Dwór Króla Zorzy recenzja

Co za dużo to niezdrowo, czyli o tym, że nadmiar cielesnych uciech to przepis na katastrofę

Autor: @Kantorek90 ·1 minuta
2024-12-11
Skomentuj
1 Polubienie
„Dwór Króla Zorzy” to druga odsłona serii „Artefakty Uranosa” autorstwa Nishy J. Tuli, więc aby zagłębić się w historię Lor, musicie najpierw sięgnąć po poprzedni tom, czyli „Tron Królowej Słońca”.

Pierwsza część cyklu zakończyła się w takim momencie, iż wręcz nie mogłam doczekać się kontynuacji, ponieważ miałam w głowie kilka pytań, na które chciałam znać odpowiedzi. Dlatego, kiedy tylko drugi tom znalazł się w moich rękach, niemal od razu zabrałam się za czytanie. I przyznam, że na początku czułam się nieco rozczarowana, ponieważ brakowało w niej tego dreszczyku emocji, który poczułam przy zakończeniu poprzedniego tomu. Mogę wręcz powiedzieć, że kilka pierwszych rozdziałów było straszliwie nudnych, a główna bohaterka stała się okropnie irytująca i wiecznie niezdecydowana. Po drodze między pierwszym a drugim tomem zgubiła gdzieś to, co było w niej najwspanialsze, czyli swój unikalny charakter i chęć przetrwania, która popychała ją do działania.

Mam też trochę wrażenie, że autorka na siłę chciała pokazać w tej części erotyzm, ponieważ większość scen tak naprawdę dotyczy zbliżeń głównych bohaterów, nawet w okolicznościach, w których ostatnim, o czym bym pomyślała, byłyby właśnie cielesne uciechy.

Jeżeli chodzi natomiast o pozostałą akcję, to ciekawie zaczęło robić się gdzieś mniej więcej w połowie, kiedy to Lor i Nadir wyruszają w poszukiwaniu jednego z artefaktów, chociaż myślę, iż te fragmenty książki również zostały zbytnio zdominowane przez sceny, o których wspominałam powyżej.

Myślę, że jednym z najciekawszych elementów fabuły były przeskoki do czasów sprzed ponad 200 lat, gdzie możemy dowiedzieć się nieco na temat wydarzeń, które ostatecznie doprowadziły do upadku Królestwa Serca. Żałuję jednak, że było ich tak mało, ponieważ pomimo cofnięcia się w czasie, wniosły do fabuły powiew świeżości. Mam jednak nadzieję, że w kolejnej części będą miały swoją kontynuację.

Chociaż „Dwór Króla Zorzy” nie rzucił mnie na kolana, zakończenie tego tomu daje nadzieję na to, że kolejna odsłona „Artefaktów Uranosa” będzie o niebo lepszy. I na to liczę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-06
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dwór Króla Zorzy
Dwór Króla Zorzy
Nisha J. Tuli
7.8/10
Cykl: Artefakty Uranosa, tom 2

Tajemnicza i namiętna kontynuacja „Tronu królowej Słońca”. „NIE BYŁAM JEGO PODBOJEM. NIE BYŁAM JEGO WŁASNOŚCIĄ. SAMA SOBIE JESTEM TWIERDZĄ”. Gdy Lor została uwolniona ze złotych szponów króla S...

Komentarze
Dwór Króla Zorzy
Dwór Króla Zorzy
Nisha J. Tuli
7.8/10
Cykl: Artefakty Uranosa, tom 2
Tajemnicza i namiętna kontynuacja „Tronu królowej Słońca”. „NIE BYŁAM JEGO PODBOJEM. NIE BYŁAM JEGO WŁASNOŚCIĄ. SAMA SOBIE JESTEM TWIERDZĄ”. Gdy Lor została uwolniona ze złotych szponów króla S...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"To było uzależniające. Sposób, w jaki mnie nienawidziła. Płonął w niej tak potężny ogień, że czułem ból, gdy tylko na mnie patrzyła. Jakby cały czas była o krok od wybuchu i rozerwania mojego całego...

@czarno.czerwone.cc @czarno.czerwone.cc

„Dwór króla zorzy” to książka, na którą czekałam z utęsknieniem, nie mogłam się jej doczekać. Na pierwszy rzut oka widzimy przepiękną okładkę, która hipnotyzuje sobą, a w środku czeka historia, która...

@snieznooka @snieznooka

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Just one call
Isey i Nick

„Just one call” to kolejny debiut literacki, po który miałam okazję sięgnąć w tym roku. Czy lektura spełniła moje oczekiwania? Już spieszę z wyjaśnieniem. Zacznę od teg...

Recenzja książki Just one call
Onyksowa burza
Onyksowa burza

Z książkami, na które jest duży hype, jest tak, że albo się je kocha, albo się ich nienawidzi, dlatego pewnie nikogo już nie dziwi, że ich oceny są tak bardzo rozstrzelo...

Recenzja książki Onyksowa burza

Nowe recenzje

Ludobójstwo w Afryce
Historia kroplami krwi spisana
@karolina92:

"Jakież zadziwiające szaleństwo: zabijać ludzi dla ich dobra." Lew Tołstoj Południowo-Zachodnia Afryka, małe miasteczk...

Recenzja książki Ludobójstwo w Afryce
Groch z kapustą i inne historie
Groch z kapustą i inne historie
@Anna30:

Nie sądziłam, że zanim poznam twórczość autora Pana Geralda Durrella przeczytam fragment jednego z opowiadań pt.'' Ursu...

Recenzja książki Groch z kapustą i inne historie
Pogotowie nadziei
Pogotowie nadziei
@mommy_and_b...:

" [...] To, co się działo z ciężarnymi kobietami w czasie okupacji, było tak przerażające i potworne, iż czasami dziewc...

Recenzja książki Pogotowie nadziei
© 2007 - 2025 nakanapie.pl