Kroniki Kronosa. Księga 1. Złodzieje cieni recenzja

Chyba pomyliłam książki

Autor: @Neph ·3 minuty
2014-11-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Charlotte to trzynastoletnia dziewczynka, która jest zimna i chłodna, ale ona tak nie uważa. Ma nadopiekuńczych rodziców. Tata jest nauczycielem w szkole, a mama pisze książki. Kiedy pewnego dnia wraca do szkoły nie spodziewa się tak druzgocących wieści - jej kuzyn, Zachary, przyjeżdża do nich z Londynu. Na pozór brzmi cudownie, ale wcale tak nie jest. Wokół chłopaka dzieje się coś niepokojącego, wszyscy jego znajomi zapadają na przedziwną chorobę. Nikt nie spodziewa się, że to wszystko za sprawą młodego Brytyjczyka. Kiedy mała Char odkrywa tajemnicę swojego kuzyna, nie wie czy on nie zwariował, żartuje czy mówi prawdę. Kiedy dwoje trzynastolatków ma przed sobą misję, wejście do Kariny Umarłych, poznanie samego wielkiego Hadesa, który ma uratować świat. Czy wrócą żywi z zaświatów i uratują świat? Jak radzić sobie w świecie, gdzie mitologia grecka okazuje się prawdą?

Niektóre książki wymagają ofiar, i to ciężkich. Była to druga, może trzecia książka, przy której straciłam czas. Niecałe trzysta stron dłużyło mi się strasznie, zero humoru, akcji. Tylko nudne paplanie narratora. Możliwe, że przeżyłabym książkę, jeśli Charlotte byłaby narratorką. Książka była nuda, sięgnęłam po nią tylko dla mitologii greckiej, ale oprócz wymienionego Prometeusza, kilku potworów, Persefony i bliżej nieznanego kolesia, którym jest niejaki Hades. Naprawdę jestem mocno zdziwiona, że mity nawet nie pokrywałby się z prawdą. Ze strony na stronę treści mitów mieszały się lub zmieniały się. Na początku wątrobę Promka wyżerały orły(?), później okazało się, że były to harpie(???).

Wierzcie mi lub nie, ale jestem strasznie wyczulona na zmienność treści, jak i na nie znanie treści książek, ale wypowiadanie się o nich (jest to jednak długa historia, nie na tę chwilę). Lubuję się też w mitologii i jakoś nie jestem skłonna uznać tej książki za namiastkę oddającą antyczną atmosferę.

Charlotte jest małą, nieznośną, wiecznie nie zadowoloną dziewuszką, która ma jedną pozytywną cechę (lub nie, zależy kto to mówi) - świetnie kłamie i ma gadane. To można jej oddać. Świetna kłamczucha z małej rozkapryszonej córeczki. Zee jest chłopakiem o dżentelmeńskim zachowaniu i wrażliwej naturze. Ale, na Boga, pytam się skąd to zdrobnienie? Jak?

Postaci drugoplanowe, jak rodzice dziewczynki są tak bardzo nudni, że bardziej się nie da. Bezosobowe postaci, wręcz zawadzają w cale nie lepszej fabule. Mało, kiedy mam tak złą opinię o jakichkolwiek postaciach, ale tutaj nie mogłam znaleźć żadnej pozytywnej cechy, nawet jeśli bym chciała.

Akcja była strasznie powolna i mimo mojego oczekiwania na jakieś wielkie BUM!, nic takiego nie nastąpiło. Czekałam tez na jakąś ogromną tajemnicę, ale już w drugiej części, bo sama powieść podzielona jest na pięć, wiedziałam, jak to się skończy. Według mnie to wystarczyła połowa, męczącej lektury, żeby wyjaśnić i zakończyć całą wielką przygodę bohaterów. Co do narracji też mam pewne, a może właściwiej będzie powiedzieć, że ogromne!, zastrzeżenia. Autorka pokazała całą narrację jako wszystko wszechwiedzący dzieciak! Naprawdę, tak jakby z bohaterami była trzynastoletnia, chaotyczna wyrocznia, którą naprawdę ciężko się słucha. Z samą sprzedażą informacji było naprawdę ciężko. Momentami się gubiłam i zaczynałam wątpić w moje czytanie.

Jeszcze nigdy dwieście osiemdziesiąt siedem stron nie dłużyło mi się tak bardzo. Kilka razy próbowałam przerwać lekturę, ale mówiłam sobie: Nie! Musisz przeczytać. I co? Zawiodłam się, oj, bardzo. Liczyłam na coś dobrego, coś przyjemnego. Niestety trafiłam na marną podróbkę kreacji świata z Percy'ego Jackson'a. Nie zrozumcie mnie źle, ale tu nawet nie można tego porównać. O ile miał to być świat mitologii, to pojawianie się może z pięciu imion bogów nie czyni jej nawet dopuszczającej.


Moja ocena: 1+ (plus za Persefonę i Hadesa)
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kroniki Kronosa. Księga 1. Złodzieje cieni
3 wydania
Kroniki Kronosa. Księga 1. Złodzieje cieni
Anne Ursu
7.8/10

Widzicie tę dziewczynkę na chodniku - tę z rudymi włosami, przeciążonym plecakiem i kwaśną miną? To Charlotte Mielswetzski. I za chwilę przytrafi się jej coś niezwykłego. Nie, nie chodzi o tego urocze...

Komentarze
Kroniki Kronosa. Księga 1. Złodzieje cieni
3 wydania
Kroniki Kronosa. Księga 1. Złodzieje cieni
Anne Ursu
7.8/10
Widzicie tę dziewczynkę na chodniku - tę z rudymi włosami, przeciążonym plecakiem i kwaśną miną? To Charlotte Mielswetzski. I za chwilę przytrafi się jej coś niezwykłego. Nie, nie chodzi o tego urocze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Neph

Gregor i przepowiednia zagłady
Powrót do Podziemia

Gregor, który zarzekał się, że nie wróci już do Podziemia, wedle zapewnień swoich fioletowookich przyjaciół, wrócił tam zaciągnięty siłą. Kiedy Botka zostaje porwana w dz...

Recenzja książki Gregor i przepowiednia zagłady
Niezbędnik obserwatorów gwiazd
Niezbędnik każdego miłośnika książek

Finley to najzwyklejszy w świecie chłopak, który ma ciężkie przeżycia za sobą, małomowny, spokojny i najbardziej na świecie kocha koszykówkę. Wraz ze swoją dziewczyną-prz...

Recenzja książki Niezbędnik obserwatorów gwiazd

Nowe recenzje

The Proposal. Oświadczyny
niechciane oświadczyny początkiem czegoś nowego :D
@agnban9:

"The proposal. Oświadczyny" autorstwa Jasmine Guillory to druga książka autorki jaką miałam okazję czytać. Czy jest co...

Recenzja książki The Proposal. Oświadczyny
Mad World
Mad World
@mrsbookbook:

Madison miała ciężkie życie, mieszkając w przyczepie była świadkiem jak jej mama uzależnia się od różnych rzeczy. Była ...

Recenzja książki Mad World
Krzycz, jeśli żyjesz
Koszmar minionego lata, czyli koniec dzieciństwa.
@Mackowy:

Bardziej Jakub Żulczyk niż Raymond Chandler, raczej Blanka Lipińska niż Agatha Christie. "Krzycz jeśli żyjesz" nie jest...

Recenzja książki Krzycz, jeśli żyjesz