Bóg nigdy nie mruga. 50 lekcji na trudniejsze chwile w życiu recenzja

Przeczytałam tą książkę za namową mojej siostry, która jest jej posiadaczką i „przerobiła” ją znacznie wcześniej. Będąc w trudnym okresie życia, chwytając się każdej dobrej myśli, każdej mądrej książki, która da mi coś więcej niż zapomnienie – sięgnęłam po „Bóg nigdy nie mruga”. Tytuł wskazywał, jak dla mnie, na „Biblię, dla opornych”, jednak mimo to rozpoczęłam. Oczywiście jest w niej dużo Boga, ale nie jest to przekonywanie do pogłębienia wiary. Jest to raczej stwierdzenie faktu, że Bóg istnieje, no i nie mruga:-) Autorka, niedoszła zakonnica, prowadzi nas przez najtrudniejsze i najpiękniejsze chwile swojego życia udzielając, na tej podstawie, genialnych wskazówek. Jednocześnie jej ton nie jest moralizatorski, raczej jest to rozmowa z przyjaciółką. Ktoś może powiedzieć, że jej rady są infantylne, ale litości ! - ta kobieta pokonała raka! Ma prawo mówić nam jak być szczęśliwym, jak siebie pokochać, jak o siebie dbać! Jej słowa są proste „nikt inny na tej planecie nie może Cię uszczęśliwić. Ani twoja matka, ani ojciec, małżonek, partner, dziewczyna, chłopak, dzieci, szef, koledzy z pracy, przyjaciele czy horoskop. To twoje i tylko twoje zadanie.” Jak to zrobić? Jak znaleźć szczęście? Odpowiedź jest w nas tylko musimy ją znaleźć a ta książka może nam w tym pomóc. Spróbujcie wygospodarować czas tylko dla siebie i podążyć za radami autorki. Spróbujcie być dla siebie dobrzy, tak po prostu. Moje serce skradło pięćdziesiąt sposobów na uczczenie pięćdziesiątych urodzin. Pomysł wprost doskonały. Myślę, że nie trzeba czekać do osiągnięcia tego wieku i wykorzystać listę przy okazji wcześniejszych urodzin. Przykładem niech będzie punkt 13 (ha!) „rozsyp w różnych miejscach pięćdziesiąt jednocentówek, żeby przyniosły szczęście pięćdziesięciu osobom.” My nas oczywiście rozsypiemy jednogroszówki:-) Ja uwielbiam celebrować swoje urodziny i na pewno skorzystam z tej listy.

Jestem wdzięczna Magdzie W., że mi pokazała tą książkę - wzięłam z niej wszystko co dla mnie najlepsze. Zapisałam ważne fragmenty, żeby móc do nich wracać, kiedy świat stanie się bezbarwny. Wam radzę zrobić to samo.