Avatar @na_ksiazke_skazana

na książkę skazana

@na_ksiazke_skazana
4 obserwujących. 7 obserwowanych.
Kanapowicz od 11 miesięcy. Ostatnio tutaj około 10 godzin temu.
na_ksiazke_skazana
Napisz wiadomość
Obserwuj
4 obserwujących.
7 obserwowanych.
Kanapowicz od 11 miesięcy. Ostatnio tutaj około 10 godzin temu.

Cytaty

Nie chciałam wiele… Chciałam czuć, że żyję, a w rzeczywistości to życiestawało się obłędem. Ułudą, którą usilnie pragnęłam się karmić. Czy niewystarczająco już cierpiałam? Myślałam, że moje życie się skończyło, a teraz, kiedy Marcus na nowo wlał we mnie nadzieję, okazało się, że miałam rację – ta miłość nie istniała.
Wprowadziłem chaos do jej życia, a teraz moim zadaniem było sprawić, że poczuje się spokojna i pewna tego, co do niej czuję. Byłem zmęczony, po ludzku, po prostu zmęczony, ale nie miałem w planie odpuścić.
Potrzebowałem chwili, żeby znaleźć sposób, aby się do niej zbliżyć. Była jak spłoszone zwierzę, do którego ja wycelowałem jako pierwszy. To było jasne, że będzie przede mną uciekać, a ja nie mogłem wybaczyć sobie, że ją miałem, a później tak łatwo wypuściłem, pozwalając, aby uwierzyła w nieprawdę.
Stopy i kost­ki miała nie­na­tu­ral­nie spuch­nię­te, a całe ciało po­kry­te było si­nia­ka­mi i za­dra­pa­nia­mi. Ból, jaki to­wa­rzy­szył jej ob­ra­że­niom, nie mógł jed­nak rów­nać się z tym, który czuła we­wnątrz.
Co za życie… Żadnego respektu. Człowiek, przed którym drży połowa ciemnego świata Nowego Jorku, nie ma poważania u jednej, małej blondynki.
Za jakie grzechy?
Moja matka kiedyś mówiła, że czasami ludzie nie potrzebują kogoś, kto ich podniesie, tylko kogoś, kto z nimi poleży i poczeka, aż będą gotowi się podnieść
Ko­bie­ty to zło wcie­lo­ne. Wszyst­kie bez wy­jąt­ku. Ale to zło na­zy­wa się Ade­li­ne „Li­lith” Tur­ner. A ja na­zy­wam się Mat­thew „Pik” An­der­son. I zo­ba­czy­my kto komu bar­dziej uprzy­krzy życie przez tych kilka dni
– A gdy­bym wtedy umar­ła, Lio­nel? – Wi­dzia­łam, że wzdry­gnął się na moje słowa.
– Umarł­bym razem z tobą – od­po­wie­dział cicho, a jego słowa kom­plet­nie mną wstrzą­snę­ły.
stał na progu i sły­szał, jak roz­pacz prze­le­wa się przez mi­łość jego życia. Naj­bar­dziej na świe­cie pra­gnął wziąć ją w ra­mio­na i ukoić ten ból, nie­ste­ty ura­żo­na duma mu na to nie po­zwo­li­ła.
Bo­la­ło, cho­ler­nie bo­la­ło. Tak długo mil­cza­ła, by teraz zrzu­cić na mnie bombę, że jest bar­dzo chora. Teraz, gdy już nie wy­obra­ża­łem sobie bez niej życia.