gdzieś w połowie akcja przerodziła się w taką bardziej thrillerową, zaczęły się pojawiać nowe fakty, autor zaczął lawirować pomiędzy wątkami i tak je przeplatać, że ciężko mi było się połapać o co chodzi. Nawet gdy do końca ksiazki zostało mi niecałe 100 stron nie byłam niczego pewna. Ba! Ja nawet nie spodziewałam się w jakim kierunku potoczy się ta fabuła! Zakończenie mnie zmiażdżyło i przeorało totalnie, a cała historia się tak pięknie wyjaśniła, że aż wydało mi się to nieprawdopodobne, że można to było to tak poskładać! Majstersztyk.

Było to moje pierwsze spotkanie z autorem i już pędzę szukać kolejnych książek do przeczytania!

Współpraca reklamowa.