Czarne recenzja

Czarne

Autor: @emmeneea ·1 minuta
2021-06-18
Skomentuj
4 Polubienia
Anna Kańtoch "Czarne".

Jest coś, co stało się kiedyś. Dawno temu, kiedy była jeszcze dzieckiem, chociaż nie wiele brakowało jej, by stać się kobietą. Stało się coś strasznego, dziwnego, niedającego się logicznie wyjaśnić. Coś, co zostało w jej ciele, głowie, umyśle, snach, wspomnieniach. Zatopiło w niej kły. Sprawiło, że tułała się po sanatoriach licząc na to, że ktoś ją w końcu wyleczy z tego, cokolwiek jej dolegało.

Z ostatniego sanatorium zabiera ją brat Franciszek. On jak i drugi brat Staś potrafią manipulować czasem. Franciszek przyspiesza czas. Stać cofa czas. Staś nigdy nie dorósł, pozostał dzieckiem, bo chciał. Bo tego pragną. Franciszek założył rodzinę, osobliwą ale jednak. Wciąż jednak czuje się w obowiązku pełnić odpowiedzialność nad siostrą. Chorą? Psychiczną? Mniejsza o to. Ważne, że po prostu siostra.

Ona wraca tam, gdzie wszystko się zaczęło. Tam, gdzie i wszystko znów ma się skończyć. Wspomnienia nie pozwalają jej funkcjonować normalnie, prawdziwie, w stu procentach. Wraca do Czarnego, do swojej matki, ojca, rodzeństwa i samej siebie. Jakie to dziwne... A jednocześnie zaskakujące. Czas się cofa, czas przyspiesza... A ona trwa z poczuciem, że jeszcze trochę i w końcu będzie jednością sama z sobą.

No kurczę. Nie wiem, czemu skusiłam się na powyższą powieść. Fakt, wspomniana była w "Eksperyment". Ale to nie moja bajka. Pogubiłam się w tym wszystkim, nie zrozumiałam zbyt wiele, chociaż naprawdę się starałam.

Klimat specyficzny, aczkolwiek nie czułam nic więcej, jak niedowierzanie, niezrozumienie. Na plus jednak opis Czarnego. Opis lasów, Czarnianki. Głównej bohaterki ani nie polubiłam, ani nie kibicowałam jej. Po prostu czytałam, bo miałam nadzieję, że znajdę jakieś konkrety, które choćby mnie nakierują na poznanie prawdy. No nie, zawiodłam się.

Na plus wątek lesbijski. Tak tak. Może i delikatny spojler, ale nie da się o tym nie wspomnieć.

Mankamentem jest także forma, bowiem czytałam wersję, gdzie non stop brakowało w słowach kilku liter. Z początku ciężko było się przyzwyczaić. Później aż tak nie raziło w oczy.

No nie wiem, co mogłabym jeszcze napisać. Czuję niedosyt. Straszny. Ktoś czytał? Może podzielić się opinią? O co tu tak w ogóle chodziło? Poza końcówką, tę zrozumiałam na swój sposób.

Nie polecam, nie odradzam. Osobiście wstrzymuję się od głosu.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-06-18
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czarne
Czarne
Anna Kańtoch
5.3/10
Seria: Kontrapunkty

Czarne to letnisko, gdzie spędza wakacje rodzina bohaterki książki. Opowieść, w którą wplatają się dramatyczne losy pięknej aktorki Jadwigi Rathe – muzy ojca narratorki, rozgrywa się w letnie miesiące...

Komentarze
Czarne
Czarne
Anna Kańtoch
5.3/10
Seria: Kontrapunkty
Czarne to letnisko, gdzie spędza wakacje rodzina bohaterki książki. Opowieść, w którą wplatają się dramatyczne losy pięknej aktorki Jadwigi Rathe – muzy ojca narratorki, rozgrywa się w letnie miesiące...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @emmeneea

Armageddon House
Armageddon House

Michael Griffin "Armageddon House". Ich czworo, zamkniętych w przestrzeni, bez wspomnień, bez celu, z pustką w sercu, duszy i głowie. Spędzają dni na basenie, na siłown...

Recenzja książki Armageddon House
Dom na ruchomych piaskach
Dom na ruchomych piaskach

Cartlon Mellick III "Dom na ruchomych piaskach". Wyobraź sobie, że świat się zmienia, ludzie mutują, ale w sumie o tym nie wiesz, bo jesteś dzieckiem. Zamkniętym w dzie...

Recenzja książki Dom na ruchomych piaskach

Nowe recenzje

Cieszę się, że moja mama umarła
Wstrząsająca
@karolareads:

,,Cieszę się, że moja mama umarła" Jannette McCurdy to książka, którą zapamiętam na bardzo długo. Mocno wstrząsnęły mną...

Recenzja książki Cieszę się, że moja mama umarła
Upgrade. Wyższy poziom
Mocny, zaskakujący, skłaniający do wielu przemy...
@Uleczka448:

Co nas dziś może „naprawdę” przestraszyć na polu literackiej sztuki...? Potwory, zbrodnie, apokaliptyczne katastrofy.....

Recenzja książki Upgrade. Wyższy poziom
Rose Madder
Rose Madder
@ladybird_czyta:

Rosie Daniels żyje w piekle. Porażający ból wielokrotnie poobijanych ciężkimi buciorami nerek, niezliczone blizny po ug...

Recenzja książki Rose Madder
© 2007 - 2024 nakanapie.pl