Opinia na temat książki Żona mordercy

📖

Ostatnimi czasy moim życiem rządzą przypadki. Bo oto kolejna książka, po którą sięgnęłam czystym przypadkiem. Owszem, obiło mi się kiedyś o uszy, że taka książka jest, nie było to dla mnie nowością, ale jakoś specjalnie mnie do niej nie ciągnęło. Zarys fabuły wydawał się fajny, ale jakoś nie mogłam się przemóc, żeby po nią sięgnąć. Ten mój przypadek wydarzył się w bibliotece, gdy niechcący strąciłam tę książkę z półki. Tak więc skoro dosłownie wpadła mi w ręce grzechem byłoby nie zaryzykować spotkania z nowym autorem. Czy też autorką. No i jak się okazało, te moje "przypadki" są jednak fajne, bo oto kolejna książka, która naprawdę mnie zaskoczyła.

📖📖

Bardzo dobry thriller. Autorka stworzyła niesamowity mroczny klimat. Czytając tę książkę cały czas czułam napięcie, lekki strach, który przez całą powieść dmuchał mi w kark. Naprawdę świetny psychologiczny trik, przez który ciężko było mi oderwać się od treści powieści. Uczucie niepokoju towarzyszyło mi do ostatnich stron. No i to zakończenie... Z pewnością sięgnę po dalsze losy Gwen. Książka wciągnęła mnie od początku. Uwielbiam takie klimaty, gdzie nie ma morza krwi a wszystko rozgrywa się tak jakby bardziej w psychice. Autorka umiejętnie poprowadziła fabułę. Momentami może akcja nieco się dłużyła, autorka troszkę się rozwlekła, ale warto było przebrnąć przez te "niedogodności", bo ostatecznie, w ogólnym rozrachunku jest to naprawdę bardzo dobry thriller psychologiczny. Z naciskiem na psychologiczny. Oprócz genialnego klimatu autorce udało się jeszcze namącić mi w głowie co do tożsamości przysłowiowego czarnego charakteru. Właściwie każdy był tu podejrzany, a to zasługa właśnie tego mrocznego klimatu - nawet osoba, którą brałam za tą "dobrą" w pewnym momencie była dla mnie podejrzana. Miałam dużo typów ale ostatecznie nie udało mi się trafić we właściwą osobę. Właściwie to domyśliłam się, ale na równi z książkową bohaterką. Świetna książka niemal pod każdym względem. Niemal, bo na minus moja zmora - dłuuuugaśne rozdziały. Nie lubię.

📖📖📖

Narracja w pierwszej osobie, narratorką jest tytułowa żona mordercy, Gina (czy też raczej po zmianie imienia Gwen). "Żona mordercy" to pierwsza część czterotomowego cyklu Stillhouse Lake.

Podsumowując: kolejny przypadek, który mnie zaskoczył. Zaskoczył, ponieważ nie podejrzewałam, że ta książka będzie aż tak dobra. Wciągnęłam się od początku i czytałam ją z wszechobecnym uczuciem niepokoju, napięcia i strachu aż do samego końca. I jeszcze mi mało! A po takim zakończeniu z pewnością sięgnę po kontynuację. Jeśli lubicie thrillery stricte psychologiczne, to zachęcam do sięgnięcia po tę książkę. Mroczny klimat robi swoje. Ze swojej strony ogromnie polecam!

P.S. Rachel Caine to autorka młodzieżowej serii "Wampiry z Morganville". Za dzieciaka uwielbiałam jej książki :)