Avatar @maciejek7

Mazury

@maciejek7
166 obserwujących. 170 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj około 3 godziny temu.
Napisz wiadomość
Obserwuj
166 obserwujących.
170 obserwowanych.
Kanapowicz od 3 lat. Ostatnio tutaj około 3 godziny temu.

Cytaty

Choroba odkrawa z ciebie kawałek po kawałku, odbiera ci ciało, które stopniowo zapada się i niknie, umysł wyłącza się w narkotycznych wizjach, odpływa w krainę bredni i chorych snów, majątek już do niczego ci się nie przyda, bo leżysz w hospicjum i nawet łapówki nie masz jak dać, rodzina musi się nauczyć żyć, gdy ciebie już nie będzie.
Niebywałe jest to umieranie, odbiera człowiekowi absolutnie wszystko, co w życiu zdobył.
Tadeusz faktycznie zmienił się od ostatniego razu. Był przede wszystkim jeszcze chudszy, choć wydawało się to już niemożliwe.
Jeśli zakonnice prowadzą ten przybytek i za szczęść Boże podcierają tyłki umierającym ludziom, to niech sobie swojego szefa Pana Jezuska wieszają, gdzie chcą, w dozwolonym formacie.
Od tej złości zaczęło mu się robić gorąco, poczuł, że ma trudności z zaczerpnięciem głębszego oddechu. Rozglądał się przez chwilę spanikowany, uświadamiając sobie, że znikąd pomocy. I właśnie wtedy jednak w końcu zemdlał.
Kobieta i słoń stali naprzeciwko siebie, wpatrując się jedno w drugie. Trwało to już stanowczo za długo i Marek poczuł się nieswojo. Co ona robi? Dlaczego tak robi? Czy to jest normalne zachowanie? Zamrugał oczami ze zdenerwowania.
Ludzie nie cierpią matek z dziećmi, to stara złota polska zasada, którą lepiej znać i na poważnie brać sobie do serca. Matki z dziećmi powinny schodzić ludziom z drogi, ludzie są zmęczeni, ludzie chcą mieć spokój, a nie pierdolone przedszkole za płotem.
W miejscach takich jak zoo, fokaria, akwaria, oceanaria, muzea czy - zwłaszcza - galerie sztuki współczesnej Marek zawsze momentalnie robił się senny.
W zoo tego dnia nie było jakoś bardzo tłumnie. Może to ta pogoda, może te ceny biletów.
Bo czy można w ogóle ufać człowiekowi, któremu nikt wcześniej nie powierzył czegoś, co cenne? Człowiekowi bez historii kredytowej? No chyba tak sobie.
Wygraliśmy wtedy, wygraliśmy z faszystami i wygramy w przyszłości. A na lud rosyjski nie narzekajcie. Wszyscyśmy z niego i gdyby nie on, to Hitler wydawałby dzisiaj bal na Kremlu!
Wytłumaczcie mi, generale, dlaczego właściwie nie idziemy dalej? Dlaczego nie przyłączyliśmy do Związku Sowieckiego tej pieprzonej Polski, daliśmy wolność Węgrom i Rumunom, choć przecież byli z Hitlerem. I dlaczego nie idziemy jeszcze dalej, aż do Paryża? Chciałbym zobaczyć Paryż...
Kiedyś jedna z kursantek, która akurat podobała mu się najbardziej ze wszystkich dziewczyn w szkole, zapytała, jak pachniał niedzielny obiad. Pamiętał ten zapach, oczywiście, że pamiętał, ale nie potrafił go nazwać ani opisać.
Zabito ich, bo za dużo wiedzieli. Mogli się wygadać, a działalność szkoły nielegałów, musi pan to przecież rozumieć, była objęta najściślejszą tajemnicą.
Komórka do inwigilacji działań sowieckiego wywiadu została powołana już pod koniec lat sześćdziesiątych, inicjatorem jej powstania był Franciszek Szlachcic, wiceminister spraw wewnętrznych.
Bolesław Świeżyński świetnie wiedział, dlaczego interesują się nim służby specjalne. Problem polegał na tym, jak powinien na to zainteresowanie odpowiedzieć. I jak wiele Moskwa o nim wie.
Sandworm była świetnie przygotowaną, bez wątpienia jedną z najlepszych na świecie grupą hackerów stworzoną, a w każdym razie współpracującą z rosyjskim wywiadem wojskowym GRU.
Ci ludzie wchodzili w obcą skórę i ta skóra miała do nich pasować, jakby zawsze była ich własną. Musieli myśleć jak obywatele kraju, w którym mieli działać.
Terlecki pomyślał, że policja, która świadczy usługi ochroniarskie pewnemu staruszkowi z Żoliborza, mogłaby pomyśleć o rozszerzeniu palety swoich niestandardowych działań.
Mówi się, że wszyscy peerelowscy przywódcy zostali we wczesnej młodości podmienieni, że byli matrioszkami, wie pan, tymi drewnianymi figurkami, które mieszczą w sobie mniejszą figurkę, później kolejną i kolejną...
Uśmiechnął się do kobiety w kapeluszu, dostrzegając, że jej opalenizna niewiele ustępuje barwie pieczonego kurczaka, i wyobraził sobie, jak obraca się na grillu.
Wpatrując się w kostki lodu, moszczące się wygodnie w wypełnionej płynem szklance, pomyślał, że o ile czytał niedawno w internecie jakiś tekst o szkodliwym wpływie kawy na serce, o tyle o szkodliwości whisky nie czytał ostatnio nic.
."Nasi tam byli" oznaczało. że budynek został splądrowany, a później być może podpalony. Należał do "panów", a majątek posiadaczy ziemskich trzeba było zniszczyć. W Rosji podpalanie dworów miało tradycję dłuższą niż bolszewicka, sięgało powstania Pugaczowa.
Dawny komisariat niemieckiej policji został uprzątnięty. Daleko mu było do ideału, ale pomieszczenia zostały przynajmniej wywietrzone, a słoma, która służyła żołnierzom za posłanie, wyniesiona.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl