Cynamonowe gwiazdy recenzja

Apetyt na życie

Autor: @gala26 ·4 minuty
2022-10-27
1 komentarz
29 Polubień
„Szklane wrota Mordoru rozsunęły się, uruchomione fotokomórką. Przystanęłam, wzięłam głęboki wdech, po czym zrobiłam krok. Krok, o którym od dawna marzyłam. Krok ku wolności, do nowego życia, ku ekscytującej przygodzie”.


Małgorzata Starosta znana mi jest z ogromnego poczucia humoru, dialogów skrzących się dowcipem, pełnych aluzji i sarkazmu. Czytanie książek Małgosi jest dla mnie niezawodnym eliksirem, który nieodmiennie poprawia mi nastrój. Gwarancją świetnej lektury, napisanej piękną staranną polszczyzną, w których czuje się niesamowity szacunek dla czytelnika. Jeśli dopadł Was smutek, jesienna chandra, czytajcie książki Małgosi Starosty.

Teraz autorka dała się poznać w zupełnie innej odsłonie. Pokazała, że potrafi pisać nie tylko wyśmienite komedie kryminalne, ale także stworzyć piękną powieść obyczajową, pełną zapachu cynamonu i mięty. Powieść, którą od samego początku skradła moje serce i zapewniła wspaniałe chwile relaksu. Może zakończenie książki jest inne, niż się tego spodziewałam, ale dzięki temu nie jest przewidywalne, podobnie jak życie.

„Nic tak nie pomaga na smutki jak zajęcie się czymś innym. A wtedy głowa odpoczywa od trosk i smutek mija, jak ręką odjął”. – Cytat pochodzi z drugiej części W Siedlisku – Miłość i inne klątwy.
Cynamon to przyprawa, której rozchodzący się zapach w kuchni nieodłącznie kojarzy mi się z wypiekami, pierwszą gwiazdką czy grzańcem wypitym w gronie rodzinnym w atmosferze spokoju i radości. Cynamon, to także nazwisko głównych bohaterek, które są niczym ta przyprawa. Słodkie, ale gdy trzeba silne i charakterne, jedno jest pewne, nigdy nie są ani mdłe, ani nijakie.

Dominika Cynamon po wielu latach wytężonej pracy dla korporacji zostaje zwolniona. Czym sobie na to zasłużyła? Była lepsza od swojej szefowej, a przecież tak być nie mogło. Dominika pozbywa się pracy, której szczerze nienawidziła, ale za to otwierają się przed nią drzwi do zrealizowania czegoś, o czym zawsze marzyła. Pisała dobre teksty, lecz tylko do szuflady, więc może teraz nadszedł właśnie czas na pisarski debiut. W tym samym dniu, gdy pożegnała miejsce dawnej pracy, otrzymała pismo z informacją, że zakwalifikowała się na elitarny kurs dla pisarzy na Teneryfie. Jest tylko jeden poważny problem, który taki wyjazd jej uniemożliwia. Pieniądze. Dominika właśnie straciła pracę, jej ukochana babcia Eleonora takiej fortuny nie posiada, ani tym bardziej jej najlepsza przyjaciółka. Z pomocą może przyjść jedynie matka Dominiki, która po latach nieobecności, nagle pojawiła się w Polsce. Sęk w tym, że Dominika żywi do swojej rodzicielki głęboki żal, za to, że ta porzuciła ją w dzieciństwie, a spokojny dom zawdzięcza ukochanej babci. W efekcie Domi leci na wymarzony kurs i wszystko wydaje się toczyć w bardzo dobrym kierunku, ale życie nie jest czarno- białe, o czym kobieta wkrótce się przekona. Będzie musiała podjąć decyzje nieodwracalne w skutkach. Wybrać pomiędzy byciem sobą, a realizacją swoich marzeń.

Jestem zachwycona tą historią, która ma niesztampowe zakończenie, znacznie odbiegające od tych, do jakich przyzwyczaili mnie autorzy powieści obyczajowych. Pani Małgosia pokazała, że potrafi sprawnie pisać nie tylko komedie kryminalne, ale że jest w stanie stworzyć dobrą powieść obyczajową, w której czuć doskonale jej styl, nadający książce ciekawego sznytu. Chwilami uśmiech gościł na mojej twarzy, ale nie brakowało też wzruszeń i z moich oczu poleciało kilka łez.

Pod pozornie łatwą i przyjemną w odbiorze historią kryje się coś więcej. Nie jest to komedia romantyczna, którą ta powieść wydaje się być na początku. Zabawne dialogi pomiędzy przyjaciółkami, sielska atmosfera stworzona przez babcię Eleonorę, karmiąca dziewczyny ruskimi pierogami, swoim popisowym daniem, zmieni się niebawem w doskonałą powieść obyczajową. Pełną zaskakujących zwrotów akcji, świetnie skonstruowanych dialogów, a także nietuzinkowych bohaterów z mnóstwem rodzinnych tajemnic i zwykłych ludzkich rozterek. Autorka puszcza także oczko w kierunku światka wydawniczego, przybliżając jego realia i mechanizmy działania. Pokazuje, jaką drogą będzie zmuszona podążyć osoba, która będzie chciała zrealizować marzenia i zostać pisarzem. Małgosia Starosta zaimponowała mi swoją odwagą i szczerością, z jaką o tym pisze, nie obrażając przy tym nikogo. Dotąd podejrzewałam tylko, jak to może wyglądać, teraz tylko utwierdziłam się w swoim przekonaniu, że tak jest naprawdę.

