Żółte ślepia recenzja

Baśniowa wyprawa do świata słowiańskiej mitologii...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @Uleczka448 ·4 minuty
2020-02-22
Skomentuj
10 Polubień
  Cudze chwalicie, swego nie znacie... - to jakże mądre i popularne stwierdzenie odnosi się znakomicie do wielu aspektów naszego życia, w tym także i kontaktu z literaturą spod znaku baśni i fantastyki. Oto zachwycamy się dziełami zagranicznych pisarzy, którzy przedstawiają nam swoje barwne historie o magii, wielkiej przygodzie i dawnych legendach swych ojczyzn, zapominając o tym, że także i nasza, polska mitologia ma w tym względzie wiele do zaoferowania. Na szczęście zdarzają się wyjątki - chociażby taki, jak najnowsza powieść Marcina Mortki pt. "Żółte ślepia", która przenosi nas swoimi stronami do pradawnej i spowitej magią, Polski... Książka ta ukazała się nakładem wydawnictwa Uroboros!
 
 Jako słowo się rzekło, fabuła opowieści przenosi nas swoimi stronami do Gniezna i okolic grodu, roku 995. Tam też żyje i służy radą księciu Bolkowi główny bohater tej historii - Medvid. Ten odważny, prawy i walczący wielkim młotem wojownik, potrafi chronić księcia przed wszelaką maścią słowiańskich stworów, jak i też wspomaga go w postępowaniu z naturą tego dawnego, nadprzyrodzonego świata, który w coraz większym stopniu staje się obiektem ataku ze strony nadciągającego chrześcijaństwa. Oto jednak pewnej nocy cały uporządkowany świat Medvida legnie w gruzach, gdy w niewyjaśniony sposób znikają wszyscy mieszkańcy tych ziem. Medvid, przy wsparciu oddanej przyjaciółki - wiedźmy Gosławy, postanawia odkryć prawdę o zniknięciu gnieźnian, jak i ocalić tych, którzy są bliscy jego sercu...
 
 Najnowsze dzieło Marcina Mortki stanowi sobą niezwykle barwne, intrygujące i efektowne połączenie powieści przygodowej, z historią fantasy. Z jednej strony mamy charakternych bohaterów, ich walkę o ocalenie zaginionych mieszkańców Gniezna oraz niezwykłe wydarzenia natury jak najbardziej ludzkiej - walka z mieczem w ręku, namiętności, konfrontacji z krzewicielami nowej wiary..., z drugiej zaś magię, przedziwne stworzenia ze skrzatami, topielnicami i olbrzymami na czele, jak i też piękną relację o słowiańskich bogach. Do tego nie zabrakło tu także pokaźnej porcji dobrego, choć też i rubasznego humoru, jak i przede wszystkim romantyzmu, który każe w imię miłości czynić rzeczy, które wydają się być szaleństwem...
 
 Fabularna konstrukcja książki opiera się na przedstawianiu kolejnych wydarzeń z udziałem Medvida, których to centralnym punktem staje się wyprawa ratunkowa celem odnalezienia zaginionych gnieźnian. Wyprawa, którą odbywa w niezwykle barwnym towarzystwie i która to wiedzie go przez lasy, pola i wsie zachodnich terenów średniowiecznej Polski. A po drodze nie brak niezwykłych przygód, walki o życie, konfrontacji z licznymi potworami i demonami, czy też wreszcie całej masy nieporozumień pomiędzy uczestnikami tej wyprawy. I dlatego też nieustająco jest ciekawie, nieprzewidywalnie i niezwykle klimatycznie, zaś całość wieńczy tyleż spektakularny, co i poruszający finał!
 
 Warto zatrzymać się na chwilę przy bohaterach tej opowieści - trójce, a w zasadzie czwórce barwnych postaci. I tak oto mamy tu dzielnego, choć i bardzo upartego Medvida, którego cechuje dobre serce, umiejętność radzenia sobie z wszelkimi tworami magii, ale też i nieszczęśliwe ulokowanie własnych uczuć. Drugą ważną postacią jest wiedźma Gosłana, która jest charakterną, uszczypliwą, porywczą, a do tego i piękną kobietą, która zawsze stawia na swoim. Poznajemy tu również młodego, zagadkowego i z trudem przyjmującego to co widzi, niemieckiego rycerza, który przybył na te ziemie nieść chrześcijańską wiarę. I wreszcie jest... - domownik i skrzat  w jednym, który jest tyleż zabawny, co i czarująco irytujący. Tak... to niezwykła grupa interesujących postaci, z których każda potrafi nas sobą zachwycić bez reszty...
 
