Akademia antypatii recenzja

Akademia Antypatii

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2024-03-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Od czasu, kiedy przeczytałam ostatni tom Serii Niefortunnych Zdarzeń, minęło już trochę czasu. Stale jednak wracałam myślami do rodzeństwa Baudelaire’ów i obiecywałam sobie, że szybko sięgnę po kolejne części ich przygód. No, jak widać, nie do końca mi się to udało, jednak nic straconego, bo oto jestem! Czy Akademia Antypatii okazała się dobrą pozycją i na nowo rozbudziła moją miłość do tego cyklu?

Nasze ulubione rodzeństwo Baudelaire tym razem będzie musiało zmierzyć się z pewną szkołą, która zamiast dać im bezpieczne schronienie i opiekę, zafunduje istny koszmar. Czuję się jednak w obowiązku wspomnieć już teraz o tym, jak fenomenalnie autor poprowadził całą akcję i sprawił, że lektura tej części okazała się dla mnie niemałą przyjemnością i odpoczynkiem po całym dniu (no, w końcu nic tak nie odpręża niż czytanie o problemach innych).

O mojej sympatii do całego trojga rodzeństwa już pisałam, ale nic nie stoi na przeszkodzie, bym zrobiła to znowu. Przyznam się, że moją ulubienicą jest chyba Wioletka – jest w tej młodej bohaterce coś takiego, co mnie do niej przyciąga i sprawia, że z niecierpliwością wyczekuję momentu, kiedy będę mogła poznać jej kolejne pomysły i spostrzeżenia. Muszę przyznać, że kreacja tej właśnie postaci wyszła Lemony’emu Snicketowi świetnie. Samego Klausa oraz Słoneczko polubiłam równie mocno, ale moje serce stale i uparcie krzyczy: Wioletka.

Z pewną fascynacją śledzę kolejne pomysły autora na uprzykrzanie życia głównych bohaterów i nie mogę powstrzymać się od stwierdzenia, że jest to po prostu... genialne — choć tak, brzmi to dosyć okrutnie. To, co muszą przeżywać sieroty oraz z czym muszą się mierzyć w każdym kolejnym miejscu, do którego trafiają, jednocześnie wzbudza mój niepokój, ale z drugiej strony mam świadomość tego, że ze wszystkim dadzą sobie radę. W końcu każde kłamstwo ma krótkie nogi, a dobro zawsze zwycięża — prawda?

Pióro Lemony’ego Snicketa oceniam bardzo dobrze i doceniam jego umiejętności wplatania tzw. wisielczego humoru do swoich powieści. Owszem, momentami może przypominać to śmiech przez łzy, ale jest w tym coś, co mnie na swój sposób przyciąga do tych książek. Kolejne wcielenia wuja rodzeństwa Baudelaire’ów również zasługują na uwagę — z każdym kolejnym tomem cyklu utwierdzam się w przekonaniu, że autor ma nieograniczoną wyobraźnię.

Akademia Antypatii to naprawdę dobra część i zdecydowanie zachęciła mnie ona do powrotu do świata głównych bohaterów. Niesamowicie więc cieszę się z tego, że na mojej półce goszczą już kolejne tomy i będę mogła wrócić do lektury jak najszybciej. Jeśli lubicie literaturę dziecięcą, która nie jest nudna i która kryje w sobie naprawdę dużo... ciekawych zwrotów akcji, a także nie do końca pozwala o sobie zapomnieć, to Seria Niefortunnych Zdarzeń zupełnie przez przypadek może Wam się spodobać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-03-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Akademia antypatii
3 wydania
Akademia antypatii
Daniel Handler "Lemony Snicket"
8.1/10
Cykl: Seria niefortunnych zdarzeń, tom 5

Wioletka, Klaus i Słoneczko to urocze i inteligentne rodzeństwo, ale ich życie od pewnego czasu jest istnym pasmem nieszczęść. Myślicie, że sieroty w końcu znajdą spokojną przystań? Po dramatycznym p...

Komentarze
Akademia antypatii
3 wydania
Akademia antypatii
Daniel Handler "Lemony Snicket"
8.1/10
Cykl: Seria niefortunnych zdarzeń, tom 5
Wioletka, Klaus i Słoneczko to urocze i inteligentne rodzeństwo, ale ich życie od pewnego czasu jest istnym pasmem nieszczęść. Myślicie, że sieroty w końcu znajdą spokojną przystań? Po dramatycznym p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Węże na ziemi, węże na niebie
Węże na ziemi, węże na niebie

Trzeci tom cyklu o komisarzu Bondysie w końcu doczekał się swojej wielkiej chwili — postanowiłam zabrać się za lekturę tej książki głównie ze względu na sympatię względe...

Recenzja książki Węże na ziemi, węże na niebie
Doktor Jekyll i pan Hyde
Doktor Jekyll i pan Hyde

Lektura powieści Roberta Louisa Stevensona musiała czekać na swoją kolej dłuższy czas, co przyznaję ze smutkiem i pewnym wstydem. W końcu przyszła jednak pora i na tę po...

Recenzja książki Doktor Jekyll i pan Hyde

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało