Cienie na wrzosowisku recenzja

Cienie na wrzosowisku

Autor: @Natasha92 ·2 minuty
2013-08-26
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!


Trylogia autorstwa Anny Łajkowskiej za mną. Byłam do granic przepełniona nadzieją, że trzecia część cyklu pod tytułem „Cienie na wrzosowiskach” będzie o wiele lepsze od swoich poprzedniczek. Oczekiwania jakie stawiałam autorce były naprawdę ogromne. Wierzyłam, że wreszcie pokaże swój talent i kunszt literacki. Niestety i tym razem srogo się zawiodłam!

Jestem naprawdę zasmucona tym faktem, ponieważ już od dawna seria Anny Łajkowskiej zwróciła moją uwagę przepięknymi, wprost fantastycznymi okładkami i wierzyłam, że zawartość tych dzieł również jest warta uwagi i czasu. Niestety było odwrotnie. Oklepana fabuła, mało interesujących opisów wrzosowisk na które liczyłam, słabo zarysowani bohaterowie, do których nie czuje się sentymentu, a jedynie irytację i niezrozumienie ich głupiego, niedojrzałego zachowania. No co to ma być? Najpierw zdrada dosłownie na oczach mężach, a potem zdrada męża, no bo jak to? Był taki cudowny bo miał okazje i nie skorzystał, to trzeba teraz do tej okazji jechać by ją wykorzystać w ramach zemsty na niewiernej żonie? I tylko po to, żeby kolejną niewinną osobę zranić? Nie pojmuję tego i nigdy chyba nie pojmę.

Do tego to użalanie się nad sobą Basi, zaniedbywanie obowiązków, a nawet dzieci. Dla mnie to było niepojęte. Mogłaby nawet wziąć przykład z Charoll, która się nie złamała na zewnątrz po śmierci męża! Radziła sobie sama, nie lekceważyła swojej pracy, znajomych. Jej życie toczyło się dalej... A Basia co? Nie, ta kobieta jest dla mnie tragiczna w swoim postępowaniu. No ale jednak córeczki wyrosły na takie same. Jedna nadzieja była w Marcinie, która od początku serii najbardziej zdobył moją sympatię. Niestety Charoll później również zaczęła się dość dziwnie zachowywać, więc również do niej czułam jakiś niesmak.

Tym razem spodobały mi się dwa zabiegi autorki – pamiętnik Emily, najmłodszej córki Basi, (ojciec jak dotąd nie znany – odniosłam wrażenie, że autorka sama nie mogła się zdecydować komu przydzielić ojcostwo) oraz list Jamesa do Basi. Wyjaśnienie dlaczego główna bohaterka była dla niego taka wyjątkowa – naprawdę piękne i godne pochwały. Szkoda tylko, że to tylko maleńka kropla w morzu... Gdyby taka była cała trylogia jak te poszczególne części, które mi się w niej podobały, to było fantastycznie! Niestety rzeczywistość nie jest już taka piękna..

Jeżeli macie ochotę to sięgnijcie po „dzieła” Anny Łajkowskiej. Ale ostrzegam, że robicie to na własną odpowiedzialność! Jak dla mnie prócz pięknych okładek i poszczególnych wartych uwagi części serii nie ma w tym cyklu nic wartościowego czy wartego uwagi oraz czasu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-08-26
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Cienie na wrzosowisku
2 wydania
Cienie na wrzosowisku
Anna Łajkowska
7/10
Cykl: Wrzosowisko, tom 3

Akcja trzeciej części cyklu Anny Łajkowskiej rozpoczyna się po śmierci Jamesa, ukochanego Basi. Zastajemy ją w sytuacji z pozoru ustabilizowanej. Kawiarnia, czyli jej rodzinny biznes, bardzo dobrze pr...

Komentarze
Cienie na wrzosowisku
2 wydania
Cienie na wrzosowisku
Anna Łajkowska
7/10
Cykl: Wrzosowisko, tom 3
Akcja trzeciej części cyklu Anny Łajkowskiej rozpoczyna się po śmierci Jamesa, ukochanego Basi. Zastajemy ją w sytuacji z pozoru ustabilizowanej. Kawiarnia, czyli jej rodzinny biznes, bardzo dobrze pr...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pierwszy raz czytając książkę od samego poczatku miałam poczucie smutku, zadumy, melancholii i wędrującego cienia… To wrażenie nie odstępowało mnie na krok, aż do samego końca… @Link to książka, któ...

@etiudyliterackie @etiudyliterackie

Chociaż literatura obyczajowa gości na moich regałach i pojawia się w czytelniczych planach, to trudno nazwać mnie jej wielbicielką. Jeśli już decyduję się na jakiś tytuł, to zazwyczaj jest to histor...

@anettaros.74 @anettaros.74

Pozostałe recenzje @Natasha92

Papierowe marzenia
Papierowe marzenia

„Gdyby nie ciemność, nigdy nie poznałbym światła” Zawsze wychodziłam z założenia, że najlepiej jak człowiek uczy się na własnych błędach. Pamiętam, że toczyłam o to n...

Recenzja książki Papierowe marzenia
Fortuna i namiętności. Klątwa
Fortuna i namiętności. Klątwa

Kunsztem literackim Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk zachwycam się od momentu przeczytania cyklu „Podróż do miasta świateł”. Jestem pod ogromnym wrażeniem, kiedy Polacy pot...

Recenzja książki Fortuna i namiętności. Klątwa

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało