Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym recenzja

Bez Teleranka, z czołgami na ulicach!

Autor: @biegajacy_bibliotekarz ·2 minuty
2021-11-08
Skomentuj
17 Polubień
Dziwna to była czołówka. Piszę oczywiście o czołówce Teleranka, programu telewizyjnego nadawanego dla dzieci zawsze w niedzielę, przeważnie o 9.00 rano. Nadawanego od 1972 roku, a więc w czasach PRL-u. Wiem, że są tu osoby, które dobrze pamiętają te kilkanaście sekund. Dźwięk zegara, trochę jak z filmu grozy, kukułka, która jakby poganiała biegnącego koguta, by ten zdążył punktualnie wydać z siebie dźwięk: kukuryku!!!

Jednak 13 grudnia 1981 roku dzieci nie obejrzały Teleranka. Na ekranach pojawiło się tylko tzw. śnieżenie, jakby antena nie łapała sygnału. Dla nich brak ulubionego programu było czymś przykrym i niezbyt zrozumiałym. Dla wszystkich oznaczało stan wojenny wprowadzony na terenie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.

Mogę powiedzieć tylko tyle, że nie zanotowałem w swojej pamięci braku niedzielnej, porannej audycji. Jedno pamiętam, że w tym dniu wracałem z rodzicami z Chotomowa do Warszawy i na Żeraniu stały czołgi, stali żołnierze z karabinami, a koło nich paliło się w koksownikach. Tyle pamiętam, nic więcej. Dlatego też z chęcią sięgnąłem po książkę Dzień bez Teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym autorstwa Anny Mieszczanek. Autorka dobrze pamięta tamte czasy, ponieważ jak dziennikarka, została wyrzucona z pracy i musiała imać się innych profesji takich jak sprzedawanie warzyw. Dopiero po tzw. weryfikacji dziennikarzy mogła podjąć pracę jako sekretarka w Studiu Filmowym im. Karola Irzykowskiego. Jej sukcesem była możliwość reżyserowania filmu razem z Krzysztofem Krauzem jako II reżyser. Pani Anna przekazała czytelnikom ogromną wiedzę o tym czasie, częściowo znaną przeze mnie, ale też fakty, które czasem ciężko było mi złożyć w całość. Nie oznacza to, że książka jest słaba, bądź źle napisana. Poznajemy w niej wiele ciekawych postaci, nie tylko tych znanych jak: Lech Wałęsa, Wojciech Jaruzelski, czy tych zdecydowanie mniej, albo w ogóle. Autorka przenosi nas w różne miejsca Polski. Znajdujemy się na warszawskim Żoliborzu, w okolicach Płocka, w Gdańsku, czy przeżywamy śmierć górników w Kopalni "Wujek" (i nie tylko w tym miejscu). Maszerujemy w wielotysięcznym pochodzie na pogrzeb Grzegorza Przemyka, zamordowanego przez milicjantów. Nie możemy uwierzyć, że ks. Jerzy Popiełuszko zostaje brutalnie zamordowany. O tym właśnie jest ta lektura. Ale też o zwykłych ludziach, którzy musieli żyć w tych okropnych czasach.

Czego mi zabrakło? Pewnie wypowiedzi... takich ludzi jak ja. Dzieci, które cierpiały głód albo ich rodziców zamykano w więzieniach. Jak one to przeżywały i czy jeszcze coś pamiętają. Ja jeszcze pamiętam kartki na żywność! Gdzieś jeszcze mam schowaną, no i stare banknoty.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-11-05
× 17 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym
Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym
Anna Mieszczanek
6.1/10

13 grudnia 1981 roku zatrzymał na moment rozpędzoną polską rzeczywistość. Przerwał wielkie marzenie ludzi o wolnym kraju. Siłami wojska i służby bezpieczeństwa przywrócił dawny „porządek”. Internował...

Komentarze
Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym
Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym
Anna Mieszczanek
6.1/10
13 grudnia 1981 roku zatrzymał na moment rozpędzoną polską rzeczywistość. Przerwał wielkie marzenie ludzi o wolnym kraju. Siłami wojska i służby bezpieczeństwa przywrócił dawny „porządek”. Internował...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Urodzona w 1992 o czasach stanu wojennego w Polsce wiem niewiele, tyle co z lekcji historii czy polskich filmów. Dlatego gdy zobaczyłam ten tytuł u wydawnictwa Muza chciałam go przeczytać, by dowiedz...

@karolina92 @karolina92

Jednego nie można odmówić pani Mieszczanek, a mianowicie ogromnej wiedzy. Ilość szczegółów, nazwisk, dat i wydarzeń jest porażająca. A równocześnie posiadając taką wiedzę brak autorce umiejętności pr...

@Anmar @Anmar

Pozostałe recenzje @biegajacy_biblio...

Robert Lewandowski. Fantastyczna dziewiątka
RL9 - czas polskiego napastnika

Uwielbiam biografie sportowców. Szczególnie tych, którzy zakończyli swoje bogate, pełne wzlotów, a czasem upadków, kariery. A gdy jeszcze taka lektura dotyczy polskiego ...

Recenzja książki Robert Lewandowski. Fantastyczna dziewiątka
Ptaki najpiękniej śpiewają nocą
Miłość zwycięży wojnę

Zbliża się czas, gdy będziemy obchodzić kolejną rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Dokładnie 81. Ptaki najpiękniej śpiewają nocą pani Małgorzaty Zielińskiej, nie ...

Recenzja książki Ptaki najpiękniej śpiewają nocą

Nowe recenzje

Echa nieodkupionych win
Echa nieodkupionych win
@ewus1703:

Zosia Miszczyk to młoda mama zmagająca się z trudną sytuacją finansową. Z bólem serca zostawia swoją małą córeczkę pod ...

Recenzja książki Echa nieodkupionych win
Warszawa to mój Nowy Jork
Książka, która długo boli
@ewus1703:

Młoda dziewczyna przenosi się do Warszawy z nadzieją na nowe życie. Wierzy, że u boku ukochanego zacznie wszystko od no...

Recenzja książki Warszawa to mój Nowy Jork
Signal
Bardzo udany debiut
@ewus1703:

Tego lata zdecydowanie stawiam na kryminały – to mój ulubiony gatunek, więc nie mogło ich zabraknąć również w mojej wak...

Recenzja książki Signal
© 2007 - 2025 nakanapie.pl