Szklany tron recenzja

Brak oczekiwań to brak rozczarowań.

TYLKO U NAS
Autor: @mori ·3 minuty
2022-03-30
Skomentuj
1 Polubienie
Któregoś pięknego dnia, niesamowicie znudzona wszystkim, co do tej pory czytałam, przypomniałam sobie o Sarah J Maas - autorce tak popularnej, jak w niektórych kręgach kontrowersyjnej. Nie mając żadnych oczekiwań sięgnęłam po część pierwszą serii Szklany Tron.

I tu muszę przyznać sobie złotą gwiazdkę - bo często, jeśli nie jest wyraźnie napisane TOM PIERWSZY, zdarza mi się wybrać losową część ze środka i połapać się, że coś jest nie tak po przeczytaniu połowy.

Muszę, nieco że wstydem, przyznać, że bawiłam się nieźle. Niektórzy oglądają śmieciową TV, a inni... Dyplomatycznie ujmę, że sięgają po książki, których lista wad przekracza kilkukrotnie listę zalet.

Nie myślcie, że próbuje tu kogoś obrazić - nie jestem snobem, który uważa, że czytanie jest jakąś boską nadrozrywką, która ma na celu tylko i wyłącznie kształcić i rozwijać. Czyta się również dla zabawy, a jak wspominałam, bawiłam się całkiem dobrze.

Mimo tego, jak wtórna, pełna stereotypowych rozwiązań fabularnych i momentami niedbale wykreowana była to historia.

W mojej pamięci książka dzieli się na dwie części - dwie trzecie objętości zajmuje opis odbicia Celaeny, naszej głównej protagonistki, z więzienia, do którego została zesłana nieudaną próbę morderstwa. Pozostała część to opis walki naszej bohaterki w turnieju o miano Królewskiego Zabójcy.

Przez 520 stron czytamy właściwie o dwóch wydarzeniach. Myślę, że trzeba mieć talent, by historię tak ubogą w treść rozciągnąć do takich rozmiarów.

Sam styl Maas jest... specyficzny.
Kreacja światów (hm... powinnam raczej napisać "świata", w końcu przeczytałam dopiero jedną książkę autorki), jest na wysokim poziomie.
Ale jest to tylko jeden z wielu elementów składowych historii. Reszta nie jest już tak imponująca.

Jednym z często padających w recenzjach zarzutem jest to, że Celaena Sardothien jest bez sensu.
Autorka przedstawia ją jako twardą, niezależną i nie potrzebującą nikogo babkę, która niemal od razu wikła się w trójkąt miłosny, zabiega o uwagę księcia Doriana i kapitana straży królewskiej (a prywatnie dobrego kumpla księcia), Chaola. Jednemu chce zaimponować, drugiego nieustannie denerwuje, cały czas jest w centrum uwagi obu.

I samo to w sumie nie jest nic złego. W kontrze do popularnego w dzisiejszych czasach przekonania, że "kobieta prawdziwa" musi być niezależna, twarda i samowystarczalna, uważam, że nie ma nic złego w tym, że niektóre z nas chcą być chciane przez mężczyzn. Lubią ich uwagę i to, że przyciągają ich wzrok. Masz prawo chcieć faceta w swoim życiu.

Tylko...
Tu problemem jest rozdźwięk między tym, jak autorka chce, byśmy postrzegali Celaenę a tym, jak bohaterka się zachowuje. Na każdym kroku zaprzecza temu, jak sama się widzi i chce, by postrzegali ją inni, robiąc rzeczy, które są co najmniej niedorzeczne w danej sytuacji.

Kolejnym problemem, na który zwraca uwagę wielu, jest rozwlekłość tego tomu. Spokojnie można było zmniejszyć go o połowę bez utraty ważnych treści, bo jakąkolwiek akcja rozpoczyna się właściwie pod koniec książki.

Bawi, razi, przeszkadza (wybierz jedno) również to, jak bardzo stereotypowe rozwiązania fabularne prezentuje Maas. Wszystko, dosłownie wszystko co czytaliście w innych młodzieżówkach, znajdziecie i tu, na sterydach.

Podobnie wygląda kreacja bohaterów.
Mamy główną bohaterkę - nic nieznaczącą, przeciętną, na barkach której leży uratowanie świata i prowadzenie akcji przez osiem tomów serii.
Jej kochasia - jednego z dwóch, księcia Doriana. Który wcale nie chce być księciem, zamiast treningu z mieczem wolałby spędzić życie w bibliotece.
Kochanek numer dwa - Chaol. Mroczny, smutny, prawa ręka głównego bohatera. Jest mu jak brat, oddałby za niego życie, znamy ten typ, bo występuje w co drugiej młodzieżówce.
Mamy też grupkę ślicznych, acz wrednych księżniczek, które są wprowadzone tylko po to, by stanowić kontrast dla naszej głównej heroiny, uwypuklić jej zalety, podkreślić znaczenie dla fabuły.

Chciałoby się zanucić "ale to już było".
Ale nie każda treść, którą konsumujemy z musi być wspaniała. Czasem wystarczy, by było ok.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szklany tron
5 wydań
Szklany tron
Sarah J. Maas
8.2/10
Cykl: Szklany Tron, tom 1

Siedemnastoletnia Celaena jest wyszkolonym zabójcą, jednym z najlepszych, ale popełniła fatalny błąd. Została złapana i skazana na dożywotnią niewolniczą pracę w kopalni soli Endovier. Książę Dorian ...

Komentarze
Szklany tron
5 wydań
Szklany tron
Sarah J. Maas
8.2/10
Cykl: Szklany Tron, tom 1
Siedemnastoletnia Celaena jest wyszkolonym zabójcą, jednym z najlepszych, ale popełniła fatalny błąd. Została złapana i skazana na dożywotnią niewolniczą pracę w kopalni soli Endovier. Książę Dorian ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Szczerze mówiąc, reread Szklanego tronu miałam w planach już od dawna. Jak tylko zobaczyłam propozycję recenzencką nowego wydania książek, to ucieszyłam się jak głupia, bo kiedy będzie lepsza okazja ...

@lunka.bookstagram @lunka.bookstagram

Odkąd pamiętam bardzo chciałam zrecenzować cykl Szklanego tronu, twórczość Maas jest mi znana ze słyszenia, a także za sprawą Ryhsandra, księcia z cyklu Dwór cierni i róż. Dzięki uprzejmości Wydawnic...

@snieznooka @snieznooka

Pozostałe recenzje @mori

Strychnica
Zawód.

Ta książka jest dowodem na to, że nie ważne, jak dobrze pomysł wygląda na papierze, żeby książka była dobra, potrzeba jeszcze dobrego wykonania. Przyznam, że czuję się ...

Recenzja książki Strychnica
Widok ze wzgórza odciętych głów
Podobało mi się.

Recenzja dzięki uprzejmości Autorki. IG: aga_osikowicz_chwaja Chociaż nie powiem, żeby była to powieść idealna. Bardzo nie lubię być wrzucana w centrum wydarzeń bez u...

Recenzja książki Widok ze wzgórza odciętych głów

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka