Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym recenzja

Bez Teleranka, z czołgami na ulicach!

Autor: @biegajacy_bibliotekarz ·2 minuty
2021-11-08
Skomentuj
16 Polubień
Dziwna to była czołówka. Piszę oczywiście o czołówce Teleranka, programu telewizyjnego nadawanego dla dzieci zawsze w niedzielę, przeważnie o 9.00 rano. Nadawanego od 1972 roku, a więc w czasach PRL-u. Wiem, że są tu osoby, które dobrze pamiętają te kilkanaście sekund. Dźwięk zegara, trochę jak z filmu grozy, kukułka, która jakby poganiała biegnącego koguta, by ten zdążył punktualnie wydać z siebie dźwięk: kukuryku!!!

Jednak 13 grudnia 1981 roku dzieci nie obejrzały Teleranka. Na ekranach pojawiło się tylko tzw. śnieżenie, jakby antena nie łapała sygnału. Dla nich brak ulubionego programu było czymś przykrym i niezbyt zrozumiałym. Dla wszystkich oznaczało stan wojenny wprowadzony na terenie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.

Mogę powiedzieć tylko tyle, że nie zanotowałem w swojej pamięci braku niedzielnej, porannej audycji. Jedno pamiętam, że w tym dniu wracałem z rodzicami z Chotomowa do Warszawy i na Żeraniu stały czołgi, stali żołnierze z karabinami, a koło nich paliło się w koksownikach. Tyle pamiętam, nic więcej. Dlatego też z chęcią sięgnąłem po książkę Dzień bez Teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym autorstwa Anny Mieszczanek. Autorka dobrze pamięta tamte czasy, ponieważ jak dziennikarka, została wyrzucona z pracy i musiała imać się innych profesji takich jak sprzedawanie warzyw. Dopiero po tzw. weryfikacji dziennikarzy mogła podjąć pracę jako sekretarka w Studiu Filmowym im. Karola Irzykowskiego. Jej sukcesem była możliwość reżyserowania filmu razem z Krzysztofem Krauzem jako II reżyser. Pani Anna przekazała czytelnikom ogromną wiedzę o tym czasie, częściowo znaną przeze mnie, ale też fakty, które czasem ciężko było mi złożyć w całość. Nie oznacza to, że książka jest słaba, bądź źle napisana. Poznajemy w niej wiele ciekawych postaci, nie tylko tych znanych jak: Lech Wałęsa, Wojciech Jaruzelski, czy tych zdecydowanie mniej, albo w ogóle. Autorka przenosi nas w różne miejsca Polski. Znajdujemy się na warszawskim Żoliborzu, w okolicach Płocka, w Gdańsku, czy przeżywamy śmierć górników w Kopalni "Wujek" (i nie tylko w tym miejscu). Maszerujemy w wielotysięcznym pochodzie na pogrzeb Grzegorza Przemyka, zamordowanego przez milicjantów. Nie możemy uwierzyć, że ks. Jerzy Popiełuszko zostaje brutalnie zamordowany. O tym właśnie jest ta lektura. Ale też o zwykłych ludziach, którzy musieli żyć w tych okropnych czasach.

Czego mi zabrakło? Pewnie wypowiedzi... takich ludzi jak ja. Dzieci, które cierpiały głód albo ich rodziców zamykano w więzieniach. Jak one to przeżywały i czy jeszcze coś pamiętają. Ja jeszcze pamiętam kartki na żywność! Gdzieś jeszcze mam schowaną, no i stare banknoty.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-11-05
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym
Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym
Anna Mieszczanek
6.1/10

13 grudnia 1981 roku zatrzymał na moment rozpędzoną polską rzeczywistość. Przerwał wielkie marzenie ludzi o wolnym kraju. Siłami wojska i służby bezpieczeństwa przywrócił dawny „porządek”. Internował...

Komentarze
Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym
Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym
Anna Mieszczanek
6.1/10
13 grudnia 1981 roku zatrzymał na moment rozpędzoną polską rzeczywistość. Przerwał wielkie marzenie ludzi o wolnym kraju. Siłami wojska i służby bezpieczeństwa przywrócił dawny „porządek”. Internował...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Urodzona w 1992 o czasach stanu wojennego w Polsce wiem niewiele, tyle co z lekcji historii czy polskich filmów. Dlatego gdy zobaczyłam ten tytuł u wydawnictwa Muza chciałam go przeczytać, by dowiedz...

@karolina92 @karolina92

Jednego nie można odmówić pani Mieszczanek, a mianowicie ogromnej wiedzy. Ilość szczegółów, nazwisk, dat i wydarzeń jest porażająca. A równocześnie posiadając taką wiedzę brak autorce umiejętności pr...

@Anmar @Anmar

Pozostałe recenzje @biegajacy_biblio...

Sekrety domu. Bille. Tom 2
Na Potockiej, na Żoliborzu - odsłona druga i ostatnia

Gdy przeczytałem pierwszy tom Sekretów domu Bille, wiedziałem, że jak najszybciej muszę przeczytać drugi tom. I tak się stało. Wciągająca powieść obyczajowa z elementami...

Recenzja książki Sekrety domu. Bille. Tom 2
Jaskinie umarłych
Jaskinie... trzeba je zobaczyć...

Umieszczanie akcji powieści w moich uwielbianych turystycznie stronach to już na start ogromny plus dla autora. W tym przypadku dla pani Katarzyny Wolwowicz, której powi...

Recenzja książki Jaskinie umarłych

Nowe recenzje

Mister Hockey
Krążek w grze ;-)
@kd.mybooknow:

Hejka Iskierki 🔥 ✨ Recenzja Kto lubi pikantne romanse z humorem na deser? "Mister Hockey" to gorącym romans z ...

Recenzja książki Mister Hockey
Szczury Wrocławia. Dzielnica
Dzielnica
@Aga_M_B:

Czwarty tom cyklu „Szczury Wrocławia”, „Dzielnica” ponownie przenosi czytelnika do alternatywnej historii Polski. Przyp...

Recenzja książki Szczury Wrocławia. Dzielnica
Cierń
Wróżka - Ropuszka
@maciejek7:

Lubię baśnie i bajeczki, i chociaż od dawna nie jestem już dzieckiem, to bardzo lubię baśniowe opowieści. Ostatnio lubi...

Recenzja książki Cierń
© 2007 - 2024 nakanapie.pl