 Pięknie i ekscytująco przedstawia się również świat, jaki możemy poznawać na kartach tej książki. To wczesnośredniowieczne realia z grodami, wioskami i wojami z jednej strony..., z drugiej zaś dawna wiara w bóstwa, ale też i najprawdziwsza magia i przedziwne stwory - ot, wystarczy wspomnieć o lataniu na wiedźmiej miotle, gadającym kocie, podziemnej krainie zmarłych dusz, czy też wspominanym powyżej skrzacie, który ma nie tylko cięty język, ale i marudny charakter. To piękny, zadbany w każdym szczególe, nieustannie nas czymś zaskakujący, fantastyczny świat, którego odkrywanie niesie nam wielką przyjemność. I nie można tu też oprzeć się wrażeniu, że nasza słowiańska mitologia ma do zaoferowania znacznie więcej, aniżeli te zachodnie...
 
 To powieść dla... - no właśnie, wbrew pozorom nie koniecznie najmłodszych czytelników, gdyż nie brak tu naprawdę niewybrednego języka, czy też kilku gorących scen z erotycznym podtekstem. To raczej książka dla starszej młodzieży i dorosłych miłośników barwnej fantastyki, którzy odnajdą tu wielkie emocje, uświadczą świetnej zabawy, a i przy okazji odkryją bogactwo naszych słowiańskich wierzeń i podań. Najważniejsze wydaje się jednak to, że lektura tej opowieści porywa nas sobą do tego pradawnego świata od pierwszych chwil, którego to naprawdę nie mamy ochoty za nic opuszczać...
 
 Reasumując - powieść Marcina Mortki pt. "Żółte ślepia", to znakomita, świetnie napisana i oferująca nam wszystko to, czego tylko od dobrej książki fantasy moglibyśmy oczekiwać, pozycja. Dlatego też gorąco zachęcam i polecam sięgnięcie po ten tytuł, gdyż takiej literackiej uczcie w naszym rodzimym wydaniu, po prostu nie można się oprzeć!

Moja ocena:

× 10 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Żółte ślepia
Żółte ślepia
Marcin Mortka
7.4/10

Jest 995 rok. Medvid to potężny, barczysty wojownik, który od zawsze wiernie towarzyszy księciu Bolkowi, próbującemu zjednoczyć kraj pod swoim panowaniem. Medvid doradza księciu, jak okiełznać sło...

Komentarze
Żółte ślepia
Żółte ślepia
Marcin Mortka
7.4/10
Jest 995 rok. Medvid to potężny, barczysty wojownik, który od zawsze wiernie towarzyszy księciu Bolkowi, próbującemu zjednoczyć kraj pod swoim panowaniem. Medvid doradza księciu, jak okiełznać sło...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Cokolwiek zabrało ludzi, wystraszyło również cały Półmrok, Kosmaczu, a to bardzo, bardzo zła wieść. Na ogół upiry mają bowiem w poważaniu to, co dzieje się na naszym padole.” Marcin Mortka zdobył...

@warsztat_dobrego_nastroju @warsztat_dobrego_nastroju

Żółte Ślepia to pierwsza książka Marcina Mortki, którą miałem okazję czytać i pierwsza pozycja, którą mógłbym określić fantastyką historyczną, łączącą wątki fantastyczne z historycznymi realiami. Akc...

@piratksiazkowy @piratksiazkowy

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Gniazdowanie
Piękna, ważna, poruszająca opowieść o kobiecym życiu...

„Wsiąść do pociągu byle jakiego...” - śpiewa nam pięknie Maryla Rodowicz, rysując przed nami tę oto życiową prawdę, że czasami trzeba zostawić za sobą przeszłość, by mó...

Recenzja książki Gniazdowanie
Czasy, które nadejdą
Niezmiennie znakomite, klimatyczne, piękne opowiadania z duszą...

CZAS jest przewodnim motywem najnowszego zbioru opowiadań Andrzeja Pilipiuka, którym możemy cieszyć się od dni kilku za sprawą Wydawnictwa Fabryka Słów. Czas utracony, ...

Recenzja książki Czasy, które nadejdą

Nowe recenzje

Piękna Zośka. Sztuka zbrodni
Coś strasznego
@Chwila_pauli:

Ta książka składa się z czterech krótkich opowiadań opartych na faktach. Opowiadają one o sprawcach, którzy dopuścili ...

Recenzja książki Piękna Zośka. Sztuka zbrodni
Jagna
Wciągająca i niezwykła historia.
@Izzi.79:

Wyczekiwałam tej książki z utęsknieniem, gdyż pierwszy tom „Baca” zakończył się w niezwykle intrygującym momencie. Więc...

Recenzja książki Jagna
Czereśnie zawsze muszą być dwie
Życie w duecie
@Moncia_Pocz...:

Ostatnio w zapowiedziach wydawnictwa Flow pojawiła się nowa powieść Magdaleny Witkiewicz "Ulotny zapach czereśni", któr...

Recenzja książki Czereśnie zawsze muszą być dwie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl