Hiszpańskie, ułożone i spokojne miasteczko, doznaje nagłych wstrząsów. Giną ludzie, niewinni ludzie. W Starej Katedrze zostają znalezione ciała dwudziestolatków, chłopca i dziewczyny. Byli nadzy, usta mieli zaklejone taśmą i dłońmi dotykali policzków partnera. Prawdopodobną przyczyną śmierci było uduszenie spowodowane pożądleniem gardła przez pszczoły. Kilka dni później – w Domu pod Sznurem - ma miejsce kolejne zabójstwo, identyczne jak poprzednie, z tym, że ofiary były o pięć lat starsze od poprzednich. Miasto zaczyna ogarniać panika. Wszyscy zadają sobie pytanie: czyżby seryjny morderca powrócił i ponownie nęka miasteczko? To jeszcze nie koniec przykrych wydarzeń. Będzie dalszy ciąg tego tragicznego serialu improwizowanego przez zabójcę …
„Bo czyż nie to właśnie robi Szatan?
Krzywdzi wszystkich, których spotka na swojej drodze”.
Komisarz policji specjalizujący się w profilowaniu sprawców – Unai Lopez de Ayala, który ma za sobą tragiczne, osobiste wydarzenia, rozpoczyna żmudne typowanie sprawcy. W tych działaniach pomaga mu koleżanka Esti oraz nowa podkomisarz Alba. Nie podobają jej się metody pracy Unai, jest początkowo nieprzychylnie do niego nastawiona, jednak z czasem nawiązuje się między nimi nić sympatii. Może nie tylko sympatii …
Rozpoczyna się wyścig z czasem. Kto będzie sprytniejszy, policja czy sprawca. Czy uda się zapobiec kolejnym przestępstwom? Tym bardziej, że za chwilę opuszcza mury więzienia Tasio Ortiz de Zarate, skazany za poprzednie morderstwa. Nawiązuje on bliskie relacje z komisarzem, panuje opinia, że celowo kieruje podejrzenia policjanta na inne osoby. Jest cwany, twierdzi również, że nie miał nic wspólnego z poprzednimi morderstwami, że został wrobiony i stara się udowodnić swoją niewinność.
Eva Garcia stanęła na wyżynach światowego pisarstwa. Świetna kompozycja, przemyślana w każdym detalu, nietuzinkowy pomysł na fabułę, zasługujący na poklask. Od samego początku wodzi czytelnika za nos, gdy się już wydaje, że zabójca jest na wyciągnięcie ręki, niespodziewanie pojawiają się nowe wątki i postacie, odwracające uwagę od rzekomego sprawcy.
Szybkie tempo i częste zwroty akcji nie pozwalają oderwać się od książki. Trudno również połapać się w gąszczu powiązań i wskazać winnego śmierci wszystkich ofiar. Zakończenie na pewno was zaskoczy i pozostawi w niedosycie.
Podążając tropami sprawcy, poznając historię braci bliźniaków, broniąc się przed sugestywnymi działaniami przychylnych osób celowo kierującymi uwagę na rzekomego sprawcę, walcząc z nieustającymi przeciwnościami losy, błądząc po losach historii bohaterów, nie sposób oderwać się od tej lektury, chce się czytać, czytać i nadal czytać. Bez opamiętania. Bez przerw. Aż do punktu kulminacyjnego, który jest szokiem dla każdego, kto przeczytał tę powieść. Gwarantuję, że nikt w najbardziej czarnych scenariuszach nie przewidywał takiego rozwiązania sprawy. Szok i niedowierzanie. Niespodziewane wodzenie czytelnika za nos, błądzenie po cichych zaułkach miasteczka, stopniowe wyciszanie emocji i usypianie czujności, aby nagle z niebywałą siłą rażenia doprowadzić do erupcji.
Książka obowiązkowa dla każdego, kto ceni tajemnicze i intrygujące historie na wysokim poziomie.
Lektura obfituje w wielość wątków i bohaterów, ale tak naprawdę nieobecność któregokolwiek z nich przyczyniałby się do utraty przez powieść atrakcyjności, każdy z nich jest niezbędnym elementem układanki pod nazwą „Cisza białego miasta”. Można śmiało stwierdzić, że każdy bohater i jego zawiłe losy stanowią o doskonałych walorach tej powieści, nadają jej barwnego kolorytu, dostarczają nieprzewidywalnych intryg i zaskoczeń, masę niedopowiedzeń ...
Powieść prowokująca, zrealizowana z wielkim rozmachem, niesamowitym pazurem, jej efekty końcowe wbijają w fotel.
Nie traćcie czasu, wybierzcie się jak najszybciej do Białego Miasta, póki jeszcze króluje tam cisza …