Stanisława Leszczyńska, tak właśnie nazywała się kobieta otoczona wielką sławą, przez swoją przyzwoitość i mimowolne bohaterstwo. To właśnie ona została położną w piekle na ziemi, znanym jako Konzentrationslager Auschwitz – Birkenau. Kobieta ta nazwana przez więźniarki – położnice Mamą, mimo nieludzkich warunków w jakich przyszło jej pracować, traktowała każdą brzemienną po prostu po ludzku, bez względu na jej narodowość czy inne różnice. Co dodatkowo nieprawdopodobne doprowadziła do szczęśliwego rozwiązania ok. 3 tysięcy porodów, w których zarówno matki jak i niemowlęta przeżywały. Była to osoba o nieprawdopodobnie wielkim sercu, empatii, ale i kobieta pełna wiary w Boga, stawiająca wiarę na najwyższym stopniu wartości.
Była ona również autorką Raportu Położnej z Birkenau – „Nie, nigdy! Nie wolno zabijać dzieci”.
Jednak te informacje, wielu z nas o niej słyszało. Na tym też nasza wiedza na temat życia Stanisławy Leszczyńskiej się kończy, gdyż jeśli już ktoś o niej słyszał, to było to zapewne w kontekście jej pobytu w obozie koncentracyjnym.
Pierwszą osobą, która postanowiła nam w rzetelny sposób przybliżyć postać Stanisławy Leszczyńskiej od narodzin do momentu śmierci jest Maria Stachurska, prywatnie matka Anny Lewandowskiej, która ów Stasię poznała osobiście. Wprawdzie nie łączyły ich więzy krwi, jednak należały do tej samej rodziny, gdyż Maria jest wnuczką brata męża Stanisławy.
To właśnie ona, na podstawie rodzinnych dokumentów, relacji członków rodziny czy przeszukiwania archiwów, starała się przedstawić czytelnikom żywot Stasi Leszczyńskiej, jednak nie skupiając się jedynie na faktach, ale również próbując przedstawić jej cechy charakteru, światopogląd i podejście do życia.
Niezwykle ważną informacją dotyczącą całego jej życia zawodowego jest to, że nigdy przy odbieranym przez nią porodzie, nie tylko w czasie pobytu w obozie, nie umarło żadne nowonarodzone dziecko ani żadna położnica. Jednoznacznie więc można powiedzieć, że Stanisława Leszczyńska miała swoisty dar, który wykorzystywała najlepiej jak tylko potrafiła.
Dzięki pracy, jaką autorka włożyła w przygotowanie do napisania tej biografii, czytelnik może dowiedzieć się jaka prywatnie była Stanisława Leszczyńska, z jednej strony ciepła, serdeczna, troskliwa, a z drugiej zasadnicza, stawiająca naukę na pierwszym miejscu.
Patrząc na całokształt jej życia można bez wątpienia stwierdzić, że mimo iż nie żyła w łatwych czasach (przeżyła wszak dwie wojny światowe), trafiła do piekła na ziemi jakim był KL Auschwitz – Birkenau i straciła męża w czasie Powstania Warszawskiego, nie zagubiła hartu ducha, potrafiła po wojnie stanąć na nogi i razem z dziećmi odbudować domowe ognisko. Możemy się od niej wiele nauczyć.
P.S. Co do samego wydania, jest niezwykle dobrze przygotowane. Rzuca się w nim dbałość o szczegóły – odpowiednia czcionka, wiele bogato opisanych zdjęć, twarda oprawa. Jednak jedyny minus jaki znalazłam to waga książki – dzięki dobremu, grubemu papierowi i okładce, ciężko ją czytać trzymając w ręce.