Wrony recenzja

Brak słów mnie boli.

Autor: @kachna.janisz ·1 minuta
2021-02-18
1 komentarz
1 Polubienie

Podziwiam osoby, które potrafią zdecydować się na jeden ulubiony gatunek literacki, u mnie to absolutnie nie ma racji bytu. Sięgam często po kompletnie „nowe” książki, rozglądam się po zapowiedziach wydawniczych i szukam igły w stogu siana.

Każdy czytelnik wie, jak małe wydawnictwa giną w gąszczu dużych, prężnie działających firm, nie mają możliwości pojawienia się na półkach wielkich księgarnianych rekinów biznesu, ciężko jest zorganizować marketing i reklamy na dużą skalę, trudności piętrzą się w szalonym tempie. Wtedy zostaje moc mediów społecznościowych, siła poleceń, reakcje blogerów książkowych, które mogą wzbudzić w reszcie potrzebę sprawdzenia dzieła literackiego na własnej skórze. Tak stało się z „Wronami” autorstwa Petry Dvorakovej, wydanymi przez Wydawnictwo Stara Szkoła.

Mała książka opowiadająca o wielkich rzeczach. Opowieść o dwóch siostrach żyjących z rodzicami, z zewnątrz nic szczególnego nie rzuca się w oczy, jednak zaglądając do środka można wstrzymać oddech ze zdziwienia. Smród faworyzowania jednego dziecka, dym gniewu i przemocy, sadza z nienawiści matki do własnego dziecka. Nakazywanie, narzucanie, egzekwowanie za wszelką cenę, posłuszeństwo bez żadnej możliwości sprzeciwu. Zaciśnięte zęby, krzyk, pisk, płacz i wielki wrzask. Ściany drżą od nerwowego kroku ojca, może odpadnie z nich tynk, bo tym razem uderzenie będzie zbyt mocne.

Skończyłam czytać i z ostatnią stroną książki skończyły mi się słowa, jakimi mogłabym o niej opowiedzieć. Od razu przeszłam do działania i znalazłam innych blogerów, którzy mogliby o niej mówić, zaczęłam szukać osób, które będę potrafiły te słowa odnaleźć, dobrać, przelać na ekran i Wam zaprezentować, ja nie dałam rady…

Z tego powodu pozostaje mi odesłać Was na inne konta, do osób, które pokonały wszystkie demony tej historii. Często opinie nie potrafią oddać idealnie klimatu "ciężkich" książek, ból jest bardzo subiektywnie postrzegany, najlepszym przepisem jest wypróbowanie książki na własnej skórze. Duży plus to jej niewielka objętość i dzięki temu czyta się błyskawicznie. Polecam!


Tymczasem,
Katarzyna

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wrony
Wrony
Petra Dvořáková
8.3/10

Dwunastoletnia Basia, jej starsza siostra Kasia oraz rodzice tworzą na pozór typową i szczęśliwą rodzinę. Jednak pod powłoką tak zwanej normalności skrywają się wzajemne pretensje, problemy i brak zr...

Komentarze
@mommythereader
@mommythereader · prawie 4 lata temu
Chociaż w ostatnim czasie uwielbiam literaturę faktu, to zdecydowanie nie potrafiłabym postawić na jeden gatunek. Wiem już jak bardzo ją polecasz, myślę, że dzisiaj w nocy się za nią zabiorę. <3
× 1
Wrony
Wrony
Petra Dvořáková
8.3/10
Dwunastoletnia Basia, jej starsza siostra Kasia oraz rodzice tworzą na pozór typową i szczęśliwą rodzinę. Jednak pod powłoką tak zwanej normalności skrywają się wzajemne pretensje, problemy i brak zr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Niewielka objętościowo książka, ale smutna i przygnębiająca. Jest to historia Basi, która wydawałoby się wychowywała się w normalnej rodzinie. Jednak z upływem czasu cała prawda wychodzi na jaw. Powi...

@asach1 @asach1

"Na drzewie w parku śpi wrona. Jej skrzydła są swobodne. Tylko pazury na nogach mocno trzymają się gałęzi i nie puszczają. Głowę ma skuloną pod skrzydłem. W domu naprzeciwko gasną kolejne lampy. Tylk...

@pierwszalitera.2022 @pierwszalitera.2022

Pozostałe recenzje @kachna.janisz

Z anoreksją na pokładzie. Wyznanie stewardesy
Podróż z empatią.

W ostatnim czasie, bardzo często, sięgam po książki opowiadające o zaburzeniach odżywiania. Dzisiejszy świat, kreujący sztywny model piękna, rzuca coraz więcej osób w wi...

Recenzja książki Z anoreksją na pokładzie. Wyznanie stewardesy
W ciemnej dolinie
Żyjąc ze schizofrenią.

Byłam "W ciemnej dolinie" razem z rodziną Galvinów, nie udało mi się przygotować na treść tej książki. Niedowierzanie, złość, smutek, szok i rozpacz. Sześcioro dzi...

Recenzja książki W ciemnej dolinie

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka