Elryk z Melniboné recenzja

Cesarz, ale nie heros

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2025-01-16
Skomentuj
4 Polubienia
Temu panu, żadna sroka okładkowa się nie oprze. W nowym wydaniu „Erlyka z Melnibone” [Zysk i s-ka, 2024] zerkania nas albinos o hipnotycznym spojrzeniu, od którego bije władza. Jak możemy dowiedzieć się z opisu i treści książki jest on faktycznie cesarzem, chociaż wcale nie herosem. Czyżby Michael Moorcock wykreował niesztampową postać? I tak, i nie. Początki cyklu o Erlyku sięgają lat 70 XX wieku i zaliczany jest on do klasyki fantasy. Z perspektywy czasu „trąci myszką”, ale „nieważne” chce się się powiedzieć.

Gwoli formalności zacznę od tego, że w publikacji „Elryk z Melnibone” znajdziemy cztery – dotąd oddzielne wydane – księgi: „Elryk z Melnibone”, „Perłowa forteca”, „Żeglarz na morzach przeznaczenia”, „Klątwa Białego Wilka”. Okej. Mogę już podzielić się z wami wrażeniami z lektury. Pomimo wartkiej akcji i mrocznych, krwawych scen jest to powieść delikatna, oniryczna, przesycona spokojem. Bohaterowie sprawiają wrażenie opanowanych, a autor nie spieszy się relacjonując przygody Erlyka, aczkolwiek konsekwentnie przydziela mu nowe zadania i nie pozwala osiąść na laurach. W dialogach sporo patosu, a postacie są jednowymiarowe, chociaż do tego można się przyzwyczaić, a nawet dodaje to nieco uroku. Po prostu taki jest ten świat: doniosły, sztywny, a przy tym nieobliczalny.

No właśnie, nie możemy w przypadku „Elryka z Melnibone” mówić o nieprzewidywalności, bo łatwo wyłapać schemat na jakim Michael Moorcok buduje te historie, natomiast brak tu zasad, które kierowałyby powieściowym multiwersum. Właściwe brakuje jakiegokolwiek wprowadzenia do tego świata. Nie wiemy kim właściwie jest typowy Melniboneańczyk, jakimi wartościami się kieruje, dlaczego lud ten jest związany z magią. Elryk odwiedza kolejne miejsca, a czytelnik musi być gotowy na wszystko. Bohater jest kierowany niczym marionetka, a jego twórca może w każdej chwili zmienić dekoracje, wprowadzić najdziwniejsze rozwiązanie, bo tak. On nie musi nikomu tłumaczyć się ze swoich decyzji. Coś, co wcześniej nie działało nagle działa. Coś, co wcześniej było poskromione nagle wpada w szał. W tym wszystkim dziwna wydaje się też motywacja Erlyka. Szukam dobrego słowa... Może kapryśna, spontaniczna. Stara się kierować intuicją, ale szybko się przekonuje, że jest tylko narzędziem w potyczkach potężniejszych.

Powieść „Elryk z Melnibone” wciągnęła mnie. Jest specyficzna i łatwo stracić wątek, ale nie sposób się przy niej nudzić. W klasycznym fantasy lubię połączenie spokoju i dynamiki. I tu to znalazłam. Z jednej strony Michael Moorcock się nie speszy. Raczy nas chociażby długimi dialogami. Z drugiej potrafi napisać scenę spektakularnego pojedynku. Natomiast trudno było mi „poruszać się” po światach z powieści. Miałam za mało informacji, aby poczuć się w nich swobodnie, co utrudniało mi śledzenie fabuły. Jednak cieszę się, że miałam okazję poznać tego bohatera.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Elryk z Melniboné
2 wydania
Elryk z Melniboné
Michael Moorcock
6.7/10
Cykl: Elryk Saga, tom 1-4

Mroczna opowieść fantasy, w której bohater o niezwykłych mocach próbuje ocalić przed zagładą rozpadający się świat starego imperium Oto niezwykłe przygody Elryka, ostatniego cesarza imperium Melnibo...

Komentarze
Elryk z Melniboné
2 wydania
Elryk z Melniboné
Michael Moorcock
6.7/10
Cykl: Elryk Saga, tom 1-4
Mroczna opowieść fantasy, w której bohater o niezwykłych mocach próbuje ocalić przed zagładą rozpadający się świat starego imperium Oto niezwykłe przygody Elryka, ostatniego cesarza imperium Melnibo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Elryk z Melniboné to niezła cegiełka — książka liczy ponad 600 stron i przeczytanie jej zajęło mi trochę czasu. Jest to dla mnie pierwsze spotkanie z Michaelem Moorockiem, który na swoim koncie ma ju...

@withwords_alexx @withwords_alexx

„Elryk z Melniboné ” to książka, która zaciekawiła mnie głównie z powodu intrygującego głównego bohatera, wcześniej nie miałam styczności z twórczością Michaela Moorocka, dlatego uznałam, że jest to ...

@snieznooka @snieznooka

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Pokusa wszechmocy
Czy słuszna intencja usprawiedliwia bezwzględne metody?

Czy społeczeństwo ma prawo do samosądu, kiedy służby nie dają rady rozprawić się z przestępczością? Kto decyduje o rodzaju kary? Czy samozwańczy rycerze to bohaterowie, ...

Recenzja książki Pokusa wszechmocy
Czeluść
Niepamięć

Historie zazwyczaj biegną od punku A do B, natomiast Anna Kańtoch w powieści „Czeluść” zatacza krąg. Wydawca nie przesadził pisząc, że „(…) po skończeniu ostatniej stron...

Recenzja książki Czeluść

Nowe recenzje

Cienie nad stawem
Prawda spod tynku
@Malwi:

Bydgoszcz w 1997 roku – niby zwyczajna, posttransformacyjna Polska. Miasto z przeszłością, która nie do końca została p...

Recenzja książki Cienie nad stawem
Cienie nad stawem
Bondys po raz czwarty
@Logana:

To druga pod rząd czytana przeze mnie książka, która została przeładowana zwrotami sytuacyjnymi, a przeskoki czasowe wp...

Recenzja książki Cienie nad stawem
Lone Wolf 1: Ucieczka z mroku
Fantastyczna rozgrywka
@stos_ksiazek:

Czy ta gra paragrafowa nie wygląda zachęcająco? Mnie zachęciła! Okładka, opis, ilustracje, wszystko w niej wygląda obłę...

Recenzja książki Lone Wolf 1: Ucieczka z mroku
© 2007 - 2025 nakanapie.pl