Do usług szanownej pani recenzja

Anioł noszący spodnie

Autor: @almos ·1 minuta
2022-12-23
Skomentuj
23 Polubienia
Książka jest opowieścią o Andrew Blacku, angielskim przedsiębiorcy po sześćdziesiątce, wdowcu, który znudzony swoim samotnym życiem w Londynie, postanawia je diametralnie zmienić. Zatrudnia się zatem jako majordomus, lub sekretarz w prowincjonalnym dworze francuskim. Znajduje tam przyjemność w dyskretnym pomaganiu innym ludziom. No i odnosi sukces, bo jego spokój, rozsądek, opanowanie, doświadczenie świetnie działają na znerwicowanych i odjechanych Francuzów, którzy dzięki naszemu bohaterowi, prawdziwemu aniołowi noszącemu spodnie, zmieniają swoje życie na lepsze. Przy okazji, bardzo fajny jest wątek z kotem, który nie bez przyczyny widoczny jest na okładce.

Prawdę mówiąc, jak na mój gust trochę to za gładkie, za słodkie, za monotonne. Andrew Black gra rolę wiekowego mędrca, który dla każdego ma odpowiednie słowo. To jego mądrzenie się czasami nierealne jest, zbyt napuszone. Niemniej czasami mówi też rzeczy poruszające, zapytany, czy kochał swoją zmarłą żonę, odpowiada: „Nie wiem. Często się zastanawiałem, co znaczy „kochać”. Wiem tylko, że moje życie było piękniejsze, kiedy ona w nim była. Dobrze się przy niej czułem. Podobało mi się to, jaka była. Imponowała mi. Jej prawość, jej dobre serce – każdego by uszczęśliwiła. Nigdy się przy niej nie nudziłem. Kiedy byłem silny, miałem ochotę pokonywać dla niej przeszkody. Kiedy czułem się słaby, to dzięki niej byłem w stanie podążać naprzód.” Bardzo to piękne wyznanie miłości.

Trochę brakuje tam humoru, na przykład wątek obchodzenia święta Halloween, potencjalnie wesoły, w ogóle nieśmieszny jest. Niektóre zaś historie są dziwne, na przykład ta z panią Berliner, tu szanowny autor jedzie ostro po bandzie. Zaś zakończenie książki oczywiście wyciska łzy z powiek.

Niemniej jest to pogodna historia, pokazująca dobrą stronę natury ludzkiej, słuchało mi się audiobooka z przyjemnością w, prawdę mówiąc, nie najlepszym wykonaniu Bartosza Głogowskiego. To dobra lektura zwłaszcza w okresie przedświątecznym, także gotowy materiał na scenariusz filmu familijnego, a może już taki film powstał?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2015-12-22
× 23 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Do usług szanownej pani
2 wydania
Do usług szanownej pani
Gilles Legardinier
7.7/10

Osiągnąwszy wiek, w którym niemal wszystkie bliskie mu osoby odeszły lub rozjechały się po świecie, Andrew Blake nie ma już nawet ochoty na żarty ze swoim kolegą z młodości, Richardem. Pod wpływem nag...

Komentarze
Do usług szanownej pani
2 wydania
Do usług szanownej pani
Gilles Legardinier
7.7/10
Osiągnąwszy wiek, w którym niemal wszystkie bliskie mu osoby odeszły lub rozjechały się po świecie, Andrew Blake nie ma już nawet ochoty na żarty ze swoim kolegą z młodości, Richardem. Pod wpływem nag...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Do usług szanownej pani" to zabawnie opowiedziana historia kilku bohaterów, zasadniczo różniących się od siebie, a jednak, w tym wypadku, potrafiących stworzyć drużynę wspierających się ludzi. Legar...

@Asamitt @Asamitt

Pozostałe recenzje @almos

Źródła
Zwyczajne piekło

Ostatnio lubię czytać krótkie książki, ta ma 112 stron, ale treści i emocji jest w niej bardzo dużo. To historia rodzinna opowiedziana przez trzy osoby i dziejąca się w ...

Recenzja książki Źródła
Szafarz
Górnośląski czarny kryminał

Głównym bohaterem kryminału Brudnika jest genialny, ale też szalony śledczy – Rafał Lichy. Rzecz cała zaczyna się tak, że Lichy, wyrzucony z policji, pędzi żywot bezdomn...

Recenzja książki Szafarz

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie