The Painter of Shanghai recenzja

Barwy i atmosfera Chin

Autor: @Tessiak ·1 minuta
2011-05-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Książkę zakupiłam w podziemiach Dworca Centralnego, w oczekiwaniu na pociąg. Skusiła mnie naklejka na froncie: "If you liked Memoirs of a Geisha, you'll love this", czyli "Jeśli podobały Ci się Wspomnienia gejszy, pokochasz tę książkę". Blada, elegancka okładka z metalizowanym ciemnoczerwonym napisem spotęgowały efekt i w ten sposób stałam się właścicielką.
Niestety, podróż zadziałała usypiająco, a po niej "Malarka z Szanghaju" wylądowała na półce. A szkoda, bo powinnam po nią sięgnąć zdecydowanie wcześniej.
Książka pisana jest lekkim, zrozumiałym językiem, raz na jakiś czas przeplecionym wyrażeniami chińskimi oraz francuskimi. To coś, co wyjątkowo lubię w lekturze - poznać słowo czy wyrażenie w obcym języku (nie mówię tu już o angielskim, oczywiście).
Zagłębiając się w kolejne rozdziały odkryłam niesamowicie wciągający świat, stworzony przez Jennifer Cody Epstein. Co zadziwiające, ta amerykańska pisarka przedstawiła Chiny pierwszej połowy XX wieku tak dokładnie i namacalnie, że nie potrafiłam wyjść z zadziwienia.
Autorka bazuje na życiu i twórczości chińskiej malarki Pan Yuliang, zaznaczając jednak, że w większości jest to fikcja literacka.
Portret chińskiej dziewczyny, na początku ograniczonej tradycyjnym wychowaniem (w którym wartość kobiety mierzy się długością okaleczonych, skrępowanych stóp), jej podróż przez piekło, kiedy zostaje sprzedana do domu publicznego, niespodziewane ocalenie i długa droga do emancypacji w imię spełniania swoich marzeń - wszystko to czyta się z zapartym tchem.
Tłem dla życia bohaterki są przemiany następujące w XX wieku - postępujący napływ kultury europejskiej i jej zderzenie z tradycją wschodnią, druga wojna chińsko-japońska i jej konsekwencje, zmiany polityczne. Część poświęcona dojrzewaniu artystycznemu Pan Yuliang ma za to miejsce we Francji, wraz z całą jej europejskością, stanowiącą jaskrawe przeciwieństwo Chin.
Jako Europejka niejednokrotnie (choć uważam się za obeznaną z kulturą Dalekiego Wschodu) kręciłam głową z niedowierzaniem, co główna bohaterka książki musiała przejść, jakie przeszkody pokonać, jak wiele bólu kosztowało ją odstąpienie od wielowiekowej tradycji własnego narodu w imię poświęcenia dla malarstwa.
Z czystym sumieniem polecam tę książkę, zwłaszcza sinofilom i osobom zainteresowanym sztukami pięknymi.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-05-24
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
The Painter of Shanghai
The Painter of Shanghai
Jennifer Cody Epstein
8/10

In 1913 an orphan girl boards a steamship bound for Wuhu, South East China. Left in the hands of her soft-hearted but opium-addicted uncle she is delivered to The Hall of Eternal Splendour which, with...

Komentarze
The Painter of Shanghai
The Painter of Shanghai
Jennifer Cody Epstein
8/10
In 1913 an orphan girl boards a steamship bound for Wuhu, South East China. Left in the hands of her soft-hearted but opium-addicted uncle she is delivered to The Hall of Eternal Splendour which, with...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Tessiak

Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo
Gorzkie zwycięstwo.

Nazwisko Leo Kesslera rzuciło mi się kilkukrotnie w oczy w czasie wizyt w księgarni, ale dopiero teraz miałam okazję zapoznać się z jego twórczością. Zmarły w 2007 roku a...

Recenzja książki Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo
W cieniu kwitnących wiśni
Kim jest Nao?

Podobno dopiero po czterdziestu dziewięciu latach krąg życia zamyka się, by zmarły mógł połączyć się z przodkami. Swoistego zamknięcia cyklu życia swej babki, Nao, dokonu...

Recenzja książki W cieniu kwitnących wiśni

Nowe recenzje

Shantaram
Ucieczka do kraju pełnego kontrastów — Gregory ...
@MarionetkaL...:

Jak wiele rzeczy może przytrafić się w życiu jednej osobie? Ile z tego, co napisane na łamach lektury to czysta fikcj...

Recenzja książki Shantaram
Trzcinowisko
Tajemnice z trzcinowiska
@florenka:

Zapraszam do kryminalnego świata Kingi Wójcik. Dziś premiera " Trzcinowiska", które rozpoczyna nową serię z detektywem ...

Recenzja książki Trzcinowisko
Samotni wśród tłumu
„Gdy stawką jest przetrwanie, musisz zapomnieć ...
@zaczytana.a...:

„Samotni wśród tłumu” autorstwa Hanny Necel to kolejny thriller, który bardzo mnie zaskoczył - ta pozycja była dla mnie...

Recenzja książki Samotni wśród tłumu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl