Odmęt recenzja

Chęciny, ach Chęciny...

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @ziellona ·3 minuty
2020-07-06
4 komentarze
19 Polubień
Jak można tak zepsuć taką świetną książkę? Wiem, jestem trochę brutalna i minimalnie niesprawiedliwa. Może nawet nie minimalnie... Ale zacznijmy od początku...

Książki Łukawskiego polecił mi mój kolega. Spędziliśmy ze sobą 3 tygodnie w szpitalu, gdzie zorientowaliśmy się, że właściwie jesteśmy „zagubionym rodzeństwem”. Tak idealne zgranie gustów muzycznych i książkowych naprawdę rzadko się zdarza. Zatem kiedy Marcin powiedział „musisz”, wiedziałam, że faktycznie muszę. Kiedy Odmęt pojawił się w klubie recenzenta nakanapie.pl zajęło mi kilka minut aby książkę tą zamówić, pomimo, że Łukawski znany jest raczej z nurtów fantastycznych, lub tzw. Fantastyki historycznej, za którymi średnio przepadam – jednakże, skoro Rafał Dębski z historycznego fantasy mógł przejść do sensacji, to czemu Łukawski nie miałby chwycić się za kryminał?

I zaczął kapitalnie. Pierwsze sto stron książki jest absolutnym majstersztykiem – trzyma w napięciu, daje tyle informacji ile trzeba i ani grosza więcej. Czasem (rzadko) pojawi się jakaś dygresja, która, w ogólnym rozrachunku, okaże się niezmiernie ważna. Trzyma w napięciu i zaskakuje – czyli ma w sobie dokładnie to, czego potrzeba dobrej książce (nie tylko kryminałowi). Właśnie... czy to jest kryminał? Trupy są, dochodzenie jest? Ale czy aby na pewno kryminał? - to już musicie sami ocenić, bo nie zdradzając fabuły, nie podejmuję się ocenić kategorii gatunkowej. A fabuła jest tu bardzo ważna...

Rzecz dzieje się w Chęcinach (głównie w Chęcinach) – i tu wielki ukłon w stronę autora, bo lepszej książki promującej regionalne atrakcje, pokazujące historię i - tak! pokazującej dlaczego powinniśmy odwiedzić Chęciny, nie znalazłam. Tu, wg mnie, Łukawski zrobił dużo większą pracę, niż wszelakie instytucje turystyczne. I niż, mój ulubiony Ackroyd i Aaranowitch, którzy podobne książki pisali o Londynie. O Londynie – potężnym mieście, które znają wszyscy i wiedzą o tym, że warto tam pojechać. O Chęcinach takiej wiedzy nie ma – mijamy je po drodze do Kielc, może zauważymy zamek (jest pięknie oświetlony) i powiemy: popatrz kochanie, jakie piękne mury. I tyle, pojedziemy dalej. A Łukawski, w wielkim stylu, pokazuje żeby jednak się zatrzymać, żeby popatrzeć, odwiedzić i poczuć. To jest najlepsze studium regionalne, ubrane w fabułę.

Zatem dlaczego twierdziłam na początku, że ksiązka jest „popsuta”? Ano dlatego, że po świetnym początku następuje dość słaby środek. Rozgadany, przeciągnięty. Wygląda to trochę tak, jakby autor szedł na ilość, a nie na jakość. Pojawia się mnóstwo dygresji i przemyśleń ogólnych, tym razem nie związanych z fabułą i Chęcinami. Czytamy jednak, bo skoro początkowo każda dygresja dawała ślad dla czytelnika-detektywa, to czemu nagle ma być ona niepotrzebna?. I zaczynamy się nudzić - przewlekle...

Wydaje się, że początek został dobrze zredagowany (być może przez samego autora)a na środek zabrakło czasu, energii? Środkowa część sprawia wrażenie jakby była szkicem do książki. To znaczy autor napisał wszystko co mu na myśl przyszło, zawarł wszystkie przemyślenia, które gdzieś mu siedziały, szkic odłożył do późniejszej redakcji i już tego z jakiś powodów nie zrobił. Takie wrażenie odnoszę, bo dla odmiany zakończenie jest całkiem niezłe. Niezłe, ale nie zaskakujące, gdyż już jesteśmy nieco znużeni środkiem. A mogło być tak pięknie...

Książka jest dobra. Na pięć-sześć gwiazdek. Za Chęciny – autor zasługuje na laury. Ale mogła być rewelacyjna. Mogła byc odkryciem roku 2020. Gdyby tylko została odpowiednio skrócona. Wielka szkoda, bo pomysł na fabułę jest genialny. Bo pisarsko pan Łukawski jest niezły (tu podkreślę znaczenie wołacza - w książce nie ma „Ej, Darek”, jest „Darku” – i to mnie urzekło. Postacie są tak wiarygodne i świetnie nakreślone, że nawet te trzecio- i czwarto planowe są widoczne oczami wyobraźni. Wzbudzają emocje, pamiętamy je po lekturze, a to oznacza, że są zwyczajnie dobre.
Ech... gdyby nie ten przewleczony środek...

W mojej skromnej opinii, książkę należałoby wycofać z rynku, przeredagować część środkową (skrócić i usunąć niepotrzebne dygresje) i wydać ponownie jako „drugie, poprawione”, zrobiłaby wówczas furorę.


Książkę otrzymałam z Klubu recenzenta nakanapie.pl - Dziekuję, bo Chęcin mi brakowało na turystyczno-kryminalnej mapie.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-07
× 19 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Odmęt
Odmęt
Jacek Łukawski
7.7/10
Cykl: Krąg Painera, tom 1

Dziennikarz Damian Wolczuk ma ogromnego pecha. Jego życie prywatne wali się w gruzy, później traci pracę i przegrywa proces o zniesławienie. W poszukiwaniu drugiej szansy rusza więc do Krakowa, gdzie...

Komentarze
@klaudia.nogajczyk
@klaudia.nogajczyk · około 3 lata temu
Ja właśnie jestem po lekturze. Mieszkam w Kielcach, więc z wypiekami na twarzy zabrałam się za lekturę. Cieszyłam się mogąc oczami wyobraźni odwiedzać znane sobie okolice i byłam bardzo ciekawa zakończenia, które nieco mnie zawiodło. Rozumiem zamysł, ale liczyłam na troszkę coś innego, ale fakt faktem że w pewnym momencie zaczęłam podejrzewać każdego dosłownie każdego. Brałam pod uwagę to zakończenie, które otrzymujemy, ale miałam nadzieję że do niego nie dojdzie. No cóż na koniec mogę dodać tylko tyle, że poszłam za ciosem i czytam "Podszept" także można powiedzieć że bilans jest pozytywny. Super recenzja wszystko wypunktowane.
× 1
@Vemona
@Vemona · ponad 4 lata temu
Niezależnie od środka - poczułam się Twoją recenzją zachęcona do lektury. :) Nie wiem, kiedy ona nastąpi, ale książkę dodaję na listę "chcę przeczytać" i do schowka w Bonito.
× 1
@ziellona
@ziellona · ponad 4 lata temu
"niezależnie od środka" jest tego warta :) - spodoba Ci się. Tak obstawiam.
× 1
@j_lukawski
@j_lukawski · ponad 4 lata temu
Straszna z Ciebie maruda ;) A poważnie: Dziękuję, że przeczytałaś i podzieliłaś się swoją opinią. Obiecuję, że w kolejny tom będzie mniej rozwleczony. Pozdrawiam!
× 1
@ziellona
@ziellona · ponad 4 lata temu
Wiem:) zawsze byłam czepialska. Ale poważnie to się do Chęcin wybiorę. Koniecznie. A jak 2 tom będzie mniej rozwleczony to przyjadę po autograf😆
× 1
@ziellona
@ziellona · około 3 lata temu
I tylko dodam, ze... wybrałam się do Chęcin. Co prawda, namiot był rozstawiony w Żernikach, ale w Chęcinach (i okolicy) spędziłam prawie dwa tygodnie. Podtrzymuję swoją opinię o świetnym studium regionalnym. Rewelacyjnym,. Wspaniałym.
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · ponad 4 lata temu
Chęciny... byłem niedawno po 30 paru latach :D. Dlatego też na pewno sięgnę po lekturę.
× 1
Odmęt
Odmęt
Jacek Łukawski
7.7/10
Cykl: Krąg Painera, tom 1
Dziennikarz Damian Wolczuk ma ogromnego pecha. Jego życie prywatne wali się w gruzy, później traci pracę i przegrywa proces o zniesławienie. W poszukiwaniu drugiej szansy rusza więc do Krakowa, gdzie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Moim postanowieniem noworocznym z 2022r. było zacząć czytać ksiązki autorów, których do tej pory nie czytałam, należy do nich m.in. Jacek Łukawski. Trochę czasu minęło i przyszedł czas na "Odmęt". Za...

@justyna1domanska @justyna1domanska

Zło rodzi się w ciszy. Nie zna dnia i godziny. Przychodzi niespodziewanie, burząc wszystko to, co zostało uporządkowane. Łamie wszelkie zasady, nie uznaje konwenansów. Zło czai się wszędzie nawet w n...

@Zaczytane_koty @Zaczytane_koty

Pozostałe recenzje @ziellona

Dziennik Włoski. Umbria i Toskania
Czy to reportaż? Czy dziennik? Czy...

Łatwo nie było... Bo jest to dziennik wybitny. Bo jest to dziennik wymagający. Bo jest to dziennik – zwyczajnie dobry, choć... ...to wcale nie jest dziennik. Ma swoje ...

Recenzja książki Dziennik Włoski. Umbria i Toskania
Rozbudzona harfa. Baśnie i legendy z całego świata
Tego jeszcze nie było... między wierzeniami, baśniami i ...

Od pierwszych stron widzę, że jest to dokładnie to, czego oczekuję po baśniach i legendach. Dlaczego? - bo genialnie zapełnia lukę między dywagacjami etnograficznymi (ni...

Recenzja książki Rozbudzona harfa. Baśnie i legendy z całego świata

Nowe recenzje

RAK. Wszystko do umorzenia
Zło triumfuje, gdy dobrzy ludzie milczą.
@milbookove:

„Rak. Wszystko do umorzenia” to książka, która od razu wciąga w niepokojący świat pełen manipulacji, oszustw i ludzkich...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia
Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni