Coś się kończy, coś się zaczyna recenzja

Coś się kończy, coś się zaczyna

Autor: ·5 minut
2013-05-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Andrzej Sapkowski jest polskim pisarzem fantasy. Urodził się w 1948 roku w Łodzi. Od 2008 roku jest honorowym obywatelem tego miasta. Po Stanisławie Lemie jest najczęściej tłumaczonym polskim autorem fantastyki. Pan Andrzej jest laureatem wielu nagród literackich polskich i zagranicznych, a jego książki zostały w sumie przetłumaczone na 15 języków. Swoją ogromną popularność zdobył głównie dzięki sadze o wiedźminie, jednak napisał jeszcze wiele innych powieści czy zbiorów opowiadań z nią niezwiązanych. Początkiem sagi było opowiadanie "Wiedźmin", opublikowane w grudniu 1986 roku w miesięczniku "Fantastyka". Seria składa się z 7 części, w czym dwie pierwsze są zbiorami opowiadań. Głównym bohaterem książek jest Geralt z Rivii, wiedźmin, który powiązał się przeznaczeniem z Ciri, wnuczką Calanthe. Ja niestety dotarłam już do ostatniej części tej sagi. Prędzej czy później musiało to nadejść. "- Coś się skończyło - powiedział zmienionym głosem Jaskier. - Coś się zaczyna - zawtórował Yarpen Zigrin."* Ciri w końcu udało się znaleźć Wieżę Jaskółki i do niej wejść. Nie spodziewała się jednak tego, co tam zastała. Znajdowała się jakby w innym świecie, w którym żył Lud Olch, a królem był elf Auberon. Elfy uważały, że Ciri jest potomkinią Lary Dorren aep Shiadhal i jedyną nadzieją ich ludu. Musi więc urodzić im dziecko. Ciri jednak tak łatwo się nie podda i już planuje ucieczkę. Ale jeśli stąd nie da się uciec? Na szczęście dziewczyna spotyka swojego starego przyjaciela - Konika, który jak się okazało jest jednorożcem. Ciri zdała sobie sprawę z tego, że jest Panią Czasu i może przenosić w różne wymiary, w różne czasy. Teraz, gdy w końcu zdołała uciec postanowiła znaleźć jej jedyną, żyjącą rodzinę - Geralta i Yennefer. Tymczasem Geralt ze swoją grupą spędził dużo czasu w pałacu Beauclair, gdzie panowała księżna Anna Henrietta, kochanka Jaskra. A gdy dowiedział się gdzie jest przetrzymywana Yennefer od razu wyruszył ją ocalić. On, wampir Regis, łucznika Milva, Angouleme i Cahir. Jaskier postanowił jednak zostać w pałacu, co mocno poruszyło Geralta, chociaż nie przyznawał się do tego. Gdy oni próbują odnaleźć się nawzajem - wojna trwa. Nilfgaardzkie siły nie wydają się już takie groźne. Północne Królestwa zjednoczyły się by ich pokonać. Ludzie, elfy, krasnoludy... Wszyscy walczą. Na wojnie każdy jest równy. W końcu wszyscy spotykają się w wieży, w której czarownik Vilgefortz uwięził Yennefer. Jak to się zakończy? Czy wszyscy przeżyją? Czy zdobędą to czego pragną? "Dobro i prawość mają zatriumfować, zło ma zostać przykładnie ukarane, miłość ma połączyć kochanków po kres ich życia. I nikt z bohaterów pozytywnych nie może, cholera, zginąć!"** Przygodę z Wiedźminem rozpoczęłam w lipcu 2012 roku. Dzisiaj mamy maj 2013 roku, a ja mam za sobą już wszystkie jego części. Jednak to nie koniec. Ponieważ nie żegnam się z nim na zawsze, jestem pewna, że jeszcze będę wracała do tej sagi. Wiedźmin już od pierwszej części podbił moje serce. Uwielbiam fantasy, a dzięki wiedźminowi będę częściej sięgała po nasze rodzime powieści. Wszystkie części serii trzymają ten sam poziom. Niektóre jednak podobały mi się troszkę bardziej, niektóre troszkę mniej, ale wszystkie mnie zachwyciły. Świat Geralta i Ciri niesamowicie mnie wciągnął. Chociaż czasami gubiłam się przez te wszystkie trudne do wypowiedzenia nazwy krain lub postaci, to w końcu wszystko sobie poukładałam. Chociaż czasami traciłam orientację o co chodzi, to w końcu się połapywałam. Chociaż czasami narzekałam, że jest mało Geralta, to i tak nie byłam za to zła na pana Andrzeja, bo pokochałam Ciri. Z resztą prawie wszystkie postaci przypadły mi do gustu. Jaskier, wierny towarzysz i przyjaciel; Regis, mądry druh, który pomoże Ci wyjść z każdej trudnej sytuacji; Cahir lojalny i odważny, zrobi wszystko by pomóc Geraltowi odnaleźć Ciri; Milva i Angouleme, dzielne i pomocne, zawsze można na nich polegać. Poza tym bardzo się ucieszyłam, że powróciły krasnoludy! Zoltan i Yarpen - polubiłam ich od razu. Być może zbyt często przeklinają (jak to krasnoludy), ale są to naprawdę pozytywne postacie. Niestety nie wszystkim postaciom udało się przeżyć. Niektóre momenty były tak wzruszające, że prawie się popłakałam. Być może to trochę dziwne, ale przez te wszystkie 7 części, przywiązałam się do tych postaci. Chociaż jest mi smutno, że one zginęły, to nie jestem za to zła na pana Andrzeja. Tak po prostu musiało się stać. Co do samego zakończenia to według mnie jest ono trochę tajemnicze, ale powinno wszystkich zadowolić. Miła niespodzianką był dla mnie to, że na początku książki został wprowadzony wątek Merlina i Artura. Moja wyobraźnia dosłownie szalała wtedy, bo aż wyobraziłam sobie spotkanie Merlina i Geralta! Jednak dobrze, że do niego nie doszło, bo według mnie wszystko stałoby się wtedy takie sztuczne. Bardzo lubię styl pana Sapkowskiego. Uwielbiam to jak dzieli wszystkie rozdziały na krótsze fragmenty i przenosi nas do przyszłości i przeszłości. W jednej chwili czytamy o bitwie pod Brenną, w następnej czytamy już rozmowę trzech postaci, które właśnie dyskutują o tej bitwie. Cała saga jest tak mniej więcej napisana. Duża ilość przekleństw w ogóle mi nie przeszkadza, bez nich może nawet byłoby trochę sztucznie. Ale jak kto uważa. W tej części było naprawdę dużo śmierci. Mogłoby się wydać, że ta ostatnia część jest przygnębiająca, ale autor znowu nie oszczędził nam dużej dawki śmiechu, za co również kocham tę sagę. "- Nie wierzyłam... Nie wierzyłam, że cię odnajdziemy. Ale poszłam za Geraltem... Bo za nim nie można nie iść. Wiesz? - Wiem. On już taki jest."*** Podsumowując, "Pani Jeziora" nie rozczarowała mnie. Niesamowite, może trochę smutne zakończenie cudownej sagi. Będę ją polecała wszystkim, bo według mnie naprawdę jest warta uwagi, ale doskonale rozumiem, że ludzie mają inne gusta i znalazłyby się jakieś osoby, którym ta saga się nie spodobała. Mam jednak nadzieję, że tak nie jest. *cytat z książki, strona: 517. **cytat z książki, strona: 22. ***cytat z książki, strona: 364.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Coś się kończy, coś się zaczyna
4 wydania
Coś się kończy, coś się zaczyna
Andrzej Sapkowski
8.2/10

Alternatywne zakończenie sagi o wiedźminie. Magia, czarownice i kosmiczne bitwy. Koty, koty, po trzykroć koty! Sapkowski ma fenomenalny dar narracji, wymyślania sensacyjnych wydarzeń, tworzenia sugest...

Komentarze
Coś się kończy, coś się zaczyna
4 wydania
Coś się kończy, coś się zaczyna
Andrzej Sapkowski
8.2/10
Alternatywne zakończenie sagi o wiedźminie. Magia, czarownice i kosmiczne bitwy. Koty, koty, po trzykroć koty! Sapkowski ma fenomenalny dar narracji, wymyślania sensacyjnych wydarzeń, tworzenia sugest...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Nowe recenzje

Jerzy Urban
Manipulacje totalnego cynika
@almos:

Wspomnienia niedawno zmarłego dziennikarza, niesławnego rzecznika rządu Jaruzelskiego w latach 80., wydane w modnej ost...

Recenzja książki Jerzy Urban
Ostatni azyl
Wyścig o skarby
@jorja:

Dzięki pisarzom takim jak Vincent Severski czy Robert Ludlum bardzo polubiłam się z literaturą szpiegowską. Sensacja po...

Recenzja książki Ostatni azyl
Impuls
Impuls.
@Malwi:

"Impuls" to poruszająca opowieść o sile matczynej miłości, wytrwałości i walce z własnymi demonami. Jolanta Żuber prowa...

Recenzja książki Impuls
© 2007 - 2024 nakanapie.pl