Wróbel w getcie recenzja

Książka o tym, że mając niewiele można mieć wszystko, a mając wszystko można nie mieć nic. Wzruszające, głębokie studium o byciu człowiekiem niezależnie od okoliczności i o tym czy nadzieja ma sens. Pokrzepiająca lektura o sile miłości i rodziny. A także o tym jak wydarzenia z okresu II wojny światowej wpływają na współczesny świat. Powieść ciekawie przemyślana pod względem kompozycji; relacja wojenna przepleciona współczesną obyczajową narracją. Aktualna perspektywa czasowa buforuje tragiczne informacje o ludobójstwie i zbrodniach dokonanych przez Niemcy na ludności Europy i Wysp Brytyjskich, choć wiele łączy ją z bohaterami i zdarzeniami tamtych dni. Autorka unika szczegółowych opisów drastycznych scen, rekomenduję więc osobom obawiającym się tematyki getta.

Pewnego współczesnego słonecznego dnia panna młoda przywdziewa na swój ślub coś pożyczonego- sznur pereł. Chwilę później para zakochanych w sobie młodych ludzi pobiera się w urokliwym plenerze wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Tuż po złożeniu przysięgi pan młody zostaje aresztowany. Jak te wydarzenia wiążą się z czasem II wojny światowej?

W latach 30-tych XX wieku piękna młoda Czeszka ucieka jako półżydówka z okupowanej przez Niemcy Pragi zostawiając w niej rodziców. Jako obietnicę ponownego spotkania otrzymuje od mamy sznur pereł. (…) Pewnego dnia trafia do pracy w londyńskiej redakcji The Daily Telegraph, gdzie dekonspiruje pewnego szpiega, zaraz potem zostaje ranna podczas bombardowań Londynu. Zrządzeniem losu dowiaduje się o wymordowaniu w Polsce tysięcy Żydów. Tymczasem w jej sercu zaczyna kiełkować uczucie do pewnego mężczyzny poznanego w Anglii. Pomimo coraz poważniejszych problemów codziennego życia spowodowanych wojną i coraz większego niebezpieczeństwa ze strony agresora, postanawia wyruszyć na pomoc rodzicom w Pradze, skąd Żydzi masowo wywożeni są do obozów. Kaja Makovsky, bo o niej mowa, trafi do obozu w Terezinie wraz z nimi. Tu po przyjeździe Niemcy mają w zwyczaju zabierać więźniom wszystkie kosztowności. Pewnego dnia na wystawie lokalnego sklepu Kaja dostrzega perły zrabowane matce. Jak trafią na szyję pewnej panny młodej kilkadziesiąt lat później? Czy Kaja i jej rodzice przeżyją w getcie? Jak ponadpokoleniowa jest symbolika wróbelka?

Jedna z niewielu książek, którą przeczytam jeszcze raz.