Angry God recenzja

Dzień dobry!😊
Z kim spędzacie Walentynki? Jeśli brakuje Wam przystojniaka u boku, to polecam Olivera Sanclaira, chociaż nie jest zbyt romantyczny. 🤔🤭
Jest za to przystojnym, inteligentnym, władczym, sarkastycznym i odnoszącym sukcesy prawnikiem.
Jest też bardzo samodzielny i najchętniej nikogo by nie zatrudniał, ale nie może zbytnio liczyć na swoją siostrę, więc w końcu to robi... 😊

Violet McMillan nie skończyła prestiżowej uczelni, nie ma "pleców" i jest już blisko poddania się, kiedy to, całkiem przypadkiem, dostaje pracę w kancelarii tego 32-letniego boga wśród prawników. Widzi w tym ogromną szansę udowodnienia sobie i innym, że może wszystko, a jej pochodzenie, płeć czy dyplom wcale nie określają jej samej.
Szybko jednak zostaje sprowadzona na ziemię, bo szef wcale nie zamierza dawać jej poważnych zadań...
Przynajmniej początkowo, bo później wręcz wrzuca ją na głęboką wodę, a Violet będzie musiała zmierzyć się nie tylko z jakimś tam przeciwnikiem w sądzie, ale też poniekąd przeciwnikiem w życiu.
Jak kobieta poradzi sobie z nowymi wyzwaniami w sądzie i z nowymi uczuciami do Olivera? 😊

Książka mi się podobała, chociaż ciężko będzie przebić serię "Inferno". 😊
Zawsze znajdą się jakieś mankamenty, więc i tutaj było kilka. 🤷🏼‍♀️
Romans zapowiadany był jako mroczny, a w moim odczuciu taki nie był... 🤔 Oliver okazał się całkiem fajnym gościem, jednak nieco udręczonym ze względu na swoją przeszłość. Czasami zbyt dużo "biadolił", zamiast stawić czoła swoim uczuciom, ale to mu wybaczyłam. 😊
Violet zdecydowanie możemy nazwać szczęściarą, jeśli chodzi o sposób zdobycia tej pracy, ale na innych polach już niekoniecznie.🤨 Nie chcę spojlerować, więc na tym się zatrzymam, jednak dodam jeszcze, że autorce dobrze udało się udźwignąć motyw dążenia do sukcesu mimo przeciwności. Poczułam się zmotywowana, chociaż zdawałam sobie sprawę, że bohaterka dość dużo zawdzięczała losowi, a nie sobie.🙃
Jeśli chodzi o relację głównych bohaterów, to podobał mi się sposób, w jaki się rozwijała, na tym polu autorka zdecydowanie pokazuje swoją dobrą stronę, umie zbudować napięcie i można wyczuć chemię. 🥰
Moja ocena byłaby pewnie wyższa, gdyby nie zakończenie, które nie było dla mnie satysfakcjonujące. 😔 Uważam, że mogło być bardziej dopracowane, ale mimo to jestem ogromnie ciekawa kolejnego tomu! 😍
7/10🥰