Studnia wstąpienia recenzja

Brandon Sanderson, Studnia Wstąpienia, recenzja

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @SFsince2018 ·1 minuta
2020-02-23
Skomentuj
2 Polubienia
Dziś postanowiłem poświęcić nieco czasu na przygotowanie recenzji książki Brandona Sandersona Studnia Wstąpienia. Jest to drugi tom cyklu Ostatnie Imperium. W ostatnich latach miałem kilkakrotnie okazję zagłębić się w twórczość amerykańskiego pisarza. Za każdym razem czytając jego dzieła byłem uczestnikiem istnej uczty wyobraźni. Sanderson jak nikt inny potrafi przenieść czytelnika do wykreowanych przez siebie światów. Od dłuższego czasu jest moim ulubionym współczesnym pisarzem fantasy.

Studnia Wstąpienia została wydana w Polsce w 2010 roku nakładem wydawnictwa Mag. Książka liczy 745 stron, podzielona została na pięć części, zawiera również słowniczek postaci i pojęć oraz dwie mapy.
Jak to zwykle bywa w twórczości autora pierwszą część dzieła stanowi wprowadzenie ukazujące wydarzenia opisane na kartach tomu pierwszego pt. Z mgły zrodzony. Autor zabiera nas do miasta Luthadel, stolicy Ostatniego Imperium. Po śmieci imperatora władze w mieście przejął Elend Venture wraz z pozostałymi członkami grupy Kelsiera. Głównym celem młodego arystokraty jest wprowadzenie w mieście równych praw i wolności dla wszystkich jego mieszkańców zarówno skaa jak i arystokratów. Niestety jego działania zostają przerwa przez pojawienie się wrogiej armii, ponad 50 tyś. żołnierzy prowadzonych przez Staffa Venture - jego ojca, ale to dopiero początek tej niezwykłej historii...
Warto na początku wspomnieć, iż autor w tej części cyklu położył znacznie większy nacisk na przybliżenie czytelnikowi bohaterów poprzedniej części oraz ich wzajemnych relacji. Zrobił to m. in. poprzez wprowadzenie kilku nowych ciekawych postaci, które zostaną z czytelnikiem na dłużej. W przypadku książek Sandersona w tym Studni Wstąpienia najważniejszym atutem są zwroty akcji, które potrafią zburzyć czytelnikowi jego własną koncepcję rozwoju czytanej historii. Kreatywność pisarza nie zna granic, jak rzadko który pisarz potrafi trzymać czytelnika w napięciu do ostatniej strony.
O samej powieści, budowie napięcia, bohaterach, intrygach mógłbym rozpisywać się bardzo obszernie, ograniczę się jednak do krótkiego podsumowania. Szczerze polecam wszystkim fanom fantasy sięgniecie po cykl Ostatnie Imperium, w tym części drugiej Studnia Wstąpienia, a ja po przerwie na pewno sięgnę po tom trzeci tego cyklu, czyli Bohater Wieków.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Studnia wstąpienia
5 wydań
Studnia wstąpienia
Brandon Sanderson
8.6/10

Doskonała kontynuacja "Z mgły zrodzonego". Dokonali niemożliwego, obalając niemal boską istotę, której brutalne rządy trwały tysiąc lat. Teraz Vin, wychowanka ulicy, która wyrosła na najpotężniejszą Z...

Komentarze
Studnia wstąpienia
5 wydań
Studnia wstąpienia
Brandon Sanderson
8.6/10
Doskonała kontynuacja "Z mgły zrodzonego". Dokonali niemożliwego, obalając niemal boską istotę, której brutalne rządy trwały tysiąc lat. Teraz Vin, wychowanka ulicy, która wyrosła na najpotężniejszą Z...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

@Link spodobał mi się na tyle, że od razu wzięłam się za słuchanie Studni wstąpienia, która jest jego bezpośrednią kontynuacją. W tej części śledzimy dalsze losy Elenda i Vin, którzy są zmuszeni zmie...

@NataliaTw @NataliaTw

Rok po Upadku Ostatniego Imperium Luthandel szykuje się do walki. Miasto zostało otoczone przez wrogie armie, pragnące zdobyć znajdujące się tam złoża atium. Elend Venture niepewnie stawia pierwsze kr...

@Ruczek @Ruczek

Pozostałe recenzje @SFsince2018

Nowicjuszka
Trudi Canavan, Nowicjuszka, recenzja

„Nowicjuszka” to drugi tom „Trylogii Czarnego Maga” autorstwa Trudi Canavan. Akcja powieści rozgrywa się kilka miesięcy po wydarzeniach znanych z pierwszego tomu „Gildia...

Recenzja książki Nowicjuszka
Zapach prochu i lawendy
Mariusz Gładzik, Zapach prochu i lawendy.

„Zapach prochu i lawendy” to jedna z tych powieści, której fabuła, bohaterowie i poruszane problemy potrafią na długo zapisać się w pamięci czytelnika. Na kartach swojej...

Recenzja książki Zapach prochu i lawendy

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka