W otchłani strachu recenzja

A czy Ty odnajdziesz się w otchłani strachu?

Autor: @natalia12329 ·3 minuty
2023-07-24
Skomentuj
1 Polubienie
“W otchłani strachu” to pierwsza książka mężczyzny posługującego się pseudonimem Alex Finlay. Ja muszę przyznać, że czytałam ją dopiero po zapoznaniu się z jego drugim, najnowszym dziełem, które bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. I wyobraźcie sobie, jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że chcąc poznawać literacki świat autora w sposób chronologiczny, to właśnie jest najlepsza możliwa kolejność. Chociaż ani bohaterowie książek, ani miejsca zdarzeń nie są ze sobą w żaden sposób połączone, to w obu powieściach występuje w roli gliny ta sama agentka specjalna Sarah Keller. Nie wiem, dlaczego pisząc swoją drugą książkę Alex Finlay cofnął się w czasie i przedstawiał życie agentki sprzed kilku lat, ale pomimo tego wciąż uważam ten fakt za bardzo przyjemny smaczek dla czytelników. Szczególnie że autor ten tak mało miejsca poświęca pobocznym wątkom, że wstawki dotyczące życia kobiety niczego ważnego nie wnoszą do lektury i spokojnie można czytać te pozycje w dowolnej kolejności, nie obawiając się o brak znajomości życia prywatnego bohaterki ujętej też w innej książce autora.

Standardowo swoją opinię zacznę od okładki, która bardzo mi się podoba. Jest solidna i przyjemna w dotyku, a jednocześnie nie pozostają na niej ślady palców po każdym dotknięciu. Można się śmiać, ale ja naprawdę zwracam na to zawsze uwagę i niestety coraz częściej się zawodzę. Jednak nie tym razem. Jeśli zaś chodzi o samą szatę graficzną to od pierwszego zerknięcia kojarzy mi się ona z takimi wieloodcinkowymi, amerykańskimi serialami kryminalnymi. Muszę przyznać jednak, że nie czułam tego klimatu podczas czytania, szczerze mówiąc to niewiele czułam przez całą tę lekturę. Mimo to uważam, że zbrodnia w niewielkim miasteczku, gdzie każdy każdego zna, zbrodnia popełniona wśród nastolatków imprezujących w typowo filmowym stylu, zbrodnia udająca samobójstwo (ale nie do końca), poszukiwanie prawdy przez młodego studenta i wiele innych aspektów sprawią, że niejedną osobę ta książka pochłonie na długie godziny.

Powieść zaczyna się od prologu idealnego. Jest on krótki i pozostawia czytelnika z nutką niepewności. Zdecydowanie sprawia on, że rozdział pierwszy zaczniemy czytać zaciekawieni. Dalej wcale nie jest gorzej. Od pierwszego rozdziału budowane jest napięcie, które sprawia, że przewracamy strony z zadziwiającą prędkością. Ponadto na uwagę zasługuje fakt z jak wielu perspektyw opisywana jest akcja. Chociaż narrator jest trzecioosobowy to w książce możemy znaleźć opisy zdarzeń zarówno z przeszłości, jak i teraźniejszości opisywane z punktu widzenia wielu osób, które w całej tej historii pełnią różne i bardzo odmienne role. Dodatkowo co kilka rozdziałów “opowiadanie narratora” zostaje przerwane i czytelnik ma szansę przeczytać transkrypcję urywków serialu, do którego bardzo często w rozmowach odnoszą się bohaterowie książki. Ten zabieg bardzo mi się podobał i muszę przyznać, że nie pamiętam, abym spotkała się z czymś takim wcześniej. To wszystko, ale też krótkie rozdziały pozbawione długich opisów i niewnoszących niczego wątków pobocznych i duża ułatwiająca czytanie czcionka, sprawiają że książkę czyta się przyjemnie i stosunkowo szybko. Myśląc nad tą lekturą teraz nie jestem w stanie określić żadnych większych wad. Była ona ciekawa od początku do końca, zakończenie mnie zaskoczyło, w trakcie czytania wszystko wynikało z czegoś i nie należało się niczego domyślać. Jednak pomimo tego wszystkiego w trakcie lektury nie czułam “tego czegoś” co czułam na przykład czytając “The Night Shift”, czyli drugą powieść autora.

To, że tym razem akcja nie porwała mnie w 100% nie sprawia, że nie polecam tej pozycji. Uważam, że Alex Finlay ma naprawdę ciekawe pomysły na swoje powieści i bardzo cenię jego sposób pisania: książki które można czytać w dowolnej kolejności, budowanie powieści w sposób ułatwiający czytanie, brak zbędnych wydłużających tekst wstawek. Z pewnością będę śledziła jego twórczość i już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po jakąś nowość jego autorstwa (oby pisał nadal). Zdecydowanie polecam wszystkim zapoznanie się z przynajmniej jedną książką spod jego pióra, ponieważ po prostu warto. Tak samo jak warto dawać szanse nowym na rynku pisarzom z małym dobytkiem. Dzięki temu można odkryć prawdziwe perełki jak ta.

Na koniec mała dawka mądrości od autora: “Strzeż się cichego człowieka. Kiedy ty mówisz, on patrzy. Kiedy ty działasz, on planuje. Kiedy ty odpoczywasz, atakuje.”

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-07-14
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W otchłani strachu
W otchłani strachu
Alex Finlay
7.8/10

Matt Pine, student Uniwersytetu Nowojorskiego, otrzymuje wstrząsającą wiadomość: prawie cała jego rodzina – matka, ojciec, brat i siostra – została znaleziona martwa w Meksyku, gdzie spędzała wakacje...

Komentarze
W otchłani strachu
W otchłani strachu
Alex Finlay
7.8/10
Matt Pine, student Uniwersytetu Nowojorskiego, otrzymuje wstrząsającą wiadomość: prawie cała jego rodzina – matka, ojciec, brat i siostra – została znaleziona martwa w Meksyku, gdzie spędzała wakacje...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rodzina Pine’ów: tata Evan, mama Olivia (Liv),córka Maggie oraz synowie Matt i Tommy, żyją w cieniu skazania i uwięzienia najstarszego brata Danny'ego za morderstwo swojej dziewczyny Charlotte wiele ...

@Eufrozyna @Eufrozyna

"W otchłani strachu" autorstwa Alex'aFinlayto thriller kryminalny.Opowieść skupia się wokół MattaPine'a, który zostaje wstrząśnięty wiadomością o tragicznej śmierci niemal całej swojej rodziny w Meks...

@Malwi @Malwi

Pozostałe recenzje @natalia12329

Spotkamy się po drugiej stronie tęczy
Historia o tym, jak odnaleźć siebie we wszechobecnej pustce

“Spotkamy się po drugiej stronie tęczy” to książka, na którą nie byłam gotowa. Jest to opowieść o tym, jak strata może, ale nie musi zabierać nam chęci do życia. Jest to...

Recenzja książki Spotkamy się po drugiej stronie tęczy
To tylko zabawa
Czy aby na pewno życie "to tylko zabawa"?

“Dziś już wiem, że właściwie to wszyscy żyjemy na jednym wielkim cmentarzysku (...). Wszyscy stąpamy po grobach umarłych. Stąpamy po kościach trylobitów, po kościach din...

Recenzja książki To tylko zabawa

Nowe recenzje

Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii
Obywatel Stuhr
Książka promocją filmu?
@almos:

Niedawno zmarły Jerzy Stuhr pisał i wydawał sporo książek, ale są one różnej jakości. Ta pozycja, napisana razem z syne...

Recenzja książki Obywatel Stuhr
Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką