Opinia na temat książki Znajdź ją

"Znajdź ją" to już ósmy tom cyklu z detektyw D.D. Warren i jedna z najbardziej klaustrofobicznych historii. Wspomnienia z trumny przyprawiły mnie o dreszcze. Czy po takich przejściach można wciąż pozostać przy zdrowych zmysłach? Od razu przypomniała mi inną świetną opowieść z motywem uwięzienia w trumnie, "Pogrzebany" Petera Jamesa, którego zawsze gorąco polecam.

Flora przeżyła prawdziwe piekło pra­wie pół­to­ra roku uwięzienia w trumnie. Po tym nieludzkim czasie udaje jej się uwolnić. Teraz pro­wa­dzi wła­sną kru­cja­tę prze­ciw­ko dra­pież­com po­lu­ją­cym na ko­bie­ty. D.D. poznaje ją, gdy naga pochyla się nad zwłokami męż­czy­zny, który spło­nął żyw­cem. Kobieta twier­dzi, że dzia­ła­ła w sa­mo­obro­nie, a nie­ży­ją­cy męż­czy­zna, który ją upro­wa­dził, jest prze­stęp­cą sek­su­al­nym.

Tymczasem znika kolejna studentka, a D.D. wciąż ma uzasadnione wąt­pli­wo­ści, czy Flora nie jest ofiarą, która zamieniła się w ogar­nię­tą żądzą ze­msty za­bój­czy­nię.

Czytając kolejną mocną historię stworzoną przez Lisę Gardner, mam obawy, że świat składa się z polujących na niewinne ofiary drapieżników. Mamy tu kolejną, poharataną przez życie bohaterkę, która postępuje zgodnie z własnym systemem sprawiedliwości, mając gdzieś ogólnie panujące zasady. I nie sposób potępiać jej zachowania.

Sprawdzone połączenie ciekawej sprawy kryminalnej z thrillerem psychologicznym dało świetny rezultat, fundując nam, czytelnikom sporo emocji.