Cóż my tak naprawdę wiemy o Żydach? Mam wrażenie, że cały czas kojarzymy ten naród głównie z holokaustem, walką o pamięć o zbrodni na nich dokonanej i aktami antysemityzmu, który na nowo odradza się w państwach opanowanych przez siły prawicowe. Żydowska tradycja i kultura przetrwała wieki rozproszenia po całym świecie. Dzisiaj, kiedy istnieje państwo izraelskie, bycie Żydem wymaga nowej definicji i świeżego spojrzenia. Piotr Smolar w książce „Zły Żyd” próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie, co to dzisiaj znaczy – być Żydem oraz w jakim stopniu sam siebie definiuje przez ten pryzmat.
Autor mierzy się z dziedzictwem swoich przodków: dziadka Grzegorza, wraz z jego losami wojennymi i komunistyczną przeszłością oraz ojcem Aleksandrem – intelektualistą i działaczem opozycji, przyjacielem Adama Michnika, wreszcie własną przeszłością polskiego emigranta we Francji, dziennikarza, korespondenta zagranicznego. Jego własne dylematy i wątpliwości wyłaniają się z historii jego rodziny – dokonań wspomnianych przodków, jak również własnych obserwacji wydarzeń i rozmów z przedstawicielami różnych środowisk związanych z Żydami nie tylko w Polsce i Francji, ale i na świecie. Smolar był wielokrotnie korespondentem w Izraelu, obserwował z bliska jego politykę wewnętrzną wobec Palestyńczyków, słuchał wypowiedzi izraelskich polityków, oceniając to z perspektywy człowieka Zachodu, któremu bliskie są zachodnie ideały demokracji, wolności i równości.
Piotr Smolar jest krytyczny wobec prawicowych rządów, które odmawiają innym nacjom prawa do równej koegzystencji. Dotyczy to zarówno traktowania Żydów na świecie, jak i Palestyńczyków w Izraelu. W zwięzły i jasny sposób relacjonuje ważne wydarzenia z historii konfliktu izraelsko-palestyńskiego, nie stając po żadnej ze stron, wytykając wręcz błędy i akty niesprawiedliwości, jakich dopuszczają się Żydzi. Naród, który zawsze i wszędzie budził niechęć i stawał się ofiarą ataków, sam teraz we własnym kraju nie stanowi przykładu tolerancji i otwartości. Osiągnięcia tej młodej państwowości ciągle są przyćmiewane aktami łamania praw człowieka i przyzwoleniem władz na niesprawiedliwość.
Autor jest dziennikarzem, więc jego rozważania mają więcej z reportażu niż z eseju, choć mogłyby zostać zaliczone do tych dwóch gatunków jednocześnie. Czyta się to wyjątkowo łatwo dzięki klarownemu stylowi. Książka otwiera oczy, objaśnia wiele punktów widzenia, pozwala zastanowić się nad wpływem globalnej kultury na każdą, również naszą tożsamość. Nie pokazuje jednak wprost, kto jest tym tytułowym złym Żydem. W mojej opinii ta książka to wspaniała rzecz, pozwalająca zrozumieć dylematy współczesnych Żydów, dla których świat nigdy nie był przyjazny. Czy zatem sami potrafili stworzyć państwo, w którym dobrze się żyje? Cóż, świat jest, jaki jest – niby otwarty na różnorodność, a jednak ciągle skonfliktowany na jej tle.
To jest naprawdę dobra książka, którą polecam każdemu, nie tylko tym, którzy interesują się kwestią żydowską.