"To tylko przyjaciel" amerykańskiej autorki Abby Jimenez to ciekawy debiut z gatunku powieści psychologiczno-obyczajowej. Swoją pierwszą książkę autorka poświęciła tematowi bezpłodności z jakim zmaga się wiele kobiet na całym świecie. Zrobiła to w bardzo wiarygodny sposób pokazując szerokie spektrum problemu oraz wiernie oddając stan fizyczny i emocjonalny kobiety, dla której jedynym rozwiązaniem wydaje się być histerektomia. Ale to nie wszystko... Abby Jimenez poszła o kolejny krok dalej poświęcając sporo miejsca toksycznym relacjom rodzinnym z jednej strony i pięknej, prawdziwej przyjaźni z drugiej.
Związek bez zobowiązań, skomplikowane relacje damsko-męskie, rozbieżne oczekiwania i problem z samoakceptacją to sprawy którym musi stawić czoła Kristen Petersen - główna bohaterka powieści "To tylko przyjaciel". Na skutek problemów zdrowotnych, przedłużających się miesiączek i opornych na leczenie mięśniaków kobieta nie będzie mogła urodzić dziecka. Jest to dla niej bardzo trudna sytuacja, ale Kristen jest w stanie ją zaakceptować, gdyż jej partner życiowy Tyler nie chce mieć dzieci do czego otwarcie się przyznaje. Sprawy nabierają zupełnie innego znaczenia gdy na drodze Kristen pojawia się Josh - przystojny strażak, który wzbudza w niej nieznane dotąd emocje i uczucia. Szybko zmieniają się priorytety, Kristen próbuje walczyć sama ze sobą by za wszelką cenę zrazić do siebie nowo poznanego mężczyznę. Jak to zwykle bywa serce nie słucha głosu rozsądku, przez co jesteśmy świadkami prawdziwej burzy emocjonalnej u obojga bohaterów. Problemy zdrowotne Kristen, oczekiwania Josha, trudne życiowe decyzje, dylematy i mnóstwo niespodzianek, niestety także tych przykrych, to mieszanka, która sprawia, że lektura tej powieści jest prawdziwą przyjemnością.
Autorka poprowadziła wydarzenia dwoma torami dając szansę każdemu bohaterowi na przekazanie własnych przemyśleń, uczuć i emocji. Poznając punkt widzenia Kristen wnikamy głębiej w jej stosunki rodzinne, mechanizmy postępowania bohaterki przestają być dla nas niezrozumiałe i mamy szansę wyrobić sobie własne zdanie na temat jej kolejnych posunięć. Przemyślenia Josha, jego rozterki, wątpliwości i wahania sprawiają, że szybko zyskuje on naszą sympatię i kibicujemy mu od samego początku aż do ostatnich stron. Taki zabieg sprawia, że zyskujemy obiektywny pogląd na opisywane zdarzenia, których jesteśmy bezstronnymi odbiorcami. Każda z postaci ma swoje racje, z którymi możemy się zgadzać lub nie, a to z kolei generuje całą gamę przeróżnych emocji. Warstwa psychologiczna została szeroko rozbudowana z zachowaniem odpowiedniego realizmu. Jak sama Abby Jimenez przyznaje do podjęcia właśnie takiego tematu zainspirowały ją prawdziwe wydarzenia przedstawiające zmagania z bezpłodnością jakich doświadczyła jej najlepsza przyjaciółka.
Powieść wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. Uważam, że jest to dojrzały i interesujący debiut, który może zapowiadać następne ciekawe powieści. Pomysł naprawdę dobry i wykonanie także na poziomie. Gdybym miała zwrócić uwagę na jakieś minusy, to nie do końca podobało mi się przeciąganie niezdecydowania Kristen. Męczyła mnie trochę ta zabawa "w kotka i myszkę" jaką bohaterka uprawiała z Joshem. Chyba przede wszystkim dlatego to postać odważnego i uczuciowego strażaka podobała mi się w tej historii najbardziej. Postawa charyzmatycznej Kristen zdecydowanie bardziej kontrowersyjna nie przypadła mi aż tak bardzo do gustu, mimo, że miałam wiele współczucia dla jej przykrych dolegliwości zdrowotnych. Opowieść na pewno jest przewidywalna, nietrudno odgadnąć zamysł autorki, a mimo to lektura książki dostarcza sporo przyjemnych wrażeń.
"To tylko przyjaciel" Abby Jimenez to opowieść, która uczy akceptacji własnej osobowości oraz pomaga w pełni otworzyć się na drugiego człowieka. Warto po nią sięgnąć i wyciągnąć wnioski dla samej i samego siebie. Książkę znajdziecie w księgarniach ładnie wydaną nakładem wydawnictwa Muza. Polecam serdecznie.