Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo recenzja

Gorzkie zwycięstwo.

Autor: @Tessiak ·2 minuty
2012-11-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nazwisko Leo Kesslera rzuciło mi się kilkukrotnie w oczy w czasie wizyt w księgarni, ale dopiero teraz miałam okazję zapoznać się z jego twórczością. Zmarły w 2007 roku autor był Brytyjczykiem, historykiem i pisarzem, który w czasie II Wojny Światowej był czołgistą i brał udział w starciach w Niemczech, Belgii i Holandii. Jako pisarz był bardzo płodny – napisał ponad 300 książek, z czego największą sławę przyniosła mu seria o Batalionie Szturmowym SS. Cały projekt okazał się być rewolucyjny, jako że książki pisane były – z niepopularnego w tamtym czasie – z punktu widzenia Niemców.


Tomik wydany jest ładnie – grafika na okładce jest moim zdaniem świetna, połączenie matowej grafiki i błyszczących liter aż zaprasza do wzięcia książki do rąk. Czcionka jest wygodna w czytaniu, marginesy nie są zbyt duże. Bardzo lubię, kiedy w książkach (czy to historycznych, czy fantasy) znajduje się mapa, tak abym mogła wyobrazić sobie dokładnie geografię miejsc, w których dzieje się akcja. Tutaj takich map mamy dwie, tuż za nimi cytat z „Iliady” Homera. Dobry początek. A co dalej?


Jeżeli chodzi o fabułę, to całość kręci się wokół umocnienia wpływów niemieckich w Grecji – dokładnie chodzi o wyspę Leros na Dodekanezach. Jest ona zajęta przez wojska włoskie i brytyjskie, a trudny teren stanowi poważne zagrożenie dla powodzenia misji. Dlatego też konieczny staje się udział w operacji „Leopard” elitarnych jednostek górskich i spadochronowych.


Przyznam bez bicia, że lubię sprawdzać tytuły oryginalne, bo daje mi to pierwsze wrażenie na temat umiejętności tłumacza. W tym wypadku zaczęło się nieciekawie. „Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo” miało być odpowiednikiem „Storm troop”. A potem było już tylko zabawniej. Spotkałam się ostatnio ze sformułowaniem: „ta książka jest napisana po polskawemu” i myślę, że to idealnie opisuje tłumaczenie na język polski recenzowanej książki. Postanowiłam wypisać kilka „kwiatków”:
• „zawadiacki dziób łodzi uniósł się nad wodę”
• „Ale łódź „106” zdawała się kulon nie kłaniać. Kołysząc się z burty na burtę, jej załoga przystępowała do działania”
• „W tym czasie został ranny nie mniej sześć razy”
Dodatkowo ogromnym problemem książki są powtórzenia:
„(…) zawadiacki dziób łodzi uniósł się nad wodę. Za rufą pojawiły się dwa białe skrzydła spienionej wody. Łódź zdawała się frunąć ponad wodą z prędkością trzydziestu węzłów, z pochyloną sylwetką w rozpryskiwanej na boki wodzie.”


Mogłabym też mieć uwagi do niekonsekwencji w tłumaczeniu nazw własnych jednostek – raz zostają w oryginalnym brzmieniu, raz są tłumaczone. Zdarzają się też literówki.


Poznając poszczególnych bohaterów mam wrażenie, że oglądam niedbale pomalowane wydmuszki. Postacie są pozbawione głębi, szare i nie wzbudzają ani sympatii, ani nienawiści. Ogólnie nacisk położony jest bardziej na wydarzenia, niż na bohaterów, ale niestety i tu zdarzają się przegadane dłużyzny, chociaż jest kilka dobrych, wartkich zwrotów akcji.


Na samym końcu książki (przed reklamami) znajduje się fragment „Krwawej Góry” tego samego autora, niecałe 40 stron – 6 rozdziałów pierwszej księgi. Muszę powiedzieć, że jest to naprawdę niezły kawałek historii. Sprawdziłam też, że „Krwawą Górę” tłumaczył ktoś inny.


Podsumowując, książkę poleciłabym tylko wielkim fanom Kesslera, którzy potrzebują jej do kolekcji stojącej na półce. Wnioskując z dołączonego fragmentu innej książki tego autora, największą krzywdę wyrządziła tu osoba tłumacza. Leo Kesslera jednak nie skreślam, może uda się przeczytać „Storm troop” w oryginale.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo
Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo
Leo Kessler
6.2/10

Turcja 1943. Niemiecki desant rozpoczęty… Kapitulacja Włoch, wrzesień 1943 rok. Brytyjczycy postanawiają opanować wyspy Dodekanezy, leżące niedaleko wybrzeży Turcji. Ten niewielki archipelag wysp grec...

Komentarze
Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo
Operacja Leopard. Gorzkie zwycięstwo
Leo Kessler
6.2/10
Turcja 1943. Niemiecki desant rozpoczęty… Kapitulacja Włoch, wrzesień 1943 rok. Brytyjczycy postanawiają opanować wyspy Dodekanezy, leżące niedaleko wybrzeży Turcji. Ten niewielki archipelag wysp grec...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pif-paf, krew i strach - w ten sposób o swoich powieściach przygodowych mówił Leo Kessler, a właściwie Charles Whiting, bo takie jest prawdziwe nazwisko autora książki „Operacja Leopard. Gorzkie zwyci...

RI
@RIP

Od zawsze pasjonowały mnie powieści historyczne. Opowieści rozgrywające się na tle dawnych wydarzeń nabierały w moich oczach szczególnej barwy. Tym razem postanowiłam sięgnąć do czasów II Wojny Świato...

@ederlezi @ederlezi

Pozostałe recenzje @Tessiak

W cieniu kwitnących wiśni
Kim jest Nao?

Podobno dopiero po czterdziestu dziewięciu latach krąg życia zamyka się, by zmarły mógł połączyć się z przodkami. Swoistego zamknięcia cyklu życia swej babki, Nao, dokonu...

Recenzja książki W cieniu kwitnących wiśni
Do światła
Śmierć czeka na powierzchni

Dzięki portalowi nakanapie.pl wpadła w moje ręce książka o tematyce post-apokaliptycznej autorstwa Andrieja Diakowa pt. „Do światła”. Jest to tom pierwszy trylogii napis...

Recenzja książki Do światła

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka