Żyj, Łucjo

Martyna Kielańska
8.3 /10
Ocena 8.3 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów
Żyj, Łucjo
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.3 /10
Ocena 8.3 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów

Opis

Opowieść o walce i woli przetrwania – mimo wszystko.

Ile nieszczęść może spaść na głowę zwyczajnej, dziewiętnastoletniej dziewczyny?

Wcześniej Łucja miała wszystko. Szczęśliwe życie, pełną rodzinę i wsparcie przyjaciół. Sielanka skończyła się w momencie, gdy lekarz postawił jej diagnozę: „choroba nowotworowa”. Od tej pory wszystko dookoła dziewczyny zaczęło się sypać jak domek z kart.

Łucja walczy o powrót do normalności, ale nieszczęścia nie odstępują jej na krok. Jej mama trafia do szpitala psychiatrycznego, a ona musi przejąć jej rolę w domu. Każdy dzień zamienia się w walkę o przetrwanie. Łucja przyjmuje kolejne ciosy od losu, zmaga się z wyrzutami sumienia i dręczącymi ją pytaniami, lecz wkrótce zaczyna tracić nadzieję, że jej życie się ułoży.

Nie wie jeszcze, że mimo młodego wieku, drzemie w niej ogromna siła, by stawić czoło przeciwnościom losu. Tylko… czy będzie potrafiła z niej skorzystać?

Wydanie 1 - Wyd. Novae Res
Data wydania: 2024-02-22
ISBN: 978-83-8373-013-4, 9788383730134
Wydawnictwo: Novae Res
Stron: 424
dodana przez: NovaeRes

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Bardzo wzruszająca

23.03.2024

Ja naprawdę rzadko się wzruszam przy czytaniu, a płaczę jeszcze rzadziej. Widziałam już kilka opinii na instagramie zanim książka do mnie przyszła. Moją zasadą jest by nie czytać nigdy wcześniej tego, co sama mam przeczytać, ale zmusiły mnie słowa wielu osób, które na wstępie zaznaczały, że przy niej płakały. Wtedy właśnie postanowiłam, że odczeka... Recenzja książki Żyj, Łucjo

kluczem jest terapia

19.03.2024

Poznajemy Łucję, której życie nie było usłane różami, a wręcz przeciwnie. Można byłoby pomyśleć, że to koszmar, którego nie życzylibyśmy najgorszemu wrogowi. Całe jej życie kompletnie się zmienia, po tym jak dowiaduje się o swoim nowotworze. Ona oraz jej bliscy są przerażeni. Nic tak bardzo nie boli jak myśl o stracie osoby, którą kochamy. Książka... Recenzja książki Żyj, Łucjo

Żyj, Łucjo

18.03.2024

Na początku historii poznaję dziewczynkę ośmioletnią, która przedstawia nam tylko siostrę i mamę. Daje się poznać już od początku , że mama dla bohaterki jest bardzo ważną istotą. Po kilku wspisach dowiadujemy się również , że będzie miała braciszka i poznajemy tatę. Pierwsze miłości i nagła diagnoza guza złośliwego. Guz tarczycy. Świat dziewczyny... Recenzja książki Żyj, Łucjo

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@przyrodazksiazka
2024-03-23
9 /10
Przeczytane

Ja naprawdę rzadko się wzruszam przy czytaniu, a płaczę jeszcze rzadziej. Widziałam już kilka opinii na instagramie zanim książka do mnie przyszła. Moją zasadą jest by nie czytać nigdy wcześniej tego, co sama mam przeczytać, ale zmusiły mnie słowa wielu osób, które na wstępie zaznaczały, że przy niej płakały. Wtedy właśnie postanowiłam, że odczekam tydzień z jej przeczytaniem i rozpocznę lekturę z jak najlepszym nastawieniem. Wykrzeszę z siebie cały świat pozytywów i radości, by zwyczajnie przeczytać tą książkę. I wiecie co? Przegrałam. Strona po stronie od pozytywów życia młodej bohaterki czułam w nastawieniu postaci, że niedługo coś się wydarzy. Niby opisywała szczęście, ale pozytywnych uczuć tam nie widziałam. Gdzieś był ten cień, który z każdą stroną zaczął się powiększać. I potem nagle bach. Diagnoza, która odmieniła życie młodej postaci. Do tego zanim pogrążyliśmy się w niej w całości, nadeszły kolejne nieszczęścia. I ponowne bum. Straciła swoją miłość życia, powierniczkę i najlepszą przyjaciółkę w bestialski i samolubny sposób. Kłoda za kłodą, nóż za nożem i jedno wielkie pasmo nieszczęść. W tle postać miała wsparcie, ale nie było zbyt mocno podkreślone i niewiele wnosiło do jej życia, moim zdaniem. Tyle nieszczęść spadło na dziecko, które tylko chciało mieć całą rodzinę. Cóż z tego, że dorosło? Czy faktycznie będąc starszymi nie mamy już prawa kochać swoich rodziców? Co waszym zdaniem dalej się stało? Czy pojawiło się jakieś światełko w tunelu?
Wracając do po...

× 1 | link |
@na_ksiazke_skazana
2024-03-18
7 /10
Przeczytane
@vaneskania07
2024-03-19
9 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

O nie! Książka Żyj, Łucjo. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat