Ziemowit Szczerek nie sili się na delikatność. W swojej najnowszej powieści bez znieczulenia drapie nasze narodowe sumienia ukazując Polskę i Polaków bez upiększających filtrów.
"Cham z kulą w głowie" to tylko z pozoru kryminał. Zagadka tajemniczych morderstw wysokich osobistości z kręgów polityki, biznesu i kultury jest dla autora tylko pretekstem aby po raz kolejny w swojej twórczości zmierzyć się z naszymi mitami narodowymi i spoglądając z dystansu zastanowić się czy jesteśmy w stanie uczyć się na błędach przeszłości. Podobno historia jest nauczycielką życia jednak po lekturze tej książki łatwo dojść do wniosku że Polacy są dość oporni na naukę.
Już sam bohater, sam siebie nazywający chamem z racji swojego prowincjonalnego pochodzienia to postać niejednoznaczna. Franciszek Kary, dla jednych bohater dla drugich zdrajca, mimo iż jest alkoholikiem i narkomanem dokonalne radzi sobie z rozwiązywaniem zagadek kryminalnych. Pracuje jako prywatny detektyw w firmie swej dawnej kochanki - Żydowki Złotej Sztolc. Działając na granicy prawa i zdobywając informacje w warszawskich półświatku jest niezwykle skuteczny w swojej pracy.
Kiedy stolica zaczyna żyć wyjątkowobrutalnymi morderstwami wysokich oficjeli również Kary nieoficjalnie zostaje zaangażowany w tę sprawę. Wymaga ona on niego konfrontacji z własną trudną przeszłością gdyż jedną z ofiar jest ojciec detektywa. Wraz z rozwojem śledztwa zanurzamy się w warszawski półświatek: szemrani biznesmeni, sprzedajni politycy i zwyczajne lumpy stanowią mroczne tło tej historii.
Cichym bohaterem "Chama z kulą w głowie" jest też Warszawa, która uniknęła losu miasta zmiecionego z powierzchni ziemi po drugiej wojnie światowej bo ta się po prostu nie wydarzyła. Dzięki temu błyszczy się i puszy swą wielkością zostawiając w tyle inne światowe metropolie.
Nie tylko stolica dumnie pręży pierś. Cała Polska jest krajem wielkim i potężnym który nawet doczekał się własnej kolonii. Ta alternatywna wersja historii którą roztacza przed czytelnikiem autor spełnia w końcu
nasze narodowe sny o potędze które śnimy o wieków. Sprawia też że lektura wymaga dużego skupienia bo sami musimy rozgryźć świat ktory prezentuje nam Ziemowit Szczerek. Nie uławia tego specyficzny język którym posługują się bohaterowie czy realia historyczne tak odmienne od naszej faktycznej przeszłości.
To książka o nas samych: o naszej tożsamości, niespełnionych marzeniach, odwiecznych konfliktach które dzieliły, dzielą i będą dzielić nasze społeczeństwo. Na pierwszy plan wysuwa się też wątek trudnych stosunków polsko-żydowskich który to przewija się przez całą powieść.
To książka nituzinkowa, niełatwa w odbiorze ale mająca szansę na dłużej zagościć w pamięci czytelnika. Polecam!