Zapomniani bogowie. Słowiańska opowieść recenzja

A gdyby to była prawda?

Autor: @WioletaSadowska ·2 minuty
2017-03-23
Skomentuj
1 Polubienie
"O historii, która się dla was wydarzyła. O przodkach, którzy za was ginęli. Tych nie chcecie pamiętać, pachołki. Będziecie pamiętać zdrajców i im będziecie stawiać pomniki".

Odkąd pamiętam, niesprecyzowane bliżej siły ciągnęły mnie do poddawania w wątpliwość wielu informacji przekazywanych nam przez oficjalną naukę o naszej przeszłości. Do tej pory jednak skupiałam się głównie na historii starożytnych cywilizacji. Cieszę się więc bardzo, że pewnego dnia los postawił na mojej drodze Jarosława Prusińskiego i jego wyniki wielomiesięcznych badań ubrane w powieść prozatorską, które przeciwstawiają się oficjalnemu nurtowi, jaki znamy z lekcji historii w szkołach.

Jarosław Prusiński to absolwent Politechniki i zarządzania. Jest miłośnikiem literatury, poezji śpiewanej oraz fotografii. Zadebiutował powieścią fantasy pt. "Szary Mag", która została dobrze przyjęta wśród czytelników. Wydał także zbiór opowiadań science-fiction pt. "Vortex".

Początek X wieku - istnieje już państwo Lechia, czyli późniejsza Polska. W nadnarwińskim grodzie znaleziono rannego mężczyznę, którego przygarnia wdowa Dobrawa mieszkająca wraz z dwiema córkami na wydaniu – Dobromiłą i Sławką. Bohater po wyzdrowieniu niczego jednak nie pamięta z poprzedniego życia, a przez mieszkańców grodu zostaje nazwany Obcym.

Na lekcjach historii w szkole uczono każdego z nas, że początki państwa polskiego to chrzest w 966 r. za czasów Mieszka I. Nikt z nas, z podstawową wiedzą historyczną, nie kwestionuje tych faktów. A gdyby jednak okazało się, że Polska, czyli dawna Lechia istniała już wiele stuleci wcześniej, a Mieszko I wcale nie zjednoczył plemion słowiańskich, gdyż one już od dawna były ze sobą zespolone? To herezje? Otóż ten właśnie temat w takim stopniu zainspirował Jarosława Prusińskiego, że postanowił on na podstawie wielomiesięcznych, amatorskich badań, napisać powieść epicką ukazującą właśnie życie w tamtych czasach. I trzeba oczywiście z góry wiedzieć, że nie jest to w żadnym stopniu dzieło historyczne – to fikcja literacka, ale za to w jaki sposób pobudzająca wyobraźnię i dająca do myślenia.

"Zapomniani bogowie. Słowiańska opowieść" to książka, której najbardziej widoczna warstwa fabularna oscyluje wokół pięknej miłości, jaka rodzi się pomiędzy Obcym, nie znającym swojej przeszłości, oraz córką wdowy, która postanowiła się nim zaopiekować. Przyznam, że rozkwit ich uczucia, ciągłe droczenie się ze sobą bohaterów oraz widoczny romantyzm to dobrze skrojona płaszczyzna tego utworu. Bardzo mocno bowiem kibicowałam tym dwojgu, pomimo piętrzących się przeszkód na drodze do ich szczęścia.

Największym jednak smaczkiem w całej opowieści o Lechii są ukazane z dużą szczegółowością realia epoki z przełomu IX i X wieku. W głównej mierze mowa tutaj o zaakcentowanych w książce zwyczajach, które przetrwały do naszych czasów – palenie świeczek w Wigilię, odniesienie do słowiańskiej bogini Marzanny, czy też kilka powiedzonek, które używane są nadal w naszym języku na przykład: "Matko i córko". Autor odkrywa genezę pogańskich obrzędów, ukazując ich zupełnie nowy wymiar i znaczenie. Dla niektórych warstwa ta może być wielkim zaskoczeniem. Ciekawą jest także gawęda Krzesimira, który opowiada o powstaniu Państwa Lechii oraz ukazane święto płodności ze zwyczajem, który z pewnością w dzisiejszych czasach miałby duże powodzenie.

Jarosław Prusiński swoją słowiańską opowieścią zaserwował mi zupełnie nieprzewidywalną podróż w przeszłość dotyczącą państwa Lechickiego, o którego istnieniu do tej pory nie miałam pojęcia. To kontrowersyjna, stająca w opozycji do oficjalnej wiedzy historycznej książka, okraszona zajmującą historią miłosną, od której nie sposób się oderwać. Zdecydowanie polecam!

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

Moja ocena:

Data przeczytania: 2017-03-23
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zapomniani bogowie. Słowiańska opowieść
Zapomniani bogowie. Słowiańska opowieść
Jarosław Prusiński
7/10

W pobliżu nadnarwiańskiego grodu znaleziono ciężko rannego mężczyznę. Nie wiadomo kim jest, kto próbował go zabić i z jakiego powodu. Do swojej chaty przygarnęła go pewna wdowa, matka dwóch córek na w...

Komentarze
Zapomniani bogowie. Słowiańska opowieść
Zapomniani bogowie. Słowiańska opowieść
Jarosław Prusiński
7/10
W pobliżu nadnarwiańskiego grodu znaleziono ciężko rannego mężczyznę. Nie wiadomo kim jest, kto próbował go zabić i z jakiego powodu. Do swojej chaty przygarnęła go pewna wdowa, matka dwóch córek na w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

- Dobrze, że mi tym mieczem nie kazał głowy obciąć - odparł Obcy lekko zawiedziony. - Byłoby zakażenie jak nic. Po lekturze "Kwiatu paproci", nabrałam apetytu na słowiańskie klimaty. Kiedy w moje r...

@Paulka @Paulka

Dziś opowiem Wam o słowiańskiej historii na którą napalilam się jak szczerbaty na suchary gdyż ja uwielbiam strzygi, leszych, poludnice i Kupałę. I przy tym moja wiedza o Slowianach jest ubozuchna...

@Malpa @Malpa

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Chata
Kolejne sekrety Białej

"To nie było nasze pokolenie, które o byle błahostce trąbi na fejsie". Biała skrywa wiele sekretów, o czym zdążyliśmy się już przekonać czytając dwie poprzednie części...

Recenzja książki Chata
Mona
Google to antypowieść dla ludzkiej powieści

"My, pisarze, jesteśmy dowodem na to, że życie jest książką i że się pisze". Czy twórczość pisarska jest jak monstrum? Czy każdy pisarz karmi swojego potwora? Czy wszy...

Recenzja książki Mona

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl