Martwe na zawsze. Zepsute miasto recenzja

Bardzo dobre zakończenie trylogii 😉

Autor: @distracted_by_books ·2 minuty
2022-08-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
To już ostatni tom trylogii - erotyki spod pióra Mateusza. Od samego początku seria "Zepsute miasto" wzbudziła spore zainteresowanie wśród czytelników tego gatunku. Wiele osób (również należę do tego grona) od samego początku dało się wciągnąć w historię bohaterów.
Wiem, że nie muszę przedstawiać Wam Złotowy, Bramkarza i Jubilera - na pewno nie osobom, które czytały poprzednie części. To ekipa, o której się pamięta, po prostu.
Mateusz długo trzymał czytelników w stanie zniecierpliwienia, jeśli chodzi o książkę zwieńczającą ich losy, ale mamy to. Wiem, wiem, każdy, kto ich polubił, ubolewa nad tym, że to koniec.

Dla mnie to idealne zakończenie tej serii. Książka została napisana z odrobinę większą ilością emocji niż tom drugi, a już zdecydowanie większa niż pierwszy. Pamiętam, że Jubiler był uważany za faceta, dla którego liczy się tylko przygoda z kobietami. No i oczywiście lojalność wobec przyjaciół. Jednak nawet największy twardziel ma serce. Kiedy strzała Amora już trafi w odpowiednie miejsce, nie ma ratunku.

Nie chcę zdradzać ważnych wątków, w tym zakończenia poprzedniego tomu (mogą to czytać również osoby, które po serię nie sięgnęły), ale początek "Martwe na zawsze" też może wbić w fotel. Im dalej w las, tym bardziej czułam napięcie, które było budowane. Wiecie, co było dla mnie ogromnym plusem tej książki? Ukazanie tej łagodniejszej, spokojniejszej, bardziej wrażliwej strony Tomasza. Już wcześniej podejrzewałam, że facet ma w sobie to, czego potrzeba, ale teraz mogę śmiało napisać, że jestem w pełni usatysfakcjonowana. Pytanie jednak brzmi, czy gra będzie warta świeczki... Czy z mężczyzny, który wpadł w system, będzie w stanie na długo utrzymać uczucia i czy łatwo będzie mu je okazać?

Ta część nie jest zwyczajnym erotykiem. Mamy tu też odrobinę więcej akcji, bardziej rozbudowanej i przede wszystkim wciągającej fabuły. Trzeba mieć oczy (i uszy) szeroko otwarte, ponieważ Autor wplata tu wątki, które mogą namieszać w głowie i sprawić, że spojrzymy na sprawę pod złym kątem. Tak więc - nie zniechęcajcie się za szybko, jeśli chodzi o niektóre zachowania! Bądźcie wyrozumiali.
Tomasz oczywiście nie daje za wygraną, staje na wysokości nowych zadań, wyzwań. Na myśl nasuwa się jednak myśl, czy temu wszystkiemu sprosta. Czy uda mu się ocalić bliskich? Czy ocali sam siebie? Jak wiele będzie musiał poświęcić? Jak daleko sięga jego lojalność?

Jeśli jeszcze nie mieliście okazji sięgnąć po tę trylogię, zachęcam. Przekonajcie się na własnej skórze, kim są Jubiler, Bramkarz i Złotowa, a także inni bohaterowie, bo uda się ich trochę poznać. Ja natomiast mam cichą nadzieję, że Mateusz nie postawił końcowej kropki, co do bohaterów i będę miała możliwość przeczytać więcej o losach Złotowy, ponieważ przeczuwam, że to mogłaby być niezła zabawa.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-08-21
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Martwe na zawsze. Zepsute miasto
Martwe na zawsze. Zepsute miasto
Mateusz Gostyński
9/10
Cykl: Zepsute miasto, tom 3

Pasja, oddanie i namiętny seks z męskiej perspektywy! Tomasz zmaga się z demonami przeszłości. Choć przyjaciele zaczynają wątpić w jego intencje, to lojalność nadal jest dla niego najwyższą warto...

Komentarze
Martwe na zawsze. Zepsute miasto
Martwe na zawsze. Zepsute miasto
Mateusz Gostyński
9/10
Cykl: Zepsute miasto, tom 3
Pasja, oddanie i namiętny seks z męskiej perspektywy! Tomasz zmaga się z demonami przeszłości. Choć przyjaciele zaczynają wątpić w jego intencje, to lojalność nadal jest dla niego najwyższą warto...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

[…] Często nie dostrzegamy, że naszym bliskim jest źle lub to bagatelizujemy. Ci, którzy wydają się maja dzień zadowoleni, często w głębi serca są naprawdę nieszczęśliwi[…] Podnosząca ciśnienie, ni...

@kasia.rosiek88 @kasia.rosiek88

"Nie bałem się śmierci. Od dłuższego czasu byłem z nią pogodzony, a chwilami sam chciałem jej spojrzeć w oczy. ...albo ja, albo moja rodzina, więc wybór był oczywisty ... To było coś, dlaczego w...

@sylwiak801 @sylwiak801

Pozostałe recenzje @distracted_by_books

Pięknym za nadobne
WOW

Dobra, ja wiem, że Agnieszka napisała we wprowadzeniu, że to pierwsza i jedyna książka napisana w takim klimacie, ale od razu mam ochotę wykrzyczeć, że tak nie może być....

Recenzja książki Pięknym za nadobne
Dziecko Elizjum
Jeszcze lepsza niż poprzedni tom

Tak bardzo uwielbiam historie o aniołach. Opowieści o nich, to jeden z rodzaju fantastyki, który na zawsze będzie siedział głęboko w moim sercu. "Dziecko Elizjum" to dr...

Recenzja książki Dziecko Elizjum

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl