Lubicie literaturę fantasy, wilkołaki, wampiry i elfy w roli głównej, bo ja tak. Dlatego, gdy tylko dostarczono mi książkę, wzięłam się ochoczo za jej czytanie. Wiecie co, nawet nie spostrzegłam się, a już byłam na finalnych stronicach, gdyż powieść okazała się nie tylko ciekawą lekturą, ale wciągnęła mnie tak bardzo, że zapomniałam dosłownie o wszystkim.
Cykl Niezwykli otwiera historia Lexi i Valentina. Ta dwójka tak odmienna od siebie poczuła wzajemną siłę magnetyzmu od pierwszego spojrzenia w studiu tatuażu i od tej chwili nie było takiej przeszkody, której by nie pokonał waleczny wilkołak. Dla swej przeznaczonej był w stanie zrobić wszystko, nawet poświęcić swe życie, by tylko była bezpieczna i szczęśliwa. Jednak kobieta jest człowiekiem i to po traumatycznych przejściach, dlatego ciężko jej będzie zaufać nowo poznanemu mężczyźnie, tym bardziej że jest już zaręczona.
Dlaczego Lexi przeprowadziła się do Creek Valley i przed kim ucieka? Co spotkało ją wcześniej? Jak zareaguje, gdy dowie się, że w na pozór normalnym miasteczku mieszkają stworzenia znane jej z mitów i legend? Czy porzuci Adama i wybierze Valentina?
Nareszcie znalazłam pasjonującą, idealnie wpasowaną w mój gust czytelniczy książkę po sadze "Zmierzch". Uwierzcie, że dorównuje jej pod każdym względem. Jestem pewna, iż kolejne tomy dostarczą nam ogromnej dawki emocji jak i niezapomnianych wrażeń, gdyż niektóre rozpoczęte wątki zostały urwane. Zapowiadają one mega intrygującą kontynuację i aż mnie skręca co czeka siostrę Valentina.
Podobało mi się, że to facet zabiegał o względy kobiety i starał się być cierpliwy. Czuć między bohaterami chemię, a ich wzajemny kontakt powoduje przepływ prądu. Jednak u Valentina ten jego testosteron oraz wilcza natura powodowała, że chodził nabuzowany i napalony. Jak dla mnie było tego ciut za dużo, ale może taki był zamiar autorki by połączyć romans z erotykiem i fantasy. Bo sceny zbliżeń to istny ogień i ociekająca namiętność, aż miałam wypieki na twarzy.
Jestem zachwycona i aż podskakuję z radości, że autorka zdecydowała się napisać to dzieło, gdyż niewiele jest tego typu historii na naszym rynku, a ja mogę je czytać bez końca.
Ta opowieść ma tak duży potencjał, że jak pani Bielska się postara, to kiedyś trafi na ekrany i jej dzieło skradnie serca widzów. Trzymam kciuki, by wena twórcza nie opuszczała naszej kochanej pisarki i jak najszybciej tworzyła kolejny cudowny tekst.
Jej pióro jest lekkie, bardzo plastyczne, a styl przystępny, więc czyta się ekspresowo. Nudy tu nie zaznacie, gdyż akcja jest wartka, nasycona zaskakującymi wątkami. Ciągle coś się dzieje, nie można przewidzieć kolejnych wydarzeń i ciągle byłam napięta jak struna wypatrując kolejnych problemów czy zagrożeń.
Jeśli jesteście fanami tego gatunku lub zaintrygowało was to co zdradziłam o książce to śmiało sięgajcie po nią. Jestem wręcz pewna, że nie będziecie zawiedzeni i miło spędzicie czas z lekturą, od której nikt was nie oderwie. Możliwe, że przepadniecie jak ja i pokochacie ten niezwykle tajemniczy świat. Polecam z całego serca i chętnie się dowiem czy podobała się wam historia Lexi i Valentina