Co wyróżnia jeszcze tę powieść? Moim zdaniem wspaniała kreacja postaci. Dominika to zwyczajna dziewczyna, którą można spotkać na ulicy. Zadziorna, pyskata, a zarazem pełna wątpliwości, poszukująca akceptacji i miłości. Aśka natomiast, to przyjaciółka Dominiki na śmierć i życie. Taką przyjaciółkę chciałoby się mieć. Pocieszy, otrze łzy, pojawi się na każde zawołanie, a gdy zajdzie potrzeba, potrafi wstrząsnąć i postawić do pionu. I babcia Eleonora, dobrotliwa i kochana, która skradła moje serce. To nie ten typ babci, który tylko i wyłącznie rozpieszcza, wie kiedy trzeba doradzić, a w razie potrzeby nie omieszka skrytykować. Podkarmia wnuczkę łakociami i próbuje chronić przed złem całego świata.

Wszystko w „Cynamonowych gwiazdach” jest perfekcyjnie dograne, ma swój czas i miejsce. To wspaniała podróż po emocjach, barwach, zapachach, skrajnych uczuciach, pełna nostalgii i refleksji. Nie wszystko w życiu toczy się po naszej myśli i często bywa tak, że w najmniej oczekiwanym momencie coś nas zaskakuje. Historia zawarta w „Cynamonowych gwiazdach pokazuje, że droga do marzeń jest warta każdego wysiłku i chociaż nie zawsze jest łatwo, to rodzina i bliscy są filarem, na którym można się oprzeć. I nie ma wtedy znaczenia, czy się udało je zrealizować, czy tez nie.

Pani Małgosiu dziękuję za te piękne chwile, które mogłam spędzić w towarzystwie Pani wspaniałych bohaterek. Czekam na więcej.

„Bo w życiu nie chodzi o to, aby mieć miliony na koncie, ale milion takich chwil, które przyspieszają bicie serca i zatrzymują czas …” ~ Kaja Kowalewska




Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-10-23
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cynamonowe gwiazdy
Cynamonowe gwiazdy
Małgorzata Starosta
7.9/10

Słodko-gorzka, przyprawiona sardonicznym humorem opowieść o relacjach, które nigdy nie są czarno-białe, wyborach, które nigdy nie są oczywiste, i marzeniach, które nie zawsze warto realizować. Domin...

Komentarze
@kuklinska.joanna
@kuklinska.joanna · ponad rok temu
Halinko kusisz😉😊
× 2
@gala26
@gala26 · ponad rok temu
Bardzo przyjemna w odbiorze historia. 🏵️👌❤️
× 2
Cynamonowe gwiazdy
Cynamonowe gwiazdy
Małgorzata Starosta
7.9/10
Słodko-gorzka, przyprawiona sardonicznym humorem opowieść o relacjach, które nigdy nie są czarno-białe, wyborach, które nigdy nie są oczywiste, i marzeniach, które nie zawsze warto realizować. Domin...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Do tej pory poznałam tylko lekki kryminał z poczuciem humoru Małgorzaty Starosty. Ta książka pokazuje, że autorka sprawdza się nie tylko w takim gatunku literacki. Trzydziestosześcioletnia Dominik...

@ksiazkanaprezent @ksiazkanaprezent

‘Cynamonowe Gwiazdy’ to historia, która zachwyciła mnie okładką, zaskoczyła treścią i wywołała dużo emocji. Nigdy nie pomyślałabym, że tak niepozorna opowieść z gatunku literatury obyczajowej wyciśni...

@ksiazkowy_mruczek @ksiazkowy_mruczek

Pozostałe recenzje @gala26

Walka
W zawierusze wojny

𝐵ó𝑔 𝑑𝑎𝑗𝑒 𝑛𝑎𝑚 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑐ó𝑤, 𝑏𝑦 𝑛𝑎𝑠 𝑤𝑦𝑐ℎ𝑜𝑤𝑎𝑙𝑖, 𝑑𝑎𝑐ℎ 𝑛𝑎𝑑 𝑔ł𝑜𝑤ą, 𝑏𝑦ś𝑚𝑦 𝑚𝑖𝑒𝑙𝑖 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑚𝑖𝑒𝑠𝑧𝑘𝑎ć 𝑖 𝑑𝑜𝑘ą𝑑 𝑤𝑟𝑎𝑐𝑎ć , 𝑖 𝑂𝑗𝑐𝑧𝑦𝑧𝑛ę, 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 ż𝑦𝑗𝑒𝑚𝑦 𝑧 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑦𝑚𝑖 𝑏𝑟𝑎ć𝑚𝑖 𝑖 𝑠𝑖𝑜𝑠𝑡𝑟𝑎𝑚𝑖 𝑖 𝑔𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑤𝑖𝑛𝑛...

Recenzja książki Walka
Czarny żałobnik
Ciemna strona mocy

Książki debiutantów niejednokrotnie już gościły w mojej biblioteczce. Jestem nienasycona i wciąż szukam w literaturze czegoś nowego i czytam różne gatunki literackie. Cz...

Recenzja książki Czarny żałobnik

Nowe recenzje

Chłopak z sąsiedztwa
Patrz sercem nie oczami
@kd.mybooknow:

„Żadne dziecko ani żadna kobieta nie powinna przechodzić przez to, przez co my przechodziliśmy . Nikt nie powinien żyć...

Recenzja książki Chłopak z sąsiedztwa
100 dni bez słońca
Historia Tessy jest jedną z tych, obok której n...
@xbooklikex:

"- O rany - odzywa się. - Należysz do tego rodzaju ludzi? - To znaczy jakiego rodzaju? - pytam z uśmiechem. - Ludzi, kt...

Recenzja książki 100 dni bez słońca
Czas Adeptów
Nick i jego czas w MAOS
@maitiri_boo...:

„Sieć. Czas Adeptów” to powieść, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala oderwać się od lektury nawet na chwilę....

Recenzja książki Czas Adeptów